„Siostra księżyca” to piąty tom magicznej sagi rodzinnej opowiadającej o lasach sześciu sióstr D’apliese adoptowanych przez tajemniczego milionera Pa Salta autorstwa Lucindy Riley. W każdym kolejnym tomie pisarka odkrywa przed czytelnikami niezwykłą historię pochodzenia noszących imiona plejad bohaterek cyklu oraz wplata w ich fabuły wskazówki dotyczące historii tajemniczego ojca kobiet i jego niespodziewanej śmierci. Tym razem w centrum opowieści znalazła się Tajgete „Tiggy” – najbardziej uduchowiona z sióstr, w której żyłach płynie krew hiszpańskich Romów.
Pisarka - podobnie jak było to w poprzednich tomach – zabiera czytelników w niezwykłą podróż śladami głównych bohaterów. Śledzimy losy opiekującej się zwierzętami Tiggy, która przebywa w szkockiej posiadłości Kinnaird oraz jej niezwykłych krewnych – prababki, babki i matki, które przyszła na świat w cygańskiej osadzie położonej w pobliżu Alhambry, w Hiszpanii. Narracja powieści – podobnie jak we wszystkich częściach cyklu - dzieli się na „tu i teraz” oraz „tam i wtedy”.
Opowieść o Tiggy to przede wszystkim historia o mądrej i obdarzonej niesamowicie silną intuicją kobiecie kochającej naturę. Bohaterka opiekuje się dzikimi szkockimi kotami, jednocześnie próbuje pomóc właścicielowi podupadającej finansowo rezydencji oraz walczy z nachalnymi zalotami milionera Zeda Eszu, który pojawił się już w serii i mocno namieszał w życiu najstarszej siostry Mai oraz był w pewien sposób związany z najmłodszą z sióstr, modelką Elektrą.
Wątek historyczny to z kolei fascynująca opowieść o życiu hiszpańskich Romów. W ubogiej osadzie Sacromonte na świat przychodzi Lucia Albaycin - La Candela. Obdarowana niezwykłym talentem do tańca bohaterka podbija serca publiczności już w wieku 10 lat. Taniec jest wszystkim dla młodej Lucii, a jej ogromna ambicja nie pozwala przepuścić żadnej okazji, by zabłysnąć i zbić z piedestału wszystkie tancerki flamenco. La Candela to niezwykła postać budząca wiele sprzecznych emocji. Z jednej strony to bardzo kapryśna, momentami wydawałoby się niesympatyczna postać, z drugiej to bardzo silna kobieta, która za wszelką cenę dąży do spełnienia swoich marzeń, a kiedy trzeba wykorzystuje swą sławę i pozycję, by chronić najbliższych.
Fascynujący, momentami mocno dramatyczny wątek przodków Tiggy całkowicie pochłoną moją uwagę – uważam, że to właśnie niezwykłe historie przodków sióstr są najmocniejszym punktem każdej z powieści wchodzącej w skład cyklu . Po lekturze każdej części jestem zachwycona wyobraźnią Lucindy Riley i pracą badawczą, którą wykonuje pisarka, by móc wpleść w swoją opowieść tak niezwykle różnorodne, historyczne wątki będące tłem dla życia naprawdę nietuzinkowych bohaterek.
Lucinda Riley po raz kolejny mnie zachwyciła, oddając w moje ręce piękną opowieść, w której losy głównej bohaterki przeplatają się z fascynującą historią jej przodków. Pisarce znów udało się wykreować niezwykłą, magiczną opowieść o kilku pokoleniach silnych i odważnych kobiet, które śmiało walczą z przeciwnościami losu, by zrealizować swe najgłębsze marzenia. Jestem zakochana w tej serii i nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce trafi jej kolejny tom.
Gorąco polecam Wam „Siostrę księżyca”, nawet jeśli nie znacie poprzednich części serii. Każdy tom cyklu został napisany w taki sposób, by mógł stanowić samodzielną, zamkniętą opowieść, więc śmiało możecie czytać ten tom bez znajomości poprzednich.