Tylko ty mnie rozumiesz

Wczoraj, albo może dzisiaj zależy jak ktoś traktuje godzinę 2 rano/w nocy, skończyłam czytać drugi tom, czyli "Tylko Ty mnie rozumiesz". W przeciwieństwie do tomu pierwszego moje odczucia znacznie się zmieniły, dlatego oceniam tę pozycję na 6/10*. Nie dlatego, że fabuła była gorsza czy źle napisana, a z powodu tego, iż książka wykazała, że bohaterka według mojej opinii była irytująca, wręcz zachowywała się jak dziecko zarzucając innym, że to oni są dziecinni. Borykała się z problemem, który można rozwiązać dużo szybciej, oszczędzając rozwlekania się w czasie. Niemniej jednak, fabuła ukazuje, że każdy człowiek ma swoje problemy, które dla niego są trudne do pokonania niczym zdobycie Mount Everestu. Nauczyłam się, żeby zawsze starać się postawić w sytuacji danej osoby i spojrzeć jej oczami, tak więc zrobiłam. Mimo wszystko choć rozumiałam co czuła Charley i czułam jaki strach ją ogarniał przez większość czasu, rozumiałam także Jake'a.
Zawsze kieruję się zdaniem, że jeśli powiedziało się A należy powiedzieć i B. Tak więc przeczytałam oba tomy i choć pierwszy okazał się dla mnie naprawdę cudowny, drugi trochę mnie wymęczył. Tak czy inaczej gorąco polecam przeczytać całość bez względu na opinie innych czytelniczek/czytelników, a także mojej, ponieważ każdy podchodzi indywidualnie do dramatu danego bohatera, a sądzę, że w nurcie New Adult każdy bohater przeżywa swoją własną, wewnętrzną tragedię, którą się albo zrozumie albo nie. To tak jak w realnym życiu, jeden zrozumie n...