Opinia na temat książki Szpony i kły

Po przeczytaniu „Sezon burz” (nie mówiąc już o „Pani jeziora”, która mega mnie zaskoczyła) ogromnie bałam się sięgnąć po „Szpony i kły”, ale nie mogłam się powstrzymać 😊 Wspomniana przeze mnie powieść jest antologią – zbiorem opowiadań, nie napisanych przez Andrzeja Sapkowskiego.

Na pewno czuć, że nie zostały napisane przez Pana Sapkowskiego. W żaden jednak sposób nie można odebrać im dobrego pomysłu oraz świetnego „wstrzelenia” się w wykreowany wcześniej świat. Bohaterowie przedstawieni w oryginalnym wiedźmińskim uniwersum nie stracili swojego charakteru.

Niestety jednak mam wrażenie, że zbyt szybko po nią sięgnęłam. Cały czas w mojej głowie siedziały wydarzenia z pięcioksięgu, także przedstawione opowiadania nie do końca mnie porwały…

Czytaliście może „Szpony i kły”? Jakie macie wrażenia po jej lekturze? Jaki macie stosunek do kontynuacji serii, ale pisanych przez innych autorów?