Opinia na temat książki Ostrze zdrajcy.

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2021-11-21 11:00:58
Przeczytane Safety Nie czytam dalej tej serii
Szeroko reklamowana książka okazała się być zdecydowanie przereklamowana.

Przygodowe fantasy z historią o zemście. Autor nie oferuje żadnych dłuższych wstępów i od razu wrzuca czytelników w wartką fabułę, złożoną początkowo ze zgryźliwych dialogów byłych Wielkich Płaszczy, dawnych sędziów królewskich i mistrzów walki, zdegradowanych po zabójstwie króla do roli najemnych ochroniarzy, którzy błyskawicznie popadają w kolejne kłopoty z tak prozaicznych powodów jak brak umiejętności odróżniania odgłosów seksu sado-maso od odgłosów tortur i mordu. Drugi równoległy watek to wspomnienia oraz tragiczno-pompatyczna historia życia i kariery głównego bohatera, Falcia. Autoironiczna tonacja ciągłych słownych utarczek między postaciami bardzo szybko zaczyna być męcząca, zwłaszcza gdy odkrywczo wygłaszają oni zupełnie oczywiste stwierdzenia i wymieniają miernej jakości żarciki. O przyjaciołach Falcia nie dowiadujemy się zresztą zbyt wiele - to raczej atrapy, które autor usunął ze sporej części rozdziałów. Monotonne opisy kolejnych walk i pojedynków wypełniały znaczną część książki i niezbyt mnie zainteresowały. Za to monologi (pogadanki dydaktyczne), opisujące stosowane techniki walki wręcz czy trucizny, wygłaszane przez Falcia w trakcie samych walk, były niemiłosiernie bezsensowne; irytowały, psując tempo opowieści a za to nieźle harmonizowały z serią ratunków w ostatniej chwili oraz innych nieprawdopodobnych rozwiązań fabularnych, jak choćby wielokilometrowe strzały z łuku. Pyszałkowatych bohaterów niełatwo było obdarzyć sympatią a ich przygody wyglądały jak pozbawiona celu, ładu i składu, chaotyczna bieganina. Prawdopodobieństwo niektórych opisanych wydarzeń byłoby chyba ujemne, gdyby matematycznie było to możliwe. Dotyczy to w szczególności przypadkowego wyboru nowej pracodawczyni, przypadkowej podróży z nią do zupełnie innego niż zamierzone księstwa, zwieńczonej przypadkowym dotarciem do miasta i budynku, gdzie żyła niczego nieświadoma córka króla, która przypadkowo jako jedyna ocalała z pożaru. Z takim szczęściem Frodo i Sam trafiliby u podnóży Orodruiny na McDonald's i najedli się chabetoburgerami zamiast resztkami lembasów.

Zapewne musiało być w tej książce coś dobrego, skoro zyskała pewną popularność na Zachodzie i wydano kolejne tomy, ale naprawdę nie wiem co mogłoby to być. Autor pisze nieporadnie i nie potrafi nadać fabule dramatyczności. Humor jest wysilony i w większości oparty na wzajemnych złośliwościach. Owszem, akcja w drugiej połowie powieści zaczyna wreszcie zmierzać w jakąś określoną stronę i pojawia się przynajmniej jedna postać, do której poczułem sympatię (miła starsza pani, bezkompromisowo walcząca o zachowanie higieny osobistej: "Niech to diabli, chłopcze, nie możesz zdejmować ubrania, zanim pójdziesz chędożyć?"), ale rozwiązania fabularne dalej wyjmowane są przez autora z kapelusza i naprawdę trudno dać im jakikolwiek kredyt zaufania. Powieść nie zawiera żadnych oryginalnych elementów i jest zwyczajnie nudna. Nieliczne fragmenty mogą wywołać autentyczny uśmiech. Reszta to ziewanie i pomijanie fragmentów. Na tym tomie raczej zakończę znajomość z (nie)Wielkimi Płaszczami, bo na czytanie kolejnej, do bólu schematycznej powieści, naprawdę szkoda czasu.

Kampania marketingowa rozbudziła we mnie nadzieję na wielką przygodę, a dostałem sztampowe nudy. Jakoś trzeba było odreagować rozczarowanie, więc ocena jest niska. Przy okazji - Falcio walczył rapierem. Cokolwiek ma przy pasie na okładce z pewnością nie jest to rapier.
Ocena:
Data przeczytania: 2017-06-11
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ostrze zdrajcy.
Ostrze zdrajcy.
Sebastien de Castell
7.4/10
Cykl: Wielkie Płaszcze, tom 1

Wielkie Płaszcze. Sędziowie, bohaterowie? Zdrajcy? Król nie żyje, Wielkie Płaszcze rozwiązano, a Falcio val Mond i jego towarzysze Kest i Brasti skończyli jako straż przyboczna szlachcica, który na do...

Komentarze

Pozostałe opinie

Niesamowita i zaskakująca historia Wielkich Płaszczy, czyli historia trójki przyjaciół, którzy mieli chronić króla. Cóż nie wyszło, ale to nie znaczy, że ich przygoda nie trwa dalej. Falcio val Mond ...

Po książkę sięgnęłam dlatego, że jej opis przypominał mi nieco "Trzech muszkieterów" (trzech facetów, których jednostkę rozwiązano, walka na rapiery/szable, strzelanie z łuków, źli władcy - brzmi po...

@Basiek04@Basiek04

Tak na szybko chciałem oznajmić, że świetna ta książka. Przeczytałem ją w jeden dzień i aż mi szkoda, że to już koniec. Na szczęście pisarz napisał aż 4 tomy tego cyklu i tylko czekać, aż u nas zostan...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl