Na tropie niewyjaśnionych katastrof lotniczych

Są rzadkie, ale jak już do nich dojdzie to bardzo spektakularne. Zawsze w takich chwilach pojawiają się pytania co było powodem. Autorka zebrała w książce ciekawe przypadki z ostatnich 20 lat, a analiza przyniosła ciekawe wnioski.
Tak więc dowiadujemy się ile w nich jest winy czynnika ludzkiego, czyli błąd pilota, brak komunikacji między członkami załogi a wieżą, a może inne przyczyny, których nie sposób wyjaśnić. Reportaż ten w interesujący sposób wyjaśnia niektóre zjawiska zachodzące w kabinie samolotu, mające ogromny wpływ na to, co dzieje się z ciałem człowieka.
Czy książka ta wpłynie na ewentualny strach przed wejściem na pokład samolotu? Pewnie tak, choć nie wiem czy w taki sposób jak oczekiwała tego autorka.

Latam często, na pewno więcej niż przeciętny mieszkaniec Polski, no może w czasach pandemii trochę mniej. Naliczyłam, że wsiadałam no samolotu jakieś 200 razy w swoim życiu i muszę przyznać, że każdy start i lądowanie budzi lekkie przerażenie, ba przeżyłam nawet awaryjne lądowanie, więc o stresie jaki wywołuje podróż samolotem wiem sporo. I choć statystycznie większe jest prawdopodobieństwo śmierci w wypadku drogowym, to jednak zamknięcie w metalowej puszcze i podróż kilka kilometrów nad ziemią napawa nieco większym strachem.

W łagodzeniu stresu przed podróżą samolotem, nie pomagają na pewno historie takie jak samobójczy lot z pilotem Germanwings, porwania samolotów przez terrorystów, czy zaginięcie samolotu linii Malaysia Airlines.

Jak to jest możliwe, że przy tak zaostrzonych procedurach bezpieczeństwa, przy selektywnym doborze pilotów i całej załogi, przy niezwykle zaawansowanej technologii stosowanej przy konstruowaniu samolotów, zdarzają się takie sytuacje jak powyżej?

Christine Negroni próbuje przeanalizować te kwestie i choć jej książka to zbiór ogromnej ilości danych, analiz i hipotez, to jednak na część pytań w kwestii katastrof lotniczych nie ma odpowiedzi i pewnie nigdy się znajdą tacy, którzy dadzą jednoznaczną odpowiedz.

Niemniej Negroni ma ogromną wiedzę na temat bezpieczeństwa lotniczego i wykonała porządny reaserch, by czytelnik miał bardzo szeroki ogląd sytuacji, które dotycz...

📍Uwaga, a teraz moja złota myśl po przeczytaniu tej książki "wiem, że nadal nic nie wiem, a może wiem jeszcze mniej, niż na samym początku wiedziałam"😁Dziękuję za uwagę🤗

Kompletnie nie trafiłam z tą książką, spodziewałam się po niej opisów i analizowania powstałych katastrof lotniczych, które miały miejsce, ale napisanych bardziej w prosty sposób taki, żebym ja szary człowieczek był w stanie to zrozumieć😉. Natomiast dostałam reportaż o tajemnicach świata lotnictwa, którego czytając momentami, za nic nie mogłam zrozumieć. Może żebym była inżynierem lotnictwa, a nie magistrem administracji to bym coś z tego wyniosła, a tak z 300 stron z całej książki, 200 stron przespałam, a zaledwie 100 przeczytałam z wielką przyjemnością.

Bo powiedzcie mi, po co komu wiedzieć o akumulatorach w samolotach i ich rodzajach, a poświęcony temu został cały rozdział, dla mnie to była kompletna czarna magia. Albo czym się różni Boeing taki i taki, od Boeinga takiego i takiego, a numerów mają ich kilkanaście, przecież to można się pogubić w samych liczbach🤦 Wstrząsające z kolei jest to, że wiele śledztw było tuszowanych i nie rozwiązanych, a to wszystko za sprawą władzy i polityki, gdyż było im to nie wygodne, bądź nie na rękę.

Z pewnością jest to książka dla pasjonatów i prawdziwych miłośników latania i samolotów, którzy mają jakąkolwiek wiedzę na ten temat. Opisanych zostało tutaj kilka katastrof lotniczych z przeszłości, w których ginęły całe załogi, ale zdarzało się...

Nie wiem co myśleć, bo to trochę wygląda tak „uwierz mi znajomy mi mówił”. I właściwie mniej lub bardziej tak wyglada praca reporterska, rozmawia się z ludźmi, wyciąga wnioski, grzebie ku prawdzie.. ale tutaj jest tak mnóstwo chaosu i niewiadomych, że ciężko czyta się to jako coś co nie jest fikcją.

Już pierwszy zgrzyt pojawia się na początku książki, gdzie autorka przedstawia swoją wersję zaginięcia słynnego malezyjskiego samolotu i nieważne jak prawdopodobna (lub nie) ona jest, tak nigdy nie została potwierdzona. Dlaczego wiec autorka przez resztę historii opowiada o tym jakby innego rozwiązania nie było? Jakby sama w tym kokpicie była i pozjadała wszystkie rozumy? Oczywiście, nikt jej nie zabrania przedstawić własnej teorii, każdy ją chyba na ten temat ma. Tylko właśnie. To nie jest książka pod tytułem „Co się stało z lotem MH-370?”, więc skoro autorka decyduje się opowiedzieć o tej sprawie, w książce o różnych katastrofach lotniczych powinna zrobić to choć minimalnie rzetelnie. Oczywiście wspomina o mnóstwie innych spraw, ale wszystko to jest zrobione tak strasznie po łebkach, że właściwie jedyne co wyciągnęłam z tej książki to właśnie tą jedną teorię (lub fakt biorąc pod uwagę sposób przedstawienia) o zaginieciu malezyjskiego Boeinga. Jakby autorce miejsca zabrakło wiec zaczęła każdą sprawę po to żeby rozgrzebaną zostawić. Zdarzyły się rozdziały które czytałam z zainteresowaniem, ale nie wydaje mi się żeby była to książka dla ludzi którzy faktycznie znają s...

Podróż samolotem nigdy mnie nie przerażała. Mój pierwszy lot trwał 12 godzin z międzylądowaniem w Paryżu. Bo jak skakać, to na głęboką wodę. Od samego lotu bardziej stresują mnie te wszystkie odprawy, przeprawy, tranzyty - tym bardziej od momentu kiedy latamy z dziećmi.
Nie zmienia to jednak faktu, że z tyłu głowy zawsze szumi myśl "co by było gdyby".
.
"Na tropie niewyjaśnionych katastrof lotniczych" to ciekawy reportaż o tych katastrofach, które z powodu braku wystarczających danych zapewne nigdy nie doczekają się jednoznacznego wyjaśnienia. Autorka szczególną uwagę poświęca zniknięciu samolotu Malaysia 370. Bardzo dobrze pamiętam tę medialną wrzawę w marcu 2014 roku i szczerze powiem, to było przerażające.
.
Co ciekawe Christine Negroni operuje ogromną ilością danych i specjalistycznych nazw, jednak całość jest bardzo przystępna w odbiorze. Ta książka naprawdę wciąga pomimo dość trudnego tematu. Poza tym, jako pasażerowie widzimy tylko wycinek całego przedsięwzięcia jakim jest transport lotniczy, więc czytanie o tej drugiej stronie medalu jest niesamowicie ciekawe.

Rzadko sięgam po reportaże, natomiast po lekturze tej pozycji z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że nie żałuję, iż trafiła ona w moje ręce. Christine Negroni z dużym zaangażowaniem i szczegółowością przybliża nam mnóstwo faktów i zaciekawia poruszaną tematyką. To propozycja nie tylko dla miłośników lotnictwa ale też i dla każdego laika, bowiem wszystkie trudniejsze bądź czysto techniczne kwestie są tu tłumaczone od podstaw, tak by nie pozostawiło wątpliwości o czym mowa. Napisana w sposób przystępny, intrygujący, sięgająca wielu źródeł oraz opierająca się na mnóstwie archiwalnych wypowiedzi zapewnia wysoki poziom. Choć nie udzieli odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania to z pewnością przybliży ten podniebny świat oraz wskaże, że nie wszystkie wypadki są czarno-białe. Bo choć błędy są rzeczą ludzką, a samoloty nie są niezawodne, to w niektórych katastrofach może chodzić także o coś więcej.

Książka jest podzielona na pięć części, w każdej z nich Autorka skupia się na innych kwestiach. Jednak co łączy je wszystkie to fakt, że Negroni kocha temat, który porusza, jest nim autentycznie zafascynowana i obeznana z tematyką, o której pisze, a to udziela się czytelnikowi. Choć lot 370 Malaysia Airlines stanowi główny wątek reportażu to nie skupia się jedynie na nim. Poruszane są tu różnego rodzaju wypadki lotnicze nie tylko z ostatnich lat ale też i wysoce historyczne. Autorka zwraca nam uwagę na kilka innych, niewyjaśnionych do końca wypadków, poddając pod wątpli...

Przyznam szczerze, że nie za bardzo lubię latać i choć mam za sobą trochę ponad dwadzieścia powietrznych podróży, nie zmienia to faktu, iż wolę czuć ziemię pod stopami. Przeżyłam dodatkowe krążenie nad lotniskiem w Monachium, gdy pewnej zimy spadło tyle śniegu, że nie nadążano z odśnieżaniem, zdarzyło mi się również czekać na samolot, który już niemal podczas lądowania został rażony piorunem, co spowodowało na szczęście tylko jakieś lekkie usterki -a dla mnie wiązało się z całodobowym opóźnieniem…

To wszystko jest jednak niczym z przypadkami opisanymi w reportażu "Na tropie niewyjaśnionych katastrof lotniczych" Christine Negroni, która w swojej książce śledzi przyczyny najbardziej znanych wypadków samolotowych oraz próbuje odpowiedzieć na pytanie co stać może za przypadkami zaginięć samolotów, które w pewnym momencie jakby rozpłynęły się w powietrzu. Autorka kreśli najbardziej prawdopodobne scenariusze, biorąc pod uwagę wszystkie dostępne (a czasem także te skrywane przed opinią publiczną) dane.

Poznamy tu fizyczne procesy zachodzące podczas lotu, dowiemy się jak wygląda praca pilotów, co dzieje się w kokpicie ale również w jaki sposób odbywa się szukanie zaginionych maszyn oraz jak polityka wpływa na dochodzenie w przypadku katastrofy lotniczej. Negroni podejmuje także temat tuszowania przyczyn wypadków.

Choroba wysokościowa, źle zamontowane bądź za krótkie śruby, nieodpowiednia jednostka w od...

Podróże samolotem obecnie należą do naszej codzienności. Samoloty stały się jednym z naszych ulubionych środków transportu. Czy są bezpieczne? Mówi się, że dużo mniejsze prawdopodobieństwo wypadku jest, podróżując samolotem niż samochodem.

Jednak to właśnie katastrofy lotnicze przyprawiają nas o gęsią skórkę. Gdy już do nich dojdzie, to jej wielkość przeraża. Często ginie kilkaset osób. A nagrania z ostatnich chwil w kokpicie szokują.

Ze świetnym reportażem przychodzi do nas Wydawnictwo Muza z książką Christine Negroni "Na tropie niewyjaśnionych katastrof lotniczych". To tutaj przytoczone są historie zaginionych samolotów, przykłady tuszowania przyczyn wypadków w przestworzach czy ludzkich słabości na tle ogromnych maszyn.

Bardzo merytoryczna i mocno szczegółowa książka. Trzeba przyznać, że autorka przyłożyła się i doskonale przedstawiła każdy z aspektów historii. Będzie to książka idealna dla znawców tematu, chcących poszerzyć swoją wiedzę i wzbogacić ją o być może już zapomniane zdarzenia. Będzie to również idealna książka dla osób, które nie znają najpopularniejszych przykładów katastrof i dopiero zainteresowały się tematem. Przy niej nie da się nudzić.

Pomimo tego, że sam tytuł wskazuje na to, że są to "niewyjaśnione" przypadki to bardzo wiele w nich jasnych wskazówek i wniosków. To książka, do której z przyjemnością będę chciała wracać, ale na spokojnie. Uważam, że lepiej rozłoży...

Kurcze, kiedy sięgałam po tą książkę, sądziłam, że będzie lekka i przyjemna. Teraz jestem po lekturze i wciąż mam dreszcze. Jestem przerażona i wiem, że nigdy nie wsiądę do samolotu, choć z książki wynika, że większe prawdopodobieństwo katastrofy mamy na ziemi, niż w powietrzu.
W momencie jeśli dochodzi do uszkodzenia samolotu i z zewnątrz dostaje się powietrze do wewnątrz, to...

,, Nawet jeśli piloci wiedzą, co robić, nie musi to wcale oznaczać, że to zrobią, jeżeli ich zdolność do myślenia zostanie ograniczona".

Jak się z książki dowiedziałam, było wiele katastrof lotniczych, których do tej pory nie wyjaśniono. Technicy nie dążą do ich wyjaśnia z ciekawości, lecz z powodu sprawdzenia powodu owej katastrofy. Dzięki temu mogą te maszyny udoskonalać i zapobiegać późniejszym wypadkom.
Z książki dowiecie się z jakiego powodu samoloty najczęściej spadają. Co to są za awarie i co je wywołuje. Bywa, że nawet najbardziej wyszkolony pilot nie jest w stanie sprowadzić maszyny bezpiecznie na ziemię. Najczęściej wypadki określa się mianem winy pilota. Jednak wiele danych wskazuje na fakt, że często, to wady techniczne, awarie czy też zestrzelenia samolotu powodują, że dochodzi do katastrofy.
Słuchajcie, jest to reportaż ale bardzo delikatnie napisany. Mamy przytoczone katastrofy wraz z nazwą danego samolotu, rokiem w którym powstała i prawdopodobną jego przyczyną. Autorka wiele lat poświęciła na zbieranie informacji i snucie najbardziej prawdopodobnych...

Nieczęsto słyszymy "Boję się jechać autobusem", "Boję się płynąć statkiem", ale już "Boję się lecieć samolotem" - każdy zna taką osobę. Statystycznie samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu, jednak jak w każdym, może dojść do katastrofy. I o tym jest ten reportaż.

Autorka przybliża nam niewyjaśnione, dziwne i niezrozumiałe katastrofy lotnicze. W pewnej mierze opiera się na badaniach, ale też spekulacjach jak w przypadkach zaginionych samolotów. I czytając to można nabawić się lęku przed lataniem. Publikacja podzielona jest na rozdziały, a każdy z nich dotyczy innego czynnika ryzyka, czasem jest to człowiek, a czasem komputer. Choć bywa że to wina mechaniki. Autorka pisze ciekawie, chociaż wymagająco. Wtrąca liczne dygresje, porzuca temat, aby potem do niego powrócić. Wprowadza to trochę kontrolowany chaos, i o ile będąc wypoczętym spokojnie można to ogarnąć, tak po całym dniu pracy - łatwo się pogubić. Nie brakuje tu specjalistycznych określeń czy specyfikacji lotniczej, co dla laika może być problematyczne.

Według mnie jest to lektura dla fanów latania, samolotów i wszelkiego rodzaju spisków. Trzeba być ciekawym tematu, żeby czerpać całkowitą przyjemność z czytania. Bardzo interesująca, może nie odkrywcza, jednak może poszerzyć naszą wiedzę. Mnie się podobała, jednak nie ukrywam, że raczej fragmentami niż w całości.

Wykupiony lot i nagle setki pytań.
A co będzie gdy...
Zdarzają Wam się takie myśli?

Przychodzę do Was z książką, której byłam ciekawa nie tylko ja, ale i mój syn,który interesuje się tą tematyką.
Tytuł daje nam gwarancję, że poznamy odpowiedzi na najbardziej nurtujące nas pytania.
Ponoć salomot to najbezpieczniejszy sposób transportu, a jednak zdarzają się wypadki.
Autorka jest dziennikarką piszącą o bezpieczeństwie w powietrzu co pozwala nam sądzić, że dostaniemy to czego szukamy.
Autorka w bardzo przystępny sposób opisuje świat lotnictwa. Przedstawia nam prawdopodobne przyczyny katastrof.
No niestety autorka ma dziwny styl pisania,ktory nie przypadł mi do gustu. Niby prosto, a haotycznie. Skakanie po różnych wątkach.
Dla laika w temacie ilość nazw, skrótów, liczb jest nie do przejścia.
Tytuł jak najbardziej trafiony czyli na tropie. To faktycznie były teorie spiskowe wypisane przez autorkę.
Nic nie jestem w stanie więcej napisać, bo książka mnie rozczarowała, niestety syna też. Liczył na więcej wyjaśnień a nie przypuszczeń.
Może osobom, którym temat lotnictwa nie jest obcy książka przypadnie do gustu i odkryjecie to co Was zainteresuje.

Na tropie niewyjaśnionych katastrof lotniczych.
Christine Negroni
Wydawnictwo Muza

Lubicie latać samolotem? Ja bardzo, choć zazwyczaj stresuję się odprawą, to nie są mi starszne turbulencje. Właściwe moja podróż samolotem polega na tym, że śpię całą drogę, z krótką przerwą na kupienie dzieciom jakiegoś posiłku. Wiem, że zdarzają się katastrofy lotnicze, ale będąc w samolocie wolę o nich nie myśleć, po co przyciągać nieszczęście? Wierzę w zdolności personelu i nowinek technologicznych.

Jednak po lekturze tej książki zaczęłam mieć troszkę mieszane uczucia co do lotu samolotem, jako mojego środka transportu.

Katastrofy w przestworzach, uprowadzone samoloty, akty terroru, wypadki lotnicze, zaginione samoloty, błędy ludzkie, usterki techniczne i wiele innych powodów doprowadza do śmierci setek ludzi. Niektóre z nich są bardzo tajemnicze, niewyjaśnione.i spędzające sen z powiek, co się stało/jak do tego doszło/czemu tak się stało?! Więcej pytań niż odpowiedzi...

Polecam serdecznie. Świetna lektura.