Bahzell Bahnakson z hradani Koniokradów nie jest rycerzem w lśniącej broni. Jest hradani, członkiem rasy znanej z swych niekontrolowanych napadów szału, krwiożerczych skłonności i niezdolności do cywilizowanego zachowania. Żadna z pozostałych Pięciu Ras ludzi nie lubi hradani. Poza swym etnicznym obciążeniem, Bahzell ma własne problemy, z którymi musi sobie poradzić: złamaną umowę o zakładnikach, mściwego księcia, cenę za swą głowę. Nie chce się mieszać w problemy nikogo innego, nie mówiąc już o bogach. Nie mówiąc już o Bogu Wojny.
A więc dlaczego ląduje tysiące staj od swego domu, mając na głowie polityczne intrygi, skrytobójców, demony, psioników, złą magię, białą magię, mrocznych bogów, dobrych bogów, złych poetów, chciwych gospodarzy oraz większość Zatoki Bortalik?
Cóż, to wszystko wina Boga Wojny...
A więc dlaczego ląduje tysiące staj od swego domu, mając na głowie polityczne intrygi, skrytobójców, demony, psioników, złą magię, białą magię, mrocznych bogów, dobrych bogów, złych poetów, chciwych gospodarzy oraz większość Zatoki Bortalik?
Cóż, to wszystko wina Boga Wojny...