"Róża na wietrze" łączy- w poprawionej i uzupełnionej wersji- dwie moje poprzednie powieści o Żeromskim: "Wiatr za progiem" i "Ostatnią różę". W obu wymienionych książkach podkreślałam związki pisarza z tymi okolicami naszego kraju, które były mu szczególnie bliskie. Scenerią "Wiatru..." była Lubelszczyzna, zwłaszcza Nałęczów. W "Ostatniej róży": pragnęłam pokazać czytelnikowi więzi, jakie łączyły autora z "lądem odzyskanym", jak nazywał Żeromski skrawek wybrzeża, który przypadł Polsce w udziale po pierwszej wojnie światowej.