Nie Mój Alzheimer

Paulina Wójtowicz
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów
Nie Mój Alzheimer
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 13 ocen kanapowiczów

Opis

Najpierw jest szok, niedowierzanie i rozpacz. Potem gniew, bunt i desperacka próba zastopowania tego, co nieuniknione. Akceptacja nie przychodzi jednak nigdy. Są za to skrajne emocje: miłość i nienawiść, życzliwość i niechęć, zaradność i zagubienie, odwaga i strach. A przy tym wszystkim nieustające poczucie winy.

O chorobie Alzheimera napisano już wiele, zazwyczaj jednak w centrum uwagi stawiano chorego. Tymczasem otępienie rzuca cień na całą rodzinę, w szczególności na tych, którzy podejmują się opieki nad powoli odchodzącym bliskim. To o nich jest ta książka.

Zebrane tu opowieści opiekunów tworzą poruszający i szczery obraz codzienności z chorobą Alzheimera. Autorce udało się zdobyć zaufanie rozmówców i stworzyć im warunki do podzielenia się najbardziej intymnymi doświadczeniami, reakcjami i myślami. Dla wielu czytelników wysłuchanie tych opowieści może być niczym cenne spotkanie w grupie wsparcia.

Wydanie 1
Data wydania: 2024-09-11
ISBN: 978-83-8250-427-9, 9788382504279
Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 272
dodana przez: Vernau

Autor

Paulina Wójtowicz Dziennikarka z ponad 15-letnim stażem w mediach internetowych. Laureatka konkursu Dziennikarz Medyczny Roku 2021. Od ponad trzech lat z pasją i zaangażowaniem odsłania kulisy ochrony zdrowia od najważniejszej strony: ludzi, którzy ją tworzą i tyc...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Prawda o chorobie

WYBÓR REDAKCJI
12.10.2024

"Nie mój Alzheimer" Pauliny Wójtowicz to poruszająca i szczera książka, która koncentruje się na doświadczeniach opiekunów osób dotkniętych chorobą Alzheimera. W literaturze na temat tej choroby zazwyczaj skupiano się na pacjentach, ich objawach i leczeniu. Wójtowicz zmienia perspektywę, umieszczając w centrum uwagi tych, którzy podejmują się opie... Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

@beatazet@beatazet × 2

Szlachetne zdrowie....

10.10.2024

Książka ta jest zbiorem piętnastu wypowiedzi opiekunów, członków rodzin osób chorych na Alzheimera na temat tego jak ta opieka wygląda, jakie są etapy choroby, trudności, z którymi się zmierza opiekun, będący jednocześnie członkiem rodziny chorego: syn, córka, synowa, mąż, żona. Zainteresowała mnie ona dlatego, że po pierwsze znałam chorych na tę ... Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

@Renax@Renax × 24

Nie mój Alzheimer. Historie opiekunów

17.10.2024

Na samym początku chciałam zaznaczyć, że nie mamy możliwości poznać pracy z bliska opiekunów, a szczególnie najbliższej rodziny, która nie zawsze wie, co ma zrobić, kiedy są bezpośrednio świadkami doświadczającymi intensywnej całodobowej opieki nad chorymi rodzicami, ciocią, wujkiem, rodzeństwem, dziadkami lub sąsiadami. Być może nie mamy chęci r... Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

@Anna30@Anna30 × 23

NIE zapomniana choroba

9.10.2024

Okładka książki jest niezwykle sugestywna. Staruszka zapatrzona w dal, choć właściwie nie widzi - oczy ma zamknięte, jednocześnie splątana jest w kwiatki. Znakomicie oddaje treść książki i zachowanie chorej osoby. Jednak warto mieć świadomość, że alzheimer to nie tylko osoby starsze, choroba potrafi dotknąć też osoby w sile wieku. Książka jest zb... Recenzja książki Nie Mój Alzheimer

@pebro@pebro × 13

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@wronska.barbara1
2024-10-07
9 /10
Przeczytane

Każdy , kto może z pewnością w głosie powiedzieć " Nie mój alzheimer" jest wielkim szczęściarzem. Ale opiekunowie ludzi dotkniętych tą chorobą niestety do nich nie należą. Pozornie to nie ich choroba , ale jeśli dotyczy ona bliskich osób - nie można powiedzieć , że to nie mój alzheimer...
Książkę tę powinien przeczytać każdy , bo nigdy nie wiadomo co za kim stoi. Przeczytać po to , aby być przygotowanym na różne niespodzianki , które ma dla nas los. I to nie zawsze te oczekiwane i przyjmowane z radością.
Chylę czoło przed tymi , którzy muszą w jakikolwiek sposób mierzyć się z tą chorobą - pośrednio czy bezpośrednio. Są dla mnie walecznymi wojownikami o każdy dzień. I o takich właśnie bohaterach codzienności jest ta książka. Polecam .

× 10 | link |
@paulina2701
2024-10-04
9 /10
Przeczytane

Poszczególne opowieści były wciągające i przejmujące. Z pewnością przyczyniło się do tego opisanie realnych przeżyć i doświadczeń różnych osób. Na moją wyobraźnię szczególnie zadziałało to, że właściwie każdego może dotknąć choroba Alzheimera, a jest ona szczególnie uciążliwa dla osób z najbliższego otoczenia. Niektórzy chorzy zmieniają się całkowicie (wolniej lub szybciej), zatracając kontakt z rzeczywistością, tracąc kontrolę zarówno nad umysłem, jak i ciałem. W pewnym momencie często stają się całkowicie zależni od innych, a decyzje odnośnie opieki nad nimi wcale nie są łatwe.

× 5 | link |
@ijkrzymowska
2024-10-05
8 /10

Ponoć nie należy sądzić książki po okładce, co zatem wolno zrobić, gdy okładka się spodoba? Czy wypada pochwalić? Moim zdaniem tak, i to jak najbardziej. Przecież ktoś włożył sporo pracy w jej końcowy wygląd, kombinował, przestawiał, aż wreszcie uznał, że dzieło jest gotowe. A ja teraz bez zbędnego krygowania się przyznam – ładna jest. Wysmakowana. Tak pięknie ukazuje starość. A może nawet odchodzenie. Bo alzheimer to przede wszystkim odchodzenie. Powolne gubienie siebie. Początkowo chory ma świadomość, że niedomaga, później ciężar tej wiedzy spada na opiekunów. Są nimi najczęściej członkowie najbliższej rodziny. To oni czują się w obowiązku zaopiekować się chorym. Jak to celnie ujęła jedna z bohaterek reportażu: „Przecież bezdomne zwierzę bierzemy pod swój dach, a mam się nie zająć człowiekiem?” Zatem zajmują się. Tyle tylko, że jest to praca na cały etat. A może nawet kilka etatów. Bo i sprzątaczka, i kucharka, i opiekun medyczny. Nie wspominając już o towarzyszeniu podczas wizyt u lekarza, w urzędach. Dochodzi do tego jeszcze dbanie o finanse chorego, czy też wykonywanie napraw w domu, a nawet palenie w piecu. Nie zapominając o tym, że chory w końcowym etapie choroby wymaga opieki całodobowo. Każda z historii jest inna. Lecz każda pokazuje rozterki opiekunów, ich brak przygotowania na to, czego doświadczyli. Co gorsza pokazuje również w jak niewielkim stopniu rodzina może liczyć na pomoc państwa. Autorka postarała się, aby przybliżyć czytelnikowi również samą chorobę....

× 3 | link |
@przyrodazksiazka
2024-11-01
10 /10
Przeczytane

Nie wiem czy istnieje jakikolwiek sposób na to, by przeczytać tą książkę bez emocji. Każda opowieść opiekuna ukazuje jego życie z osobą chorą na Alzheimera. Czasami jest to osoba starsza, a innym razem młodsza. Podobno najbardziej agresywna wersja występuje u ludzi młodych. Choroba postępuje bardzo szybko, odbierając im racjonalne decyzje, dobór słów, pamięć, aż w końcowej fazie życie. Najgorsze jest to, że na tą chorobę nie ma leku. Niektórzy z opiekunów godzili się na bardzo drogie leki, które sprawiały, że czasami ludzie chorzy coś sobie przypominali i rzadziej gościło u nich otępienie, jednak i to w końcu zaczęło słabnąć. Aż mi się płakać chce jak sobie te historie przypominam. Osoby opiekujące się nimi często nie miały własnego życia. Wszystko przez to, że im choroba więcej zabierała, zaczęli stanowić zagrożenie nawet już nie tylko dla samych siebie, ale i dla otoczenia, które również obawiało się o własne życie. Ja bardzo chciałam przeczytać tą książkę, bo u mnie w rodzinie jest bliska osoba, która również na to choruje. W książce dostałam podpowiedź, by sprawdzić własną genetykę, gdyż w niej zapisane jest, czy i my na tą chorobę nie zachorujemy. Zostało to nazwane wadliwym genem, który może na różnym etapie życia się ujawnić. Nie wiem co mnie czeka, ale doskonale wiem jak problematyczne jest życie z taką osobą. Pomimo tego, że będzie się jej powtarzało co może robić, a co nie, to nie ważne. Ona i tak zaraz zapomni. Jedna z opiekunek podpowiedziała, że osoba chora ...

× 2 | link |
@mariola1995.95
2024-11-18
8 /10
Przeczytane

Książka “Nie mój Alzheimer. Historie opiekunów” jest niezwykle poruszającym reportażem. Pomimo, że liczy niecałe 300 stron, nie dałam rady jej szybko przeczytać. Musiałam ją sobie ‘dawkować’ przede wszystkim ze względów osobistych. Reportaż opowiada o ludziach, którzy zmagają się z tą okrutną chorobą u swoich bliskich i próbują jakoś z nią żyć. A życie z nią jest ciężkie. Alzheimer odbiera im bliskich krok po kroku, aż zostaje samo ciało i pustka w oczach.
“Nie mój Alzheimer. Historie opiekunów.” powinni przeczytać wszyscy, nie tylko Ci, którzy borykają się z tym na co dzień. Nigdy nie wiemy co nas czeka, a ta książka może pomóc nam wyłapać pierwsze symptomy choroby u siebie, albo kogoś z naszego otoczenia. Niestety, ale ta choroba jest zdecydowanie za późno diagnozowana, a im wcześniej tym lepiej.


× 1 | link |
@Anna_Szymczak
2024-11-05
9 /10
Przeczytane
JO
@jolantaszymczak
2024-10-28
8 /10
@Anna30
2024-10-17
10 /10
Przeczytane
@beatazet
2024-10-12
9 /10
Przeczytane
@Renax
2024-10-10
8 /10
Przeczytane Biografie Reportaże
@pebro
2024-10-09
8 /10
Przeczytane
@pliszka.literacka
2024-09-26
7 /10
@donka
2024-09-17
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Nie Mój Alzheimer. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl