Opinia na temat książki Papierowe marzenia

@denudatio_pulpae @denudatio_pulpae · 2019-11-19 19:00:32
Przeczytane W świątecznym klimacie ☆ Dentystka też baba czyli trochę romansideł i ckliwych historii Mam w domu 📚
To nie jest tak, że nie lubię romansideł i ckliwych historii! Jestem w stanie pochwalić nawet harlequina, o ile historia w nim opowiedziana poruszy resztkę mojego zimnego, dentystycznego serduszka. Po raz kolejny przekonałam się jednak, że Richard Paul Evans zupełnie do mnie nie trafia. Poprzednie dwie książki jakoś przetrawiłam, ale "Papierowe marzenia" to jakiś koszmarek!

Gdybym miała, bez zbytniego zdradzania fabuły, określić głównego bohatera tej książki, powiedziałabym: głupich nie sieją, sami się rodzą.

A teraz zacznę się nad nim znęcać bardziej szczegółowo, więc jeżeli nie czytaliście książki to: UWAGA SPOILERY!!!!!


W rozdziale pierwszym nasz główny bohater ostrzega:
"Uprzedzam was zawczasu - czytając moją opowieść, nabierzecie do mnie wstrętu".
No i masz kolego całkowitą rację!

Luke Crisp to młody człowiek, który ma w życiu zapewniony bardzo dobry start - ojciec prowadzi własną firmę, która przynosi niezłe zyski (milion dolarów na funduszu powierniczym to chyba dostateczny wyznacznik dobrobytu?). Od najmłodszych lat pomaga on ojcu w prowadzeniu interesu i przygotowuje się do przejęcia firmy. Ojciec jednak burzy ten naturalny stan rzeczy i wysyła syna na studia, żeby kiedyś nie okazało się, że będzie miał on do niego pretensje (podcinanie skrzydeł, niewykorzystane szanse itp.).

I tu zaczyna się cała akcja, bo nasz biedny Luke na uczelni wpada w towarzystwo, które będzie miało na niego zły wpływ. Po studiach zamiast wrócić do domu, Luke postanowi wybrać się z dziewczyną i grupką przyjaciół na wycieczkę po Europie - jest to przedsięwzięcie raczej z gatunku tych o średnim poziomie szaleństwa, ale to, co zacznie się dziać po przybyciu do Paryża, przeszło moje pojęcie.

Otóż głównym organizatorem wycieczki został jego kolega ze studiów Sean, który wyznaje zasadę YOLO. Jesteśmy w Saint-Tropez? Koniecznie musimy mieszkać w pięciogwiazdkowym hotelu Hotele Château de la Messardière, przecież to naturalne, że studenci wynajmują takie luksusowe pokoje. Później przenosimy się do Cannes, gdzie również nasi bohaterowie zakwaterują się w hotelu, w którym cena za dobę wynosi bagatela dwa tysiące osiemset euro. Żeby nie wyszło, że jestem nieświatowa - niech sobie mieszkają, kto bogatemu zabroni. Ale czy naprawdę naszemu głównemu bohaterowi nie wydało się dziwne, że Sean nagle zaczyna mieć problemy z kasą i to on musi wszystko fundować całej ekipie? A na pytanie czy i kiedy oddasz mi pieniądze zaczyna się pokrętne tłumaczenie o matce, wujku, świętym Mikołaju? Każdy człowiek ze śladową ilością instynktu samozachowawczego w tym momencie zakończyłby swój udział w takiej imprezie, ale nie Luke. On sobie jeszcze kupi Rolexa za dwadzieścia dwa tysiące dolarów.

To co będzie dalej, to już tylko kopanie leżącego, aż do przesłodzonego finału. Miłość ojcowska wszystko wybaczy, po drodze znajdzie się wielka miłość, oczywiście nie ta dziewczyna ze studiów, przecież to zła materialistka była, jak ona mogła w ogóle mieć do głównego bohatera pretensje? Gość, który bezmyślnie przepierniczył milion dolarów, jest na pewno idealnym kandydatem na męża (o ile ma się jeszcze jakieś pieniądze do stracenia, żeby mu się nie nudziło w życiu).

Panie Evans, gdybym nie kupiła tych książek w pakiecie, nigdy bym nie sięgnęła po więcej. A świątecznego klimatu tutaj też jak na lekarstwo.
Ocena:
Data przeczytania: 2017-12-10
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Papierowe marzenia
3 wydania
Papierowe marzenia
Richard Paul Evans
8.4/10

Mówi się, że czasami najlepszą rzeczą, jaka nas spotyka w życiu, jest dar drugiej szansy, abyśmy nareszcie zrobili to, co powinniśmy byli zrobić za pierwszym razem. Luke miał bardzo wiele: kochającego...

Komentarze

Pozostałe opinie

🍹🍹🍹 Czy znacie te uczucie, kiedy sięgacie po coś zupełnie wam nieznanego? Nie wiecie, czego konkretnie możecie się spodziewać po tym czymś, staracie się też nie mieć większych oczekiwań względem tej...

@paula1456@paula1456

Jakoś nigdy nie przepadałam za Evansem. Kiedyś czytałam jakąś jego książkę(nawet nie pamiętam tytułu) i coś mi nie podpasowało. Ale teraz nie mając co czytać,a nudząc się jak mops sięgnęłam po jego dw...

To moje drugie bardzo udane spotkanie z Panem Richardem Evansem... Już sam wstęp do powieści pochodzący z Ewangelii św. Łukasza i przywołujący "Przypowieść o Synu Marnotrawnym" pozwala nam domyślać s...

Przepiękna, współczesna opowieść o synu marnotrawnym. Czasami trzeba się sięgnąć samego dna, żeby móc się od niego odbić. I to udało się naszemu bohaterowi. Książka pokazuje także potęgę ojcowskiej mi...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl