Z okładki:
Graham zacisnął palec na spuście, ale powstrzymał się od strzelania do fotela. Potrzebował Drago żywego. Wszedł do pokoju i nie zdziwił się specjalnie, gdy natychmiast poczuł chłód lufy przytkniętej do skroni. Trochę bardziej zaskakujące było to, że pistolet ten tkwił w ręku Drago.
- Rzuć UZI i kopnij go - rozkazał Drago.
Graham postąpił zgodnie z poleceniem. Odpiął granat, podniósł pistolet, wyjął magazynek i wszystko położył na stoliku obok biurka.