"Oblicze zła" Mariusza Leszczyńskiego to bardzo dobra powieść, która poruszy wiele czytelniczych emocji.
To mocna, tajemnicza i nieprzewidywalna fabuła, pełna brutalności, sprzeczności i tego, że tutaj nie ma żadnych reguł. W jednej chwili Kat może zmienić się w Ofiarę i na odwrót. Nawet nie wiesz, kim tak naprawdę jest osoba obok Ciebie. Jakie ma myśli, plany i czy jest przyjacielem czy też wrogiem? Możesz być najlepszy, ale wystarczy jeden błąd, jedno traumatyczne przeżycie i nagle Ciebie już nie ma. Jesteś niczym. Ta fabuła to skupisko silnych, różnorodnych emocji, począwszy od sympatii, współczucia, przez obojętność, niedowierzanie, aż do złości, szoku i smutku, no jedna katastrofa ciągnie za sobą kolejne i tak bez opamiętania, bez litości, bez skrupułów, aż na jej końcu poczujesz się niczym ofiara walca.
Dlaczego? Bo są tutaj ofiary- niewinne, zbezczeszczone, poniewierane i cierpiące prawdziwe katusze i to w imię czego? Paranoi, obsesji czy okrutnego bestialstwa? A może wszystkiego po trochu?
W tak ekscytującej powieści nie brakuje wyrazistych, charyzmatycznych i silnych postaci. Para genialnych policjantów, która była już tak blisko KATA i nagle jej nie ma, Anka i jej narzeczony, jej ojciec oraz ten najgorszy, Tomasz. Każdy z nich ma w sobie wolę walki o przetrwanie, determinację i chęć władzy.
Akcję dynamiczna, nieobliczalna, niebezpieczną i przerażająca, gdyż w jednej chwili możesz stracić wszystko. Nawet swoją duszę.
Ta książka jest świetnie ...