"W imię zemsty"

Jestem pod ogromnym wrażeniem przeczytanej lektury. Cudowna okładka aż prosi by sięgnąć po powieść i ją czytać. Książka jest niesamowicie ciekawa, pełna sensacyjnych zwrotów akcji, intryg i do tego ten wątek kryminalny, który uwielbiam. Tajemniczość, niedomówienia i mafijne porachunki ta historia na pewno Was zaskoczy. Autorka ma lekki styl pisania, czytelny, bez obszernych opisów, który pokochałam. Jak już zagłębiłam się w lekturze, to nie mogłam się od niej oderwać. Wciąga od pierwszej stronicy i musiałam szybko poznać zakończenie. Wątek zemsty jest idealnie splątany z intrygą i światem mafii. Dopiero pod koniec książki domyśliłam się kto jest sprawcą tych wszystkich nieszczęść. Grabowska umiejętnie myliła wszystkie moje poszlaki i domysły. Zakończenie Was zaskoczy, nie jest przewidywalne i wywoła w głowach totalny mętlik.
Wszystko zaczęło się od pewnego brutalnego morderstwa w Odessie. To doprowadziło do rozłamu w rodzinie Leonida Sokołowa, szefa zorganizowanej grupy przestępczej. Jego ukochana żona Nadia odeszła od niego wraz ze swoim młodszym, wrażliwym synem Igorem i zamieszkała we Francji. Starszy, buntowniczy został z ojcem. Kobieta nie mogła znieść brutalności, brudnych interesów i złego traktowania jej i swoich pociech. Po 20 latach ginie pani Sokołow a następnie jej starszy syn Borys. Wszystkie poszlaki wskazują na Igora, ale czy to on na pewno jest zbrodniarzem? Jak potoczą się jego dalsze losy? Czy ma szansę na normalne życie i szczęście?
Zapraszam g...

Aktualnie rynek książkowy przepełniony jest pozycjami z wątkami mafijnymi. Każdy bohater jest uosobieniem męskości, siły, wulgarności i zaborczości. Po dłuższym czasie osobiście miałam już lekki przesyt.

I wtedy pojawiła się postać Igora – delikatnego, wrażliwego, niesztampowego bohatera romansu sensacyjnego, którego od pierwszych stron książki pokochałam. Wyróżnia się na tle innych literackich osobowości, a jego uosobienie nie odbiera mu nic z męskości. Należy zaznaczyć, że pozostali bohaterowie są również świetnie wykreowani. Jeśli mam być szczera to dawno nie spotkałam się z tak dokładną, spójną kreacją, a co najważniejsze bardzo nieszablonowi o czym będziecie mogli się przekonać podczas lektury. Akcja książki od samego początku zaczyna się tajemniczo, a każdy dalszy rozwój sytuacji zdecydowanie podkręca atmosferę – pełną intryg, knucia, zawirowań. Książka jest również opowieścią o trudach małżeństwa i ojcowskiego wychowania, o matczynej i bezgranicznej miłości, a także o tym, że niekiedy to właśnie najbliższe osoby potrafią krzywdzić najbardziej.

Czekam jak na szpilkach na dalsze losy bohaterów serii „Gorszy syn”, które ukażą się już niebawem i jak sama autorka mówi będą bardziej rozpalać!

Możliwość recenzowania książki, której przypięta tematyczna metka z dumą nosi na sobie napis „mafia” jest dla mnie ogromną przyjemnością. Po przeczytaniu „Koniec tomu I” napisać mogę, i to z pełną odpowiedzialnością, że to perełka mojej biblioteczki. Katarzyna Grabowska stworzyła niesamowitą historię, której kontynuacji nie mogę się już doczekać.

Przypadkowe spotkanie w drewnianej altanie daje początek dozgonnemu uczuciu, któremu nie od razu nadano miano miłości. Leonid Sokołow poznaje młodziutką 17-letnią Nadię, która staje się drogą do zwiększenia jego wpływów „biznesowych”.

„Nie należał do ludzi, którzy lubią czekać. Gdy coś chciał, po prostu to brał.”.

„-Ja nigdy nie wypuszczę z rąk swojej zdobyczy. Zwłaszcza tak cennej”.


Kto by pomyślał, że tak się wszystko zaczęło. Było to pierwsze ogniwo łańcucha, który swym ciężarem stopniowo przygniatał Nadię. Owocami ich miłości byli dwaj synowie Borys oraz Igor, choć mogę się pokusić o napisanie, że o tym ostatnim jego ojciec powiedziałby zapewne, że to robaczywy owoc. Co innego mogą znaczyć słowa „gorszy syn”.

Człowiek stojący na czele zorganizowanej grupy przestępczej od samego początku chciał z chłopców zrobić prawdziwych mężczyzn. Borys zdecydowanie lepiej „rokował” i ojciec pękał z dumy patrząc, jak rośnie mu następca. Co do Igora … no cóż, chorowity pięciolatek, otrzymujący więcej matczynej uwagi, niźli Leonid by sobie życzył. Igor zaszkodził sobie nawet zbyt wczesnym prz...

Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej powieści ponieważ wzięłam ją w ciemno, nie czytając opisu. Czy jestem zawiedziona? Myślę, że nie. Czy spodziewałam się czegoś innego - owszem, aczkolwiek miło mnie zaskoczyła fabuła książki. Narazie nie pałam uwielbieniem do bohaterow, ale podobała mi się intryga snuta przez autorkę, spolot zdarzeń następujących po sobie może odrobinę zaskoczyć, co jest na plus. Książka ma swoje lepsze i słabsze strony, ale w ogólnym rozrachunku mnie się podobała. Chwytam kolejny tom.
Powinna przypaść do gustu czytelnikom, lubującym się w powieściach podszytych nutą tajemniczości i mrocznych manipulacji. Doszukałam się w powieści kilku gatunków więc jej nie definiuje, ale polecam sięgnąć i samemu się przekonać, czy trafi w Wasze gusta.

Opis na okładce brzmi :
"W świecie ,w którym
liczą się pieniądze
i wpływy ,nie ma
miejsca na litość ."

To moje pierwsze spotkanie z książką Pani Katarzyny ,więc nie wiedziałam czego się spodziewać .
I powiem Wam że bardzo pozytywnie się rozczarowałam ;-) .

Dostałam piękną historię , gdzie jest miłość ,nienawiść ,chęć zemsty ,tęsknota ....

Przyznaję że autorka znakomicie zwodziła mnie za nos ,gdyż miałam swoje podejrzenia co do sprawców jednego z morderstw ,ale gdy ta osoba zginęła ,to był totalny zonk i zaskoczenie .
Bardzo mi przypadł styl pisania Pani Katarzyny i koniecznie muszę sięgnąć po kontynuację ,gdyż historia ta na tej książce się nie skończyła , a ja jestem ogromnie ciekawa co jeszcze przydarzy się Igorowi ,głównemu bohaterowi .

Polecam ,bo naprawdę warto :-)