Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Burda Książki miałam możliwość przeczytać „Szkołę dla wybranych”.
Akcja książki toczy się w prestiżowej Redemption Prep, gdzie uczy się szczególnie uzdolniona młodzież. Uczniowie pochodzą z bardzo wielu zakątków świata. Na korytarzach spotykają się dzieci zamożnych jak i biednych rodziców. Łączy ich jedno, ponad przeciętna inteligencja.
W szkole obowiązuje wiele zaskakujących reguł, takich jak skrupulatne prowadzenie dziennika, który stanowi lekturę dla wykładowców. Cała szkoła jest monitorowana, a pokoje uczniów są sprawdzane przez grono pracowników. Mimo, że uczniowie są pod ciągłą kontrolą, jedna z nastolatek - Emma znika bez śladu. Jej przyjaciele starają się rozwiązać zagadkę co stało się z dziewczyną. Poszukiwania ujawniają dobrze skrywane tajemnice szkoły, które nie powinny wyjść na światło dzienne.
„Szkoła dla wybranych” to książka skierowana głównie do młodzieży. Akcja toczy się w latach 90. kiedy nie mieliśmy jeszcze profili na FB, IG czy Tik Tokach. Niestety książka napisana jest bardzo chaotycznie, z licznymi niedopowiedzeniami. Pierwsza połowa książki to co chwila pojawiająca się nowa postać, która czasami nie za wiele wnosi do całej historii. Bohaterowie są jacyś nijacy, a zwłaszcza Emma, która nie wzbudza kompletnie żadnych emocji. To wszystko sprawiło, że historia mnie nie porwała i miejscami strasznie mnie irytowała. Chciałam ją jak najszybciej skończyć. Pomysł zapowiadał się dobrze, ale po drodze coś nie wyszło, a może to ja już wyrosłam z literatury młodzieżowej. Nie mniej jednak dziękuję wydawnictwu Burda Książki za możliwość zapoznania się z twórczością autora, którego wcześniej nie znałam.