Lucy pracuje jako asystentka w wydawnictwie. Od małego kochała książki, a praca przy ich tworzeniu jest dla niej niemal spełnieniem marzeń. Oczywiście, chciałaby wspiąć się wyżej w biurowej hierarchii, lecz stara się cieszyć z tego, co ma. Jej całe życie kręci się wokół spraw zawodowych i nie ma czas nawet na odwiedzenie rodzinnych stron, a co dopiero poszukiwania drugiej połówki. W pracy wszyscy ją uwielbiają, bo jest miła, uczynna i nigdy nie robi nikomu problemów, nawet jeśli wiąże się to z jej dodatkową pracą. Tylko jedna osoba wydaje się jej nie znosić… A to najbliższy współpracownik.
Joshua również jest asystentem prezesa, jednak stanowi zupełne przeciwieństwo Lucy. Podwładni się go boją, szef się z nim liczy, a on sam nie nawiązuje w biurze żadnych przyjaźni. Bywa opryskliwy, niemiły, niezwykle proceduralny i zdawałoby się, że nie ma uczuć. Jest niczym robot w pięknej, zewnętrznej powłoce. Dodatkowo tak naprawdę nie wiadomo o nim zupełnie nic, jeśli chodzi o jego sprawy pozabiurowe. Ale biorąc pod uwagę jego charakter nikt ani myśli się do niego zbliżać.
„The Hating Game” to napisana z humorem, ale i rozmysłem fabuła. Choć romanse biurowe to częsta tematyka książek dla kobiet, tu nie było miejsca na nudę. Słowne potyczki bohaterów wywołują uśmiech na twarzy, a ich charaktery są tak odmienne, że tworzą wręcz parę idealną na zasadzie przeciwieństw. Ich wzajemna nienawiść staje się wraz z upływem czasu coraz bardziej nasycona napię...