Zbiór pięknych wierszy Józefa Czechowicza.
NOC W TATRACH
NOC W TATRACH
Pośród zamarłych szczytów
cichutka drży muzyka:
po gładzi wiecznych śniegów
wiatr nocny tak pomyka.
cichutka drży muzyka:
po gładzi wiecznych śniegów
wiatr nocny tak pomyka.
W mroźnym powietrzu górskim,
jak w szklanych stawów głębi,
ten wiatr przewala chmury,
mąci je, gna i kłębi.
jak w szklanych stawów głębi,
ten wiatr przewala chmury,
mąci je, gna i kłębi.
Więc strzępią się na turniach,
w przepaściach głuchych giną
i zmartwychwstają znowu,
i z wiatrem nocnym płyną.
w przepaściach głuchych giną
i zmartwychwstają znowu,
i z wiatrem nocnym płyną.
A on, po śniegach goniąc
drobniutki pył lodowy,
świegoce bardzo cicho –
gra marsz podksiężycowy…
drobniutki pył lodowy,
świegoce bardzo cicho –
gra marsz podksiężycowy…