"Wdowa" to bestsellerowy thriller amerykańskiej lekarki CJ Lyons.
Leah Wright z zawodu jest oddaną lekarką, a prywatnie kochającą żoną i matką. Niestety jej sielskie życie kończy pewnego wieczoru w Walentynki. Kobieta podczas dyżuru w szpitalu, otrzymuje bukiet czerwonych róż z tajemniczym bilecikiem "W domu czeka na Ciebie niespodzianka". Ale to, co zastaje po powrocie z pracy przekracza jej najśmielsze oczekiwania i przeistacza się w największy koszmar jej życia. Odkrywa, że jej mąż został brutalnie zamordowany, ale to nie koniec! Morderca daje je do zrozumienia, że będzie następna...
"Wdowa" to thriller psychologicznych, w którym autorka wprowadza nas trochę w klimaty swojego medycznego świata. Sam początek zaskoczył mnie pozytywnie i moje pierwsze wrażenie to "o rany to będzie niezłe", bo w końcu dobrze opisane miejsce zbrodni to już pół sukcesu, ale później było ciut gorzej. Powiem tak, że samą książkę czytało mi się ekspresowo, ale sądzę, że spokojnie można byłoby wyciąć z niej ze 100 stron, bo chwilami czytaliśmy... i czytaliśmy... i nic się takiego nie działo - żadnych zwrotów akcji. A napięcie było budowanie zdecydowanie za wolno jak dla mnie. Czytając uważnie i analizując, już w połowie książki możemy się domyślać, kto może być zamieszany w tą okrutną zbrodnie. Przy okazji dodam, że ciekawym wątkiem była przedstawiona relacje Leah z Ruby. Dała ona takiego świeżego polotu tej całej historii. Końcówka wynagrodziła mi trochę to żółwie tempo, choć i tak czuję mały niedosyt, bo czegoś mi tu zabrakło. To jednak sam pomysł na zakończenie tej historii jest nawet ciekawy. Podsumowując sama historia była ok, ale bez większych fajerwerków, chyba robię się coraz bardziej wybredna i czekam na większe emocje okraszone strachem i mrocznym klimatem.