Ring

"Ring" Anny Wolf to dobra, lekka i przyjemna powieść kobieca, którą można przeczytać w jedno popołudnie. I tak też było u mnie.

Fabuła może nie była jakoś specjalnie innowacyjna- wątek mafii i porachunków, seksowni mężczyźni, piękne, lecz wycofane kobiety, niebezpieczeństwo, romans i ogrom pożądania, czyli norma jeżeli chodzi o tego typu literaturę, lecz całość dobrze dopasowana, odpowiednio oprawiona i wciągająca. Trochę zbyt mało miejsca poświęcono przeszłości i rodzicom Alice, jednak jej postać bardzo fajnie skonstruowana. Podobnie jak w przypadku Cartera. Typowy samiec alfa, który w głębi duszy jest wrażliwy i kochający.

Niestety, trochę przeszkadzały mi te dziwne zbiegi okoliczności dotyczące głównych bohaterów, chcąc nie chcąc zawsze są gdzieś tam obok siebie. Podejrzany też wydaje mi się nagły powrót do zdrowia Cartera-w mgnieniu oka stał się ponownie twardo stąpającym po ziemi facetem, którym był dawniej.

"Ring" zapewnił mi wytchnienie od brutalnych kryminałów, a czas przy nim spędzony był przyjemny. Oczywiście polecam i już zabieram się za drugi tom tej serii.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego wcześniej nie sięgnęłam po książki @annawolf.autor ! "Ring" jest cudowną powieścią, z intrygującą fabułą i świetnymi bohaterami. Taka książka, którą wciąga się w jedno popołudnie. Ale od początku.
.
Alice przyłapuje swojego faceta na zdradzie, więc pakuje rzeczy, wsiada w samochód i jedzie do swojego brata, który jest bokserem. Po drodze, ma jednak wypadek i tu przypadek sprawia, że ratuje ją Carter (nomen omen, facet, który ma walczyć z jej bratem). I teraz się zaczyna, plątanina zbiegów okoliczności, gróźb i strzelanin. Bo za dziewczyną i jej bratem podąża mafia. Zdarzenia dzieją się błyskawicznie, dlatego ta książka jest praktycznie nieodkładalna!
.
Wydawać by się mogło, że brutalny świat boksu wymusi na fabule swego rodzaju szorstkość. Natomiast "Ring" jest bardzo ciepłą historią, poruszającą, a to za sprawą bohaterów. Autorka świetnie wykreowała zarówno Alice jak i Cartera. Oboje są błyskotliwi, a do tego uparci. Z przyjemnością czyta się ich słowne przepychanki. Ale oboje mają swoje małe wielkie sekrety. Pytanie, czy te tajemnice nie zniszczą ich szansy na miłość...
.
Jednak najbardziej co mnie urzekło w tej książce, to to, że rzeczywiście wnosi coś wartościowego. Nie jest kolejnym czytadłem, o którym najlepiej zapomnieć zaraz po odłożeniu. "Ring" pokazuje, że życie jest naszą najważniejszą walką i nigdy nie można się poddawać.
.
Pol...

Hejka!

Z jaką książką zakończyliście czerwiec?

Dziś mam dla was krótką opinię o książce, którą przeczytałam ostatniego czerwca.

"Ring" jest najnowszą powieścią Anny Wolf. Miałam już styczność z piórem autorki czytając opowiadanie w antologii, a na półce czeka jeszcze jedna książka.

Autorka stworzyła historię, która spodobała mi się i miło spędziłam przy niej czas. Cartera i Alice łączy coś wspólnego, obydwoje zostali zdradzeni przez ukochane osoby. On jest bokserem, który przygotowuje się do walki. Na jego drodze pojawia się Alice. Między nimi zaczyna iskrzyć. Carter oprócz walki na ringu będzie musiał stoczyć jeszcze jedną walkę.

"Ring" jest przyjemną i lekką historią z boksem w tle, z szybko rozwijającą się akcją, romansem i wątkiem kryminalnym. Dosyć łatwo było przewidzieć co się za chwilę wydarzy, jednak był też mały element zaskoczenia w trakcie czytania. Od pierwszych stron polubiłam głównych bohaterów. Mamy także brata Alice, którego również polubiłam i agenta federalnego Mike, z którym miałam problem, bo nie wiedziałam po której jest stronie. Dzięki temu, że autorka naprzemiennie opisuje historie Alice i Cartera łatwiej jest nam ich poznać i zrozumieć, dodatkowo poznajemy ich tajemnice, które mają wpływ na to jak postępują.
Zbyt często pojawiały się zbiegi okoliczności, a także dziwna wydała mi się pewna sytuacja Cartera 🤔 (nie chcę wam tu zdradzać o co chodzi, kto czytał to pewnie się domyśli).
Zakończenie był...

Z ogromną przyjemnością przedstawiam Wam wersję 2.0 Anny Wolf! Zdecydowanie i niezaprzeczalnie ulepszona :-) Śmiało mogę stwierdzić, że #Ring jest dotychczas najlepszą książką Autorki. Bo choć Gangsterzy skradli moje serce już dawno to z innymi pozycjami nie było nam po drodze.. A tu, niemal wszystko czego się poprzednio czepiałam, zostało perfekcyjnie udoskonalone! :-)

Cartera i Alice poznajemy w bardzo podobnych okolicznościach- oboje nakrywają partnerów na zdradzie. Dzięki temu od razu poznajemy ich charaktery. Tak jak się domyślacie, Carter to porywczy chłopak ;-) Alice natomiast to niesamowicie silna dziewczyna, dla której priorytetem staje się dobro dziecka.

Bardzo spodobało mi się poprowadzenie fabuły. Akcja toczy się spokojnie, nie goni, mamy tak naprawdę do rozwikłania jeden wątek, a w tle, powoli rozwija się uczucie między bohaterami. Narracja Autorki sprawia, że wszystkie opisy ożywają w naszej głowie bez problemu, natomiast więź między Carterem i Alice jest taka ciepła, magiczna, to nie jest samo pożądanie i instynkt i bardzo mi się to podobało.

Fabuła kilkukrotnie mnie zaskoczyła, jednej niespodzianki się spodziewałam ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. Spodziewajcie się emocji podczas czytania- będziecie się wściekać ale też są momenty wzruszenia. Co dla mnie najważniejsze wszystkie wydarzenia są spójne, poprowadzone od początku do końca, spinają się w całość i myślę, że będziecie usatysfakcjonowani lekturą tak jak i ja :-)...

"Moja siostra... – zacharczał, a na ustach wypłynęła mu krew – chroń ją".

"Pamiętajcie, że co by się nie stało, kochamy Was. Nigdy nie zapominajcie, że najważniejszą rzeczą w życiu każdego człowieka jest miłość"

"Obiecałeś mi, że wrócisz. Obiecałeś. A obietnicę trzeba dotrzymywać"

"To był koniec. Wiedziała o tym, tak samo jak i on. A jego zapewnienia i wszystko, co dzisiaj miało miejsce, jakby odeszły w tej chwili w niepamięć"

Lubicie książki ze sportowcami? Ja odkąd przeczytałam tę książkę, bardzo, ale to bardzo polubiłam! I chcę więcej...
Carter jest utalentowanym bokserem. Czeka na najważniejszą walkę w swojej zawodowej karierze. Jeśli wygra, może otrzymać szansę walki o tytuł mistrza świata w wadze półciężkiej.
Pewnego dnia, wracając z wyczerpującego treningu, trafia na wypadek. Ratuję kobietę z wypadku i wzywa pogotowie. Nie zna jej tożsamości, ale nie może wyrzucić z pamięci jej spojrzenia. Los szykuje wiele niespodzianek... Czy ich drogi się złącza? Czy Carter stoczy walkę i wygra ją? W co wplącze się Carter i Alice? Czy tajemnice wyjdą na jaw?

Muszę przyznać, że cholernie podobała mi się ta książka! Szczerze? Jak dla mnie, to najlepsza książka tej autorki. 😉
Ciężko było mi ją odłożyć. Starałam się ją czytać w każdej wolnej chwili.
Najlepsze jest to, że autorka do romansu wplotła wątek kryminalny. Połączenie idealnie wyważone. Nie czułam, żeby czegoś mi tutaj zabrakło, lub czegoś było za dużo.
Główni...

Witajcie moi mili! Lubicie boks? Ja nie. Uważam, że to głupie czerpać przyjemność z bicia się i jeszcze zarabiać na tym pieniądze...
Jednak książka @annawolf.autor pt. " Ring" zmieniła moje nastawienie do tego sportu, a Carter i Bruno sprawili, że zapragnęłam się w niego zagłębić 😈. Dla tych ciałek na pewno warto🔥.

~Życie było ringiem, na którym przyszło ludziom stoczyć niejedną walkę, i to nie zawsze wygraną, ale on swoją wygrał. Bo miał przy sobie miłość życia.

Carter właśnie przygotuje się do walki swojego życia, bowiem ma okazję stać się mistrzem świata wagi ciężkiej. Przed nim niebanalne wyzwanie i kilku trudnych przeciwników do pokonania.
Po jednym z treningów, w drodze do domu napotyka przewrócony samochód, w którym leży nieprzytomna kobieta. Natychmiast wzywa odpowiednie służby, które obiecują zająć się poszkodowaną.
Jednak jego największym utrapieniem są ciemne włosy i piękne zielone oczy nieznajomej, które śnią się mu po nocach, często nawet rozpraszając w trakcie treningu.
Nawet nie spodziewa się, kim się ona okaże i jak wiele razu będą mieli okazję się widzieć.
-
Z książkami Pani Anny miałam już kilkukrotnie okazję się zapoznać. Spodobał mi się jej lekki styl pisania, to jak potrafi wzbudzić w czytelniku ciekawość i porwać go na naprawdę długie godziny.
Jednak grzechem byłoby nie wspomnieć, że Ring jest książką, która podobała mi się najbardziej. Ta historia, te osoby... tego nie da się zapomnieć!
Dużo się w n...

Między nauką do egzaminów przeczytałam książkę „Ring” autorstwa Anny Wolf, która swoją premierę miała 16 czerwca. Pierwsze spotkanie z twórczością autorki uważam za udane!

„Carter Daring jest zawodowym bokserem. Przygotowuje się do walki, która może okazać się przepustką do pojedynku o tytuł mistrza świata w wadze półciężkiej. Któregoś dnia, wracając z treningu natyka się na przewrócony samochód. Wzywa pogotowie i jedzie do domu, ale widok, który ujrzał na miejscu wypadku, nie daje mu spokoju; zielone oczy i ciemne włoscy śnią mu się po nocach… Nie wie jeszcze, że przeznaczenie właśnie nierozerwalnie splotło jego los z losem Alice Morset i że walka, jaką niebawem stoczy na ringu, będzie zaledwie wstępem do rozgrywki, w której stawką jest coś znacznie cenniejszego od mistrzowskiego pasa”.

Mamy kusząco rozwijający się romans z wątkiem kryminalnym, a to absolutnie genialne połączenie! Bardzo podobał mi się ten zabieg, a nagłe zwroty akcji tylko skutkowały w chęci nieprzerywanego czytania tej lektury. Przeczytałam ją naprawdę w ekspresowym tempie, dobrze dopracowana fabuła niesamowicie mnie wciągnęła. Nie mogłam się oderwać! Bohaterowie jak najbardziej przypadli do mojego gustu, a wątek boksu niesamowicie mnie zaintrygował. Chociaż był on tylko podstawą do intrygującego, kryminalnego wątku. Sprawdźcie sami!

Podobno ta książka autorki jest inna niż wszystkie. Z wielką chęcią się prz...

Poznajemy Cartera który przygotowuje się do najważniejszej walki bokserskiej. Ale gdy pomaga pewnej dziewczynie w wypadku nie wie że los ich drogi połączy. A przed mężczyzna czeka walka ale duża poważniejsza niż na ringu.

Alice ciągle ucieka i jej życie jest nieprzywidywalne. Straciła rodzinę a przed nią również pojawia się wiele cierpienia.

Zaczęłam czytać książkę i na dzień dobry ciąża. Mówię o kurde chyba ciężko będzie. Ale wcale tak nie było i przekonałam się o tym już chwilę potem wciągnęłam się w akcje i to bardzo a sposób napisania tej książki jest genialny. Tak mi się podobało że ciężko odłożyć miałam tą książkę choć na moment. Ciągle coś się działo i również miałam momenty zaskoczenia. Super opisane życie bokserskie i walki. Nasza Autorka również nie zapomniała o mafii i ona tutaj się pojawia. Mamy duże niebezpieczeństwo. A przede wszystkim pięknie rozwijające się uczucie. Nie znajdziemy tutaj bum i love. Tu wszystko dzieje się powoli a każdy z bohaterów ma tajemnicę i skrywa swoją prawdziwą osobowość. Książka również okazała się być opiekuńcza to jak człowiek potrafi okazać troskę drugiej osobie bez interesownie. No i przypadki, tu wszystko działo się tak przypadkiem jak by los ich pchał ku sobie.
Ale przez tajemnicę los wystawia ich na próbę ale czy przetrwają musicie przekazać się sami.

Ja po ostatniej książce autorki czułam niedosyt. Ale tutaj znalazłam wszystko. A przede wszystkim polubiłam bardzo bohaterów i przeżywałam z nim...

Super propozycja słoneczne popołudnie z książką – „Ring”.
Ona – Alice, piękna i silna młoda kobieta, której życie z pozoru wyglądało jak egzystencja przeciętnego człowieka, ale już nie raz zmieniło się w mgnieniu oka o sto osiemdziesiąt stopni. Kontrola dawała jej stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Jednak ciągle z tyłu głowy dręczyły ją myśli o zbliżającej się życiowej rewolucji, która zawsze w końcu miała miejsce.
On – Caster, przystojny sportowiec, w gruncie rzeczy zadowolony ze swojego życia macho, nieco porywczy, świadomy swojej wartości facet otoczony napalonymi kobietami. Z autopsji dobrze wiedział, że życie to walka o przetrwanie. Ring to jego świat, tutaj się liczył i tutaj rządził.
Alice i Cartera poznajemy, gdy spotyka ich to samo życiowe doświadczenie – zdrada. Każde z nich przeżywa to inaczej, każde ma inne przemyślenia i podejmuje różne osobiste życiowe decyzje, które skutkują tym, że w pewnym momencie ich drogi się przecinają. A potem jeszcze raz i kolejny. Czy to przeznaczenie?
Życie bohaterów jest pełne tajemnic i niespodzianek. Autorka powoli odkrywa wszystkie karty. Ta opowieść jest barwna i kompletna.
„Ring” to lekka książka, dynamiczna, pełna zwrotów akcji historia o miłość i szczęściu w nieszczęściu. O tym, że w życiu, jak na ringu trzeba być dobrze przygotowanym, znać możliwości przeciwnika, być świadomym nadchodzących ciosów i potrafić je przyjąć na klatę. Wiedzieć, że można upaść na deski, ale też zostać zwycięzcą.
Pol...

„Życie było ringiem, na którym przyszło ludziom stoczyć niejedną walkę, i to nie zawsze wygraną.”

Carter Daring jest zawodowym bokserem.
Przygotowującym się do najważniejszej walki o mistrzostwo.
Wracając z jednego z treningów, znajduje przewrócone auto na drodze. Mężczyzna dzwoni na pogotowie, po czym wraca do domu. Lecz po nocach prześladują go zielone oczy i ciemne włosy dziewczyny którą widział w wypadku.
Bokser nie wie jeszcze że przeznaczenie właśnie połączyło go z tą kobietą.
Alice Morset to kobieta znająca ból po stracie bliskich i zdradzie kogoś kogo się kocha. Ale jest też kobietą uciekająca przed swoją przeszłością.
Carterowi przyjdzie stoczyć walkę nie tylko o mistrzostwo ale o coś znacznie cenniejszego.

,,Ring" to pierwsza część książki serii Bokserzy. Nie jest to typowy romans. Jest to romans z wątkiem kryminału, erotyku i rywalizacji. Chodź autorka kupiła mnie serią o motocyklistach i to z nimi zostało moje serduszko, to bokserzy są na drugim miejscu.
Znajdziecie tu bardzo dużo fajnych zwrotów akcji. Jest to historia trudnej przeszłości i nie łatwiej przyszłości. Autorka wprowadza nas w niebezpieczny świat pełen tajemnic, niebezpieczeństwa i pożądania. Jak przy większości książek Pani Ani nie oderwiecie się lektury dopóki nie zabraknie stron 😉

Dwudziestopięcioletnia Alice po zdradzie chłopaka musi opuścić mieszkanie. Kobieta będąc na początku ciąży wsiada do samochodu z zamiarem pojechania do brata. Wszystko idzie zgodnie z planem dopóki pogoda się nie psuje. Ulewny deszcz sprawia, że brunetkę spotyka wypadek.

Dwudziestoośmioletni bokser walczący o tytuł mistrza świata wagi półciężkiej zostaje zdradzony przez przyjaciela i dziewczynę. Świat z niego drwi. Wracając z treningu zauważa wypadek Alice. Pomaga jej, a wtedy zielone oczy zaczynają śnić mu się co noc.

Jedna walka Cartera zmieni wszystko. Życie nie tylko jego, ale i Alice. Nikt nie będzie wtedy bezpieczny.

"Ring" Anny Wolf był dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Czytając prolog byłam sceptycznie nastawiona, ale nie z powodu fabuły, tylko stylu pisania. To była pierwsza książka, którą czytałam w narracji trzecioosobowej. Moje wątpliwości wyparowały po pierwszym rozdziale. Historia Alice, Cartera, a nawet Bruna była tak interesująca, że nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam z zapartym tchem co działo się dalej. Emocje odczuwałam razem z bohaterami co często się nie zdarza. Pomysł na tę książkę jest rewelacyjny, a najbardziej urzekł mnie Carter i jego postanowienia względem Alice i jej dziecka. Na pewno jeszcze sięgnę po dzieła Anny Wolf.

"Każda porażka uczyła pokory, ale i sprawiała, że człowiek był silniejszy, o ile potrafił z tego, co się wydarzyło, wynieść coś więcej."
Nie będę ukrywać, że Annę Wolf odkryłam lata temu na Wattpad i to właśnie tam po raz pierwszy zetknęłam się z tą historią, a kiedy dowiedziałam się zostanie ona wydana w wersji papierowej, to po prostu musiałam ją mieć. "Ring" to opowieść o dwójce ludzi, których delikatnie mówiąc, los nie oszczędzał, ale ten sam los sprawił że to właśnie Carter uratował Alice z wypadku samochodowego. I tak właśnie zaczyna się opowieść o miłości w brutalnym i pełnym niebezpieczeństw świecie boksu, w którym nie zabraknie zaskakujących zwrotów akcji. Jednak wbrew pozorom ta historia ma w sobie też dużo lekkości, ciepła i humoru, a to za sprawą dobrze wykreowanych bohaterów, osobiście moje serduszko podbił brat głównej bohaterki, Bruno. Zatem jeśli szukacie jakiegoś "pewniaka", żeby miło spędzić wieczór z książką, to gwarantuję że "Ring" będzie idealny.

Carter Daring jest bokserem. Piekielnie dobrym, bokserem. Wracając na treningu, przygotowującego go do walki, dzięki której będzie mógł zawalczyć o mistrzostwo świata, udziela pomocy rannej kobiecie. Choć stan nieznajomej sprawił, że niezbędna jest hospitalizacja, to jej oczy nie potrafią wyjść z jego umysłu.
To spotkanie okazuje się być jedynie zalążkiem tego, co nikczemny los dla nich przygotował.
Czy poszkodawana Alice będzie w stanie pozbierać swoje życie na nowo i odnaleźć zalążek bezpieczeństwa?

Uwielbiam książki o bokserach. Niemal namacalnie czuje tę adrenalinę, która buzuje w ich żyłach przed walką. W tej serii dostajemy kolejny bonus, jakim jest świetna fabuła. Zatargi z przeszłością, która utkana jest z nici tajemnic, pozostawionych przez rodziców kobiety sprawia, że do końca nie możemy być pewni, o co chodzi w całym galimatiasie. Już po raz kolejny czytałam tę książkę i z pewnością nie jeden raz jeszcze do niej wrócę.

„Ring” to ciekawa historia podczas czytania, której towarzyszyło mi wiele emocji. Mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.

Fantastyczna książka dla osób lubiących wątki sztuk walki :)