Opinia na temat książki Padeborn

@zaczytanaangie @zaczytanaangie · 2024-03-28 00:46:27
Przeczytane
Remigiusz Mróz mi spowszedniał. Wciąż informacje o kolejnych premierach wywołują u mnie szybsze bicie serca, a gdy taka nowość trafia w moje ręce, to rzucam wszystko i czytam. Po tych kilkudziesięciu książkach ciągle potrafi mnie zaskoczyć, ale czuję też, że to nie jest to samo. Coraz częściej nie kupują mnie rozwiązania, z których korzysta, a czasami nawet całe powieści. "Paderborn" to książka, do której podeszłam na luzie. Przy "Langerze" miałam ogromne oczekiwania i skończyło się lekkim rozczarowaniem. Piotrowi chyba lepiej w drugoplanowej roli, więc skupmy się na tej tytułowej postaci. Olgierd miał bowiem od początku jakoś z górki, w końcu nie każdego prokuratora Chyłka darzy szacunkiem. Czytając o ich sądowych i kuluarowych potyczkach, nie sądziłam jednak, że kiedyś to on zacznie grać pierwsze skrzypce, że będzie mi dane poznać go aż tak dogłębnie. Kiedyś irytowało mnie Mroźne uniwersum, ale teraz, gdy sięgam po jego książki na bieżąco, dostrzegam urok w tym migrowaniu bohaterów między seriami. Wiem, że wiele osób sięgnęło po "Langera", nie znając Chyłki, a tym samym pozbawiając się sporej ilości informacji o nim i podobnie będzie w przypadku "Paderborna". I o ile obie powieści można na upartego czytać ze zrozumieniem bez wiedzy zaczerpniętej z serii o najpopularniejszej polskiej prawniczce, to już powiązania między nimi dwiema są na tyle mocne, że lepiej zachować kolejność, choćby po to, by mieć świadomość, z czego wynikają niektóre relacje odgrywające w "Paderbornie" kluczową rolę. Trudno odnosić się do wydarzeń z tej książki w konkretny sposób, jednocześnie nie zdradzając przy tym zbyt wiele, skupię się więc raczej na moich ogólnych wrażeniach. Nie czytałam jej z zapartym tchem, momentami rzeczywiście przykuwała moją uwagę, ale całościowo była dla mnie nieco przegadana. Astrologiczne tło z pewnością się wyróżnia i jest dość ciekawe, ale jednocześnie autor zaczął wchodzić w szczegóły, które dla sceptyków mogą być przytłaczające. Dla kontrastu mamy wyjątkowo obrzydliwe i naturalistyczne opisy tortur, mam wrażenie, że jeszcze mocniejsze niż w poprzedniej części. "Paderborn" to ciekawa powieść, którą docenią szczególnie wierni fani Remigiusza Mroza dzięki temu, że wychwycą wiele niuansów zrozumiałych tylko dla nich. Mroźne uniwersum ma się dobrze i nadal się rozrasta, a autorowi ciągle nie brakuje niebanalnych pomysłów, a te na szczęście są już realistyczne. Dla mnie to nadal kapitalna rozrywka, przy której zdecydowanie nie powinno się podjadać. Moje 7/10.

Ocena:
Data przeczytania: 2024-03-26
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Padeborn
Padeborn
Remigiusz Mróz
7.3/10
Cykl: Langer, tom 2

Prokurator z Chyłki na tropie seryjnego mordercy, który pozostaje bezkarny dzięki astrologii.

Komentarze

Pozostałe opinie

Wszystko, wszystko mnie irytowało... fabuła, bohaterowie, Langer, zapętlona intryga, nieoczekiwane wolty akcji.... A jednocześnie nie mogłam się oderwać. Na to zakończenie czekałam od lat:) Powieść w...

Spodziewałam się, że ta książka będzie mocna, ale nie spodziewałam się, że aż tak. Była świetna, bo lubię kryminały i drastyczne opisy, ale nie byłam przygotowana na to, że w tym przypadku morderca n...

Książka miejscami przegadana do znudzenia. Sposób przedstawienia historii, w moim odczuciu, mocno i nieudolnie wzorowany na książkach Maxa Czornyja.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl