Piętno Katriny

Ta powieść to nie thriller to huragan. Najlepsza książka jak dotąd w 2021 r., aż trudno uwierzyć, że jest napisana przez polską autorkę. Agnieszka Bednarska doskonale opisała realia życia w miasteczku, które zostało zupełnie zniszczone przez huragan Katrinę jeden z trzydziestu najbardziej niszczycielskich huraganów, jakie kiedykolwiek nawiedziły Stany Zjednoczone. Zupełnie jakby tam mieszkała i tego wszystkiego doświadczyła osobiście. Polecam.

Alez to była powieść petarda, wciagnela mnie na maksa. Fenomenalnie opowiedziana historia. Chcę więcej takich dobrych książek. Opowieśc pelna emocji, niesamowicie oddany klimat malego miasteczka, pelnego własnych tajemnic, doskonale odmalowane poczucie zagrożenia i ogrom zniszczen po przejsciu Katriny, zniszczen materialnych I tych które pozostaja w sferze duchowej. Czytajcie moi drodzy, nie zgubcie tej pozycji w morzu ciągle naplywajacych innych nowości.

Koniecznie muszę sprawdzić czy autorka napisała jeszcze jakieś inne książki. Jeśli tak, to lista do przeczytania znów się wydluzy, jeśli nie, to będę czekać z utesknieniem na kolejną powieść.

Huragan Katrina odcisnął olbrzymie piętno na przedstawionej w książce miejscowości Norco Valley. Nie da się ukryć, że to, co dzieje się w tym miejscu nie jest zwyczajne. Ludzie żyją w ciągłym strachu, a historia związana z Norco jest zatrważająca. Na swoje nieszczęście do tego tajemniczego miasteczka trafia Amy (pewna młoda dziewczyna z Polski) oraz Heeneyowie (rodzina z bardzo mroczną przeszłością). Nie jest to dobre miejsce dla tych ludzi, lecz o tym przekonują się dopiero po makabrycznych wydarzeniach, które całkowicie zmieniają ich życie.

Ciężko uwierzyć, że mamy tutaj do czynienia z polską autorką, bo opowieść, jaką przedstawiła nam Agnieszka Bednarska, mogłaby być fenomenem na skalę światową. Opisy miasteczka, krajobrazów i anomalii pogodowych są zdecydowanie na najwyższym poziomie, ale to nic w porównaniu z opisami ludzi i ich przeżyć wewnętrznych, które niezwykle realistycznie oddają nam cały obraz sytuacji i sprawiają, że historia staje się dla czytelnika zdumiewająco rzeczywista, przez co może nie tylko odczuwać wszystko razem z bohaterami przedstawionymi w tej powieści, ale także się z nimi utożsamiać.

Napięcie, z jakim czyta się tę książkę, jest niewyobrażalnie wielkie. Z każdym rozdziałem coraz trudniej się od niej oderwać. Niepokój, jaki odczuwałam podczas jej czytania, ciągle wzrastał, aż stał się nie do wytrzymania. Za wszelką cenę pragnęłam dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy, więc brnęłam naprz...

Autorka zachwyciła mnie książką "Zanim się obudzę". Może to za wcześnie, ale na podstawie drugiej książki pani Agnieszki śmiem twierdzić, że można skutecznie połączyć zarówno interesującą fabułę obyczajową, wątki paranormalne, przemycić garść faktów, wydarzeń i miejsc rzeczywistych oraz dopieścić to mądrością bijącą od poszczególnych bohaterów. Bednarskiej wychodzi to nad wyraz dobrze, a mistyczna strona, jakiej nie boi się poruszać autorka, jest wisienką na torcie.

Małżeństwo po traumatycznych przejściach szuka swojego miejsca na ziemi. Los pcha Rebecę wraz z mężem i synem na tereny, które wciąż żyją w cieniu huraganu Katrina z 2005 roku, a tamtejsi ludzie drżą nieustannie na każdy mocniejszy powiew wiatru. Los bohaterki stawia na jej drodze młodą Polkę szukającą swojego miejsca na ziemi z dala od rodzinnego kraju. Kobiety wspierają się, zbliżają do siebie, a czytelnik zaczyna zadawać sobie pytanie, kto dla kogo jest remedium na ból i ukojenie duszy po wydarzeniach z przeszłości. Czy w miejscu, w którym wciąż błąkają się dusze ofiar Katriny można rozpocząć wszystko od nowa ku lepszej przyszłości?

Pomysł na posłużenie się duchami zmarłym przypomina mi o ostatniej książce autorki. Mogłoby się wydawać, że odbiera to nieco z realizmu, lecz nic bardziej mylnego, gdyż Bednarska zgrabnie łączy zamysł zwykłej straumatyzowanej jednostki z dramatem zmarłych. Historia ma drugie dno i zachęca czytelnika do rozważenia sensu i jakości swojego życia. "Piętno Kat...

Dużo dobrego słyszałam o tej książce, a że od dawna leżała na mojej półce, postanowiłam dać jej w końcu szansę.

Agnieszka Bednarska pisze książki specyficzne - nie można ich uznać za pełnoprawne thrillery. To raczej powieści obyczajowe z elementami thrillera oraz wątkami paranormalnymi - sama autorka nazywa swoje książki literaturą lekkiej grozy i chyba właśnie to określenie najlepiej do nich pasuje.

Uwielbiam nietypowe połączenia gatunków, szczególnie gdy w grę wchodzi thriller - liczę wtedy na naprawdę niezapomniane emocje. W przypadku “Piętna Katriny” musicie być jednak gotowi na to, że akcja rozkręca się długo. Początek to w dużej mierze powieść obyczajowa, która - mówiąc szczerze - nie porwała mnie szczególnie. Na szczęście w drugiej połowie książka bardzo się rozkręciła. Pojawiło się więcej zjawisk paranormalnych oraz mnóstwo scen, które wywołały u mnie dreszczyk emocji. Zostały również rozwinięte wątki obyczajowe, przez co zżyłam się z bohaterami, zaczęłam przejmować się ich losami i z ogromnym zainteresowaniem czytałam dalej, byle tylko dowiedzieć się, jak ostatecznie potoczy się akcja.

Jeśli jesteście gotowi na to, że nie jest to książka z gatunku tych, które od razu wrzucają czytelnika w sam środek wartkiej akcji - koniecznie dajcie jej szansę. “Piętno Katriny” nie jest książką, jakich wiele - zaskoczyła mnie niejednokrotnie, zrobiła na mnie duże wrażenie i spowodowała, że po kolejną część sięgnę z wielką chęcią. Szczególnie, że jest ...

Dziś chciałabym Wam przedstawić kolejną poruszającą powieść Agnieszki Bednarskiej, od której nie sposób się oderwać.
Historia rozgrywa się w małym miasteczku Norco Valley, spustoszonym w 2005 roku przez huragan Katrina. Kilkanaście lat później mieszkańcom nadal towarzyszy lęk i ciągle powracające koszmary z tamtych dramatycznych chwil.
Właśnie do tego miejsca trafiają główni bohaterowie książki. Amy to dziewczyna z Polski, która ucieka przed bolesną przeszłością i zdarzeniami do których doprowadziła. Jest jeszcze małżeństwo Heeneyów z synkiem Markusem mierzący się z samobojczą śmiercią syna Rebeki z poprzedniego związku. Losy tej czwórki niespodziewanie się przecinają. Czy odnajdą tam wymarzony spokój i ukojenie? Czy może czeka ich kolejne życiowe tornado? Tego Wam nie zdradzę, odpowiedzi musicie poszukać sami 😊 Choć uwierzcie, że warto.
Autorka w tej powieści znakomicie połączyła ze sobą kilka gatunków literackich, stwarzając przy tym niesamowitą i mroczną całość. Znajdziemy tu elementy zarówno grozy jak i thrillera psychologicznego, a także poczujemy klimat horroru godny samego Kinga. Dodatkowym atutem jest to, że Pani Agnieszka inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami, a jej opisy są tak obrazowe, iż czułam się tak jakbym sama brała udział w opowiadanych zdarzeniach. Po "Płaczącym chłopcu" myślałam, że nic lepszego już nie trafi do moich rąk, a tu każda kolejna książka jest jeszcze bardziej fascynująca. Polecam wszystkim, którzy lubią atmosferę tajemniczoś...

Moje oczekiwania były chyba za wysokie. Swego czasu książka przewijała się na bookstagramie non stop, polecano ją i chwalono, a ja nie miałam czasu po nią sięgnąć, choć bardzo chciałam. Wreszcie mi się udało, przeczytałam pierwszy rozdział 2 razy, bo za pierwszym byłam trochę rozkojarzona. Odłożyłam. Nie trafiło do mnie.

Trochę się nudziłam, trochę irytowałam, a trochę byłam zaciekawiona i zaskoczona. Całość uratowało zakończenie, naprawdę było dobre. Szkoda, że reszta nie trzymała tego poziomu.
Zdradzę tylko, że bohaterka książki strasznie mnie irytowała przez większość czasu, dopiero na koniec zaczęłam jej współczuć, zaś bohaterowi współczułam na początku, ale z biegiem wydarzeń zaczęłam myśleć o nim same najgorsze rzeczy.