Pamiętnik nietypowych, świątecznych dni niezależnej, spełnionej zawodowo, wolnej, bez zobowiązań i ograniczeń trzydziestolatki. Według powszechnej opinii powinna być zadowolona, cieszyć się brakiem...
Nie wiem, czy sięgnę po następne książki J. Kwiatkowskiej. Ta mnie zupełnie nie wciągnęła. Ciężko mi się ją czytało
Książkę najlepiej podsumowuje tytuł "Tak dobrze, że aż źle". Autorka chciała napisać ambitną książkę z banalnym tematem, ale ciut przekombinowała. W mój gust nie trafia.
Szczerze powiem, że mnie niestety nie ujęła ta książka. Dość ciężko mi się ją czytało i raczej nie na mój gust. Ale polecam innym, może akurat wam przypadnie do gustu.