Jakże wiele napisano o miłości, tej ulotnej, tej żarliwej, tej niespełnionej.
Próbowano odpowiedzieć na pytanie, czymże jest miłość i czy w ogóle istnieje.
Snuto opowieści w których osoby sobie przeznaczone spotykają się i świat się zmienia.
Opowieści w których kochankowie, mimo usilnych starań nie mogą być razem.
Opowieści wesołe, opowieści tragiczne, opowieści pełne pasji.
Edgar Allan Poe poeta,eseista,autor znakomitych opowiadań również postanowił odpowiedzieć na pytanie,czymże jest ta ulotna chwila,która łączy dwoje serc.
Opowieści miłosne, śmiertelne i niebezpieczne zbiór 37 opowiadań które przedstawiają nam spojrzenie na uczucia i tworzy wyjątkowy świat pełen uczucia, straty i ... śmierci.
Kimże byłby Poe bez jego, rzekłbym uwielbienia do wszelkiego rodzaju makabry, zbrodni które zawsze prowadzą do zemsty, okrucieństwa, ale i sumienia i jakżeby inaczej miłości.
Wszystkie te opowiadania, te początkowe jak Ligeja, piękna przypowieść o mrocznej miłości
czy najbardziej chyba znane, spopularyzowane dodatkowo przez doskonały film Rogera Cormana pod tym samym tytułem Zagłada Rodu Usherów cechuje jedno.
Język w jakim zostały opowiedziane.
Przy całym moim śmiem stwierdzić oczytaniu, nie spotkałem jeszcze kogoś kto by tak smakował słowa.
Kunsztowne i pełne metafor zdają się wołać do czytelnika każdą swoją sylabą.
Jestem zachwycony.
Całości dopełniają znakomite rysunki irlandzkiego artysty Harry'ego Clarke'a,który posługując się swoją wyobraźnią, a przede wszystkim talentem przedstawił swoje wyobrażenia poszczególnych scen.
Polecam gorąco.
Wydawnictwu Vesper dziękuję za udostępnienie mi tej pozycji