W 2019 roku ludzkość odkrywa lek na nieśmiertelność. Nieśmiertelność? No, może nie do końca. Co prawda nikt już się nie starzeje, wciąż można jednak zginąć pod kołami ciężarówki albo zwyczajnie umrzeć...
"Patrzę na świat już od tak dawna i wciąż go nie widzę" To nie jest mój ulubiony gatunek literacki, jak już pewnie wiecie, ale Córuś polecała i chwaliła. A ja Córci wierzę przecież 😃, no i dałam się...
Nie tylko nieśmiertelność zabija okazuje się. Ledwo przeżyłem to starcie .
Mi osobiście książka bardzo przypadłą do gustu. Poprzez niebanalną fabułę jest naprawdę godna polecenia.
Co by było gdyby wynaleziono lek na starzenie się, na śmierć? Autor eksploatuje temat wyjątkowo wnikliwie, a lektura to mądra, zabawna i przy tym lekka.