Tym razem nasi bohaterowie nie będą walczyć u boku swych towarzyszy z Drugiego Legionu, bo jak pamiętamy z poprzedniego tomu „POŚCIG” pożegnali się z Brytanią i wyruszyli do Rzymu czekając na kolejny przydział. Mamy początek 45 roku naszej ery, centurionowie Macro i Katon podejmują się zadania odszukania tajemniczych zwojów, od których zależy bezpieczeństwo rzymskiego imperium, a które zrabowane zostały przez piratów siejących postrach na Morzu Śródziemnym pod dowództwem bezwzględnego Telemacha.
Powieść „PRZEPOWIEDNIA” to szósty tom bestsellerowego cyklu rzymskiego, Simon Scarrow idealnie trafił w moje gusta, bowiem przenosimy główną akcję na morze i wśród piratów, dzięki czemu cykl odzyskał nieco świeżości i blasku, choć autor w dalszym ciągu trzyma się utartych sprawdzonych schematów z poprzednich części. To co szczególnie mnie zainteresowało już na samym początku powieści, to krótka notka o rzymskiej flocie, autor używa w książce greckiego nazewnictwa zamiast angielskich odpowiedników, które mogłyby być bardzo mylące, chciał w ten sposób oddać wierność ogromnego wpływu greckich tradycji żeglarskich na flotę marynarki wojennej Rzymu.
Dzięki takiej konstrukcji czytelnik ma świadomość o czym czyta, nie jest w tym zagubiony wie, że najpopularniejszymi jednostkami floty były „TRIREMY” okręty o kadłubach długości trzydziestu pięciu metrów i szerokości sześciu. Na każdym znajdowało się stu pięćdziesięciu członków załogi składającej się...