Opinia na temat książki Noc, która zmieniła wszystko

Podczas jednego ze spacerów z psem po lesie, Tomek napotkał na swej drodze pewną Rudą rusałkę, która okazała się być po prostu zbieraczką grzybów. Do ich spotkań dochodzi jeszcze wielokrotnie, zazwyczaj po kłótni małżeńskiej, w której to Tomek zabiera psa i idzie się przewietrzyć. Mężczyzna zaczyna coś czuć do nowo poznanej kobiety, choć niechętnie, zwierza się jej ze swoich problemów w małżeństwie. Ida, bo tak ma na imię kobieta, którą Tomek poznał w lesie, okazuje się być dobrą "przyjaciółką" i słuchaczką. Kobieta przedstawia mu obraz/marzenie jakie chciałaby spełnić w pewną noc.. Mężczyzna zapala się do tego pomysłu, jednak coś staje im na drodze..
Ta Noc, która zmieniła wszystko, miała wielkie znaczenie na życie i związek mężczyzny. Ta Noc, która zmieniła wszystko, pokazała mu co tak naprawdę jest ważne. Ta Noc, która zmieniła wszystko była zaraz najsmutniejsza i najlepsza dla niego. Ta Noc, która zmieniła wszystko, zostanie mi na długo w pamięci 💚.

Fajnie mi się tą książkę czytało. Podobało mi się, że została napisana z punktu widzenia mężczyzny, co jest mało spotykane. I podobało mi się też to, jak Ida naprowadziła Tomka na drogę, by znów zaczął zabiegać o względy swojej żony. Że dzięki innej kobiecie, dojrzał jak piękną kobietę ma już przy sobie.
Ale momentami nie podobało mi się, to jak Tomek przedmiotowo traktował Alę, jak nie zważał na jej uczucia. Chociaż Ala też do świętych nie należała, bo nie ułatwiała mu zadania w ponownym zbliżeniu się do niej. Nie wiem czy będąc na jego miejscu miałabym tyle silnej woli, by cały czas próbować.