Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Paweł Piliszko
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 4 ocen kanapowiczów
Przepraszam, bo ja pierwszy raz...
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.5 /10
Ocena 8.5 na 10 możliwych
Na podstawie 4 ocen kanapowiczów

Opis

Czy zdarzyło się Wam kiedyś poczuć nie na swoim miejscu? Czy byliście w sytuacji kompletnie nowej i obcej?

Czy wrzucono Was (albo niechcący sami wdepnęliście) w zaskakujące otoczenie, nieznane środowisko? Bez znajomości praw, zwyczajów czy nawet języka.

Tacy sami, a jednak obcy.

Jak przybysze z innej planety lub z innego wymiaru. W teorii wszystko znane i oczywiste, ale gdy stajecie się uczestnikami nowej rzeczywistości, to zaczyna się komedia.

Nie wiadomo, gdzie iść, co powiedzieć, jak funkcjonować. Rollercoaster emocji i wydarzeń.

Czasami to tylko krótka chwila konsternacji, a czasami trzeba przetrwać znacznie dłużej.

Autor wylądował na planecie Sanatoria w galaktyce Dom Zdrojowy.

Trzytygodniowa misja pod kryptonimem "Apollo 48".

Młodzieniaszek przed pięćdziesiątką w sanatorium! Inny świat, inni ludzie i on inny.

Choć jest się z czego śmiać, to… nie ma się z czego śmiać.

Każdy w życiu ma lub będzie miał takie swoje sanatorium sytuacji niespodzianych i niepewnych.

Lepiej być przygotowanym.
Data wydania: 2024-01-24
ISBN: 978-83-968980-0-5, 9788396898005
Wydawnictwo: nieznane.
Kategoria: Wspomnienia
Stron: 288
dodana przez: malgosialegn

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Sanatorianie w natarciu, czyli kurację czas zacząć

30.04.2024

Jak to jest nie czuć się dobrze w danym miejscu i z pewnymi ludźmi? Pewnie nie jeden raz spotkaliście się z takiej sytuacji z niepewnością, lękiem. Zdarzyło się wam krzyknąć: „co to za ludzie”? Albo: „to jakieś nieporozumienie”? „A w ogóle, co ja tu robię?” Tak właśnie czuje się bohater książki Pawła Piliszki pt. „Przepraszam, bo ja pierwszy raz…”... Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Kim jesteś kuracjuszu? Szukającym Miłości czy Sanatoryjnym Recydywistą?

23.04.2024

Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto się uprzedzać, na początek wystarczy sięgnąć po debiut Pawła Pliszki i spróbować „być tam” z boku … Przepraszam, bo ja pierwszy raz … to wspomnienia autora z pierwszego pobytu w pr... Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Polecam

27.05.2024

"Przepraszam, bo ja pierwszy raz..." to oryginalny pamiętnik z przeżyć autora, który pierwszy raz zawitał w sanatoryjnych progach, w dodatku jako wiekowo młodzieńczy ewenement. To dopiero wyprawa na miarę udania się na inną planetę! Od samego początku pan Paweł wzbudza ogromną sympatię swoim dystansem do samego siebie i znakomitym poczuciem humor... Recenzja książki Przepraszam, bo ja pierwszy raz...

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@KsiazkowoCzyta
2024-06-28
8 /10
Przeczytane

Na pewno doskonale już wiecie o tym, że co pewien czas sięgam po książki debiutantów. Tak właśnie było w przypadku „Przepraszam, bo ja pierwszy raz…”, którą miałam sposobność przeczytać dzięki uprzejmości autora.

Paweł Piliszko w swojej niezwykle humorystycznej, pełnej ironii i sarkazmu, lecz także dystansu do otoczenia i samego siebie opowieści ukazuje czytelnikom własne perypetie związane z wyjazdem i pobytem w sanatorium.

Książka dla wszystkich, którzy zamierzają, jako kuracjusze odwiedzić tajemniczą planetę nazwaną przez autora Sanatornią, a tym samym dołączyć do barwnego grona Sanatorian różnej maści. Jednakże Ci z Was, którzy poprzez literaturę mają ochotę podejrzeć życie na nieco innej orbicie śmiało mogą po nią sięgnąć.

Publikacja autora pod płaszczykiem opowieści bawiącej czytelnika do łez i wywołującej niekontrolowane wybuchy śmiechu przemyca bardzo wiele w gruncie rzeczy niezwykle istotnych i przydatnych informacji dla osób zupełnie nieobeznanych z sanatoryjną tematyką, panującymi na turnusie zwyczajami etc.

Jak się okazuje życie kuracjusza wcale nie jest tak łatwe, lekkie i przyjemne, jak mogłoby się wydawać… Zwłaszcza takiego, który jest bardzo mocno zdeterminowany na własne zdrowienie i poprawę kondycji…

Jakie pułapki i zaskoczenia czyhają na przeciętnego Sanatorianina? Odpowiedzi znajdziecie na kartach „Przepraszam, bo ja pierwszy raz…” Przemierzcie wraz z Pawłem Piliszko meandry Sanatorni, a gwarantuję Wam, że ...

| link |
@patrycja.lukaszyk
2024-05-27
8 /10
@sylwiacegiela
2024-04-30
10 /10
Przeczytane
@malgosialegn
2024-04-23
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Jakżesz ona ["ceratka peerelatka"] się wdzięcznie kleiła do mnie pod tym nienachalnie obszernym prysznicem. Musiała być bardzo samotna ostatnimi czasy, bo nie chciała opuścić mnie na krok i ani na sekundę. Walka z klejącą się ceratką zajęła mnie mocno, wyrzucając z rozkoszy ciepłej wody. To nie jest cecha indywidualna - ja już znam inne ceratki prysznicowe. Gdy tylko poczują Apollostwo, to rzucają się kleistym "ślup" i lgną, jakby były częścią mnie. Bardzo, ale to bardzo nie chcę wiedzieć i nie chcę sobie nawet wyobrażać, czyją częścią wspólną były w poprzednim turnusie. Do kogo się ślupały i kleiły namiętnie.
Dodaj cytat