Wszystkie mroczne miejsca

Wszystkie mroczne miejsca” to debiut literacki Terri Parlato, sprawne połączenie thrillera psychologicznego z kryminałem. Z tego pierwszego dostajemy narrację pierwszoosobową, subiektywną, skupioną na emocjach, myślach postaci. Narratorki mamy dwie, które opowiadają historię naprzemiennie – Molly, żonę zamordowanego psychologa, która znalazła go jeszcze lekko zamroczona alkoholem po weekendowym świętowaniu ze znajomymi jego 40stych urodzin; i Ritę, policjantkę, która prowadzi w tej sprawie śledztwo. Historia pełna jest skrupulatnie skrywanych tajemnic – wiemy od początku, że Molly nie mówi nam wszystkiego, jest w niej coś, co sprawia, że i mąż, i siostra traktują ją bardzo nadopiekuńczo... Są też ich przyjaciele, z którymi świętowali, jak się okazuje, też skrywający wiele dziwnych sekretów. Czy któryś mógł doprowadzić do morderstwa? No i jest śledztwo, czyli solidny wątek kryminalny – śledztwo skomplikowane, kilka razy zaskakujące kierunkami, w które wgląd mamy na bieżąco dzięki narracji Rity. Akcja powieści przez większą część fabuły toczy się tempem umiarkowanym, tylko pod koniec dosyć konkretnie przyspiesza, a jednak czytelnik przez całą lekturę jest nią zaciekawiony, utrzymuje się w stanie przyjemnego napięcia. To fajny debiut, dobra literatura gatunkowa!

" Wszystkie mroczne miejsca" ~T. Parlato

[...] ᴢ̇ʏᴄɪᴇ ᴊᴇᴅɴᴇɢᴏ ᴄᴢᴌᴏᴡɪᴇᴋᴀ ᴘʀᴢᴇᴅᴡᴄᴢᴇśɴɪᴇ sɪᴇ̨ sᴋᴏɴ́ᴄᴢʏᴌᴏ, ᴀ ᴢ̇ʏᴄɪᴇ ᴊᴇɢᴏ ʙʟɪsᴋɪᴄʜ ɴᴀ ᴢᴀᴡsᴢᴇ sɪᴇ̨ ᴢᴍɪᴇɴɪ.

W śnieżny styczniowy wieczór, grupa przyjaciół spotyka się w domu Molly Bradley, by uczcić czterdzieste urodziny jej męża Jay’a. Jubilat jest uwielbiany przez zebranych gości, a jednak następnego ranka Molly znajduje w gabinecie ciało ukochanego męża z poderżniętym gardłem.
Detektyw Rita Myers po dekadach współpracy z bostońską policją wie, że podłoże zła bywa banalne – morderstwa są często przypadkowym zbiegiem okoliczności. Jednak zabójstwo Jay’a nie jest przypadkiem. Rita jest przekonana, że zabił go ktoś z grupy przyjaciół.
Zdruzgotana Molly nie może pogodzić się ze śmiercią męża, który był dla niej zawsze oparciem i jedyną osobą, która znała jej mroczną przeszłość. Tylko on znał sekret skrywany przed przyjaciółmi. Szokujące odkrycie sprawia jednak, że Molly uzmysławia sobie, że nie znała swojego męża tak dobrze jak jej się wydawało, i że ktoś jeszcze może znać jej przeszłość.
Dopóki nie odkryje komu może ufać, musi być przygotowana na to, że sama może zostać następną ofiarą…


[...] ᴄᴢᴀsᴀᴍɪ ᴄʜᴄɪᴀᴌᴀʙʏᴍ ᴍᴏ́ᴄ ᴜᴄʜᴡʏᴄɪᴄ́ ᴊᴀᴋᴀ̨ś sᴢᴄᴢᴇ̨śʟɪᴡᴀ̨ ᴄʜᴡɪʟᴇ̨, ᴢ̇ᴇʙʏ ᴢᴏsᴛᴀᴌᴀ ᴢᴇ ᴍɴᴀ̨ ɴᴀ ᴢᴀᴡsᴢᴇ. ɴɪᴇ ᴡ ᴘᴏsᴛᴀᴄɪ ғᴏᴛᴏɢʀᴀғɪɪ ᴄᴢʏ ғɪʟᴍɪᴋᴜ, ᴛʏʟᴋᴏ ᴊᴀᴋᴏ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ. ᴛᴀᴋɪᴇ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ, ᴋᴛᴏ́ʀᴇ ᴍᴏɢᴌᴀʙʏᴍ ᴘʀᴢᴇᴢ̇ʏᴡᴀᴄ́ ɴᴀ ɴᴏᴡᴏ ᴅᴏ ᴋᴏɴ́ᴄᴀ ᴍᴏɪᴄʜ ᴅɴɪ.


▪️▫️Recenzja ▫️▪️

" Wszystkie mroczne miejsca" ku...

"Wszystkie mroczne miejsca" to thriller psychologiczny od debiutującej Terrii Parlato.

Czterdzieste urodziny Jaya kończą się dla niego tragicznie. Grupa przyjaciół a wśród nich zabójca: kto mógł dopuścić się takiej zdrady, zwłaszcza że wszyscy uwielbiają Jaya? Czy miało to coś wspólnego z jego tajemniczą publikacją?

Całą historię poznajemy z dwóch perspektyw: detektyw Rity Myers oraz żony ofiary, Molly. Może to moja naiwność, ale wierzę, że Molly jest z nami szczera i od początku daje nam do zrozumienia, że były w jej życiu pewne mroczne historie, o których wiedział jej mąż.
To dobre i kochające się małżeństwo boryka się z problemami, które dotykają dziś coraz więcej par. Mowa tutaj o pragnieniu posiadania dziecka, podczas gdy natura nam tego daru odmawia. To szczególnie bolesna i wrażliwa kwestia, lecz to nie jedyny sekret, na który się tutaj natkniemy.

Książkę czyta się dość przyjemnie, choć bez większego napięcia. Akcja toczy się powoli, równym tempem, a każda nowość przyjmowana jest bez emocji, na większość z nich zostaliśmy bowiem wcześniej odpowiednio przygotowani. Tutaj najważniejszą rolę odgrywają bohaterowie i to na nich skupiona jest cała uwaga. Pogłębiona psychologia postaci jest tym, co mocno sobie cenię. A tutaj niemal każdy ma coś do ukrycia.

Książkę określiłabym jako powieść psychologiczną z elementami kryminału, mamy bowiem śledczych i ich dochodzenie, choć nie jest ono do końca typowe. Osobiście dla mnie było zbyt ...

Thriller czy kryminał? Ja osobiście wolę thrillery. Zwłaszcza te, których akcja wciąga od pierwszej strony i od razu czuć specyficzne napięcie, które rośnie wraz z każdym rozdziałem. I tak właśnie jest z dzisiejsza premierą książki: „Wszystkie mroczne miejsca”. Książka rozpoczyna się od ucztowania 40-tych urodzin męża Molly. Jay to psycholog, który uwielbiany jest przez swoich przyjaciół. Ale czy na pewno przez wszystkich? Rano, gdy Molly budzi się, zawsze czuje zapach kawy, którą właśnie parzy sobie mąż. Tym razem jest inaczej. Nie czuje nic, a gdy schodzi na dół odnajduje Jaya z poderżniętym gardłem. Sprawą zajmuje się Rita Myers, która wie, że podłoże morderstwa bywa banalne, że jest wynikiem przypadku. Ale teraz uważa, że nie ma mowy tutaj o przypadku. Jest przekonana, że ktoś z gości zabił jubilata. Kto i jaki miał motyw?

Molly to kobieta, która nosi w sobie pewną tajemnicę. Tajemnicę tę znał tylko jej mąż. Nikt inny. Jednak w trakcie śledztwa na jaw wychodzą szokujące odkrycia, które sprawiają, że kobieta zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nigdy nie znała swojego męża i że być może ktoś jeszcze może znać jej przeszłość. Co takiego odkryła o mężu? Komu będzie mogła zaufać?

Od samego początku czułam niesamowite napięcie, które wzrosło jeszcze bardziej, gdy do domu Molly, w nocy przyszedł mężczyzna, który prawdopodobnie był mordercą jej męża. Kobieta również dostaje dziwne telefony, w których ktoś mówi jej, że wie kim ...

Mroczny thriller, w którym morderstwie odsłania sekrety grupy przyjaciół...

Jak wiele sekretów może skrywać grupa przyjaciół? W tej historii grupka sobótka się u Molly, by uczcić 40 urodziny jej męża. Od tak zwykle spotkania, dorosłych, odpowiedzialnych ludzi. Wszystko byliby zwyczajne gdyby nie jeden fakt...

Rankiem Molly znajduje męża z poderżniętym gardłem. Poza szokiem, cierpieniem jest też chęć poznania prawdy. A tym zajmuje się detektyw Rita.

Detektyw wie że morderstwa bywają dziełem przypadku, lecz tym razem jest pewny, że sprawca jest ktoś z przyjaciół zabitego.

Poza mrokiem tajemniczego morderstwa, są także mroczne dekrety Molly które znał tylko jej mąż.

Teraz kobiet czuje się bardzo samotna. Jednak choć mąż znał ją najlepiej może się ukazać że ona wcale nie znała go tak dobrze i on także swoje ukrywa.

Duzo tajemnic, które wciągają i sprawiają że z każdą strona coraz bardziej chce się odkryć prawdę. Duzi kroku i napięcia które Ciekawią.

Macie ochotę na interesujący kryminał? Proponuję sięgnąć po "Wszystkie mroczne miejsca".

W styczniowy wieczór grupa przyjaciół świętuje 40-te urodziny Jaya. Następnego ranka jego żona, Mollyznajduje ciało męża w jego gabinecie. Komu zależało na jego śmierci?

Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony, ciekawa rozwiązania zagadkiczytałam ją jednym tchem. Rozdziały są krótkie, więc książkę szybko się pochłania. Historię poznajemy z relacji Molly oraz pani detektyw - Rity. To historia z zaskakującym finałem.

Myślę, że fanom kryminałów i nie tylko, książka będzie się podobała. Polecam gorąco!

Jay Bradley to szczęśliwy kochający mąż, spełniony zawodowa terapeuta z ambitnymi planami na napisane książki. Lubiany przez wszystkich i szanowany zarówno przez przyjaciół jak i pacjentów. Po swoim przyjęciu jubileuszowym zostaje znaleziony martwy w swojej pracowni. Szokujące, nie zrozumiałe dla wszystkich wydarzenie stawia tylko jedno pytanie, dlaczego ktoś mógł chcieć skrzywdzić tego mężczyznę? Pogrążona w żałobie Molly, nie może się pogodzić ze śmiercią męża. Śledztwo mające na celu wyjaśnienie okoliczności zbrodni naprowadza na wiele nieścisłości oraz tajemnic, które mógł skrywać Jay. Zwłaszcza sekretów związanych z jego żoną i przyjaciółmi, którzy byli obecni na przyjęciu urodzinowym.

Długo zabierałam się do tej pozycji, choć sama nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam, ale jak już zaczęłam – nie mogłam przestać czytać. Zostałam wciągnięta w fabułę, którą utrzymana jest w całości w mrocznym, pełnym niedopowiedzeń klimacie. Śledząc losy bohaterów nie uniknęłam emocji jakie wiązały się z tym przez co przechodzą. Przede wszystkim postać głównej bohaterki wzbudza ogrom uczuć. To jak nie może poradzić sobie ze stratą ukochanego, który był najbliższą jej sercu osobą. Targana wątpliwościami, gdy na jaw wychodzą kolejne tropy, czy aby na pewno znała swojego męża? Jej zagubienie, strach, ale i tajemnicza przeszłość, która również była bolesna ukształtowały ją na kobietę żyjącą w strachu i z traumą czającą się w zakamarkach umys...

Książka "Wszystkie mroczne miejsca" jest debiutancką powieścią autorki, a jak już wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok tej historii. Jest to thriller psychologiczny. Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie intrygujący opis. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tej opowieści. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie bardzo dobrze i prawdziwie wykreowani. Myślę, że śmiało moglibyśmy się z nimi utożsamić, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Molly i Rity, co pozwoliło mi lepiej poznać kobiety, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się mierzą, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Obie bohaterki od początku mnie zaintrygowały i byłam szalenie ciekawa w jakim kierunku potoczy się ta historia. Za sprawą śledztwa już od pierwszych chwil zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ten wątek. Wielokrotnie miałam wrażenie jakbym razem Ritą i pozostałymi bohaterami uczestniczyła w śledztwie i próbowała rozwikłać zagadkę morderstwa Jay'a. Wątek przeszłości Molly również bardzo mnie zaciekawił, wywołał ogrom skrajnych emocji i czasami nawet miałam wrażenie...

Thrillery psychologiczne to taka moja strefa komfortu. Taki gatunek dobry na każdą porę i okazję.
Tym razem padło na debiutancką powieść Terri Parlato "Wszystkie mroczne miejsca" od wydawnictwa Skarpa Warszawska.
I jest to bardzo przyzwoity thriller i ma szansę podobać się czytelnikom, zwłaszcza tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym gatunkiem.
Powieść Parlato ma wszystkie typowe cechy tego gatunku.
Książka przedstawia historię z dwóch kobiecych perspektyw - Molly i detektyw Rity.
Molly i Jay są szczęśliwym i dogadanym małżeństwem. Zwłaszcza Jay, psycholog- terapeuta jest lubiany i szanowany. Kiedy po urodzinowej imprezie Jay'a Molly odkrywa ciało męża jest przerażona i zrozpaczona.
Jay został zamordowany.
Mordercą może być jedna z sześciorga osób, bliskich znajomych pary, które bawiły się na przyjęciu.
Sprawę prowadzi Rita, która ze spokojem i dystansem dąży do sedna sprawy, odkrywając po drodze kilka tajemnic z życia przyjaciół.
Kto jest zabójcą, może zaskoczyć, i to jest na plus. Mam też wrażenie, że autorce udało się poprowadzić fabułę tak, że pozornie może wydawać się czytelnikowi przewidywalna, jednak serwuje mikro zaskoczenia.
Bohaterzy są całkiem dobrze skrojeni.
Fajny jest wątek z przeszłości Molly, jej mroczna tajemnica to najciekawsza cząstką tej historii.
Podobało mi się węszenie wokół nieskazitelnej sylwetki Jay'a i mylne tropy, które zostawia autorka.
Detektyw Rita to całkiem zwyczajna postać, ...

Molly z Jay'em chcieli uczcić 40te urodziny Jey'a. Z tej okazji zaprosili grupkę swoich przyjaciół. Wieczór upłynął wyborowo, a kiedy wszyscy rozeszli się do domów, Jey postanowił popracować. Niestety, jednak ten wieczór nie przyniósł nic dobrego ani owocnego. Molly z rana znalazła go w jego biurze, z poderżniętym gardłem.
Detektyw Rita ma za zadanie odkryć, kto mógłby zabić osobę, którą każdy szanował i lubił? Tropy powoli układają się w całość, jednak zbyt wolno, by zatrzymać kolejną lawinę zdarzeń. Tymczasem przeszłość Molly znowu "zapukała do drzwi", a ona boi się jej tak samo, jak w czasach dzieciństwa. Czy Molly może czuć się bezpiecznie? Czy przyjaciel może być cichym zabójcą?
-------
"Wszystkie mroczne miejsca" to thriller, który mogłabym zaliczyć do tych delikatnych. Mamy tutaj pełno tajemnic, przykrą, ale również bolesną przeszłość i zdarzenia, które zostawiają piętno na całe życie. Do tego całkiem fajnie połączone wątki, dzięki czemu cały czas coś się dzieje. Zarówno świat, jak i rozmyślenia, zostały podzielone pomiedzy Molly i Detektyw Ritę, przez co jesteśmy na bieżąco świadkami toczących się spraw. Ja prywatnie obstawiałam innego zabójcę, niż się okazało, ale to akurat dodaje plusa historii. Zakończenie, chociaż ciekawe, to pewne sprawy i poczynienia można było sobie darować. Podsumowując, myślę że historia może się podobać, jednak dla ludzi lubiących większy dreszczyk emocji, jest zdecydowanie za delikatna - większa brutalność przy książkach te...

"Szybko spisuję moje wrażenia z tego miejsca. Puste kieliszki po winie i szklanki po piwie. Trochę ich dużo. Muszę zerknąć na listę gości i porozmawiać z panią domu. Czy aby biesiadnicy nie przesadzili nieco z alkoholem? Czy aby pod powłoką przyjacielskiej zabawy nie kiełkowało coś mrocznego? A może w domu panowała atmosfera powszechnej szczęśliwości, a morderca cierpliwie czekał w garażu jak drapieżnik na swoją ofiarę?"
▪︎▪︎
Grupa bliskich przyjaciół spotyka się na imprezie urodzinowej jednego z nich. Następnego dnia żona solenizanta, odkrywa jego zwłoki w przydomowym garażu. Wraz z rozwojem śledztwa detektyw Rita Myers zaczyna podejrzewać, że morderca może być o wiele bliżej, niż wszyscy myśleli.

Terri Parlato stworzyła wciągającą i mroczną opowieść z intrygującą fabułą i plejadą nieoczywistych bohaterów, którym w żadnym wypadku nie powinniśmy ufać. Interesujący jest wątek Molly, jej historia jest naprawdę dobrze poprowadzona, chociaż przyznam, że postać pani detektyw, też mnie mocno zaciekawiła i chętnie poznałabym jej dalsze losy. Niby to thriller, ale część obyczajowo-psychologiczna jest tutaj ogromnym atutem.
Jednakże do pełnego zachwytu zabrakło mi przysłowiowego WOW. Zakończenie nie jest złe, tylko trochę za bardzo schematyczne i przez to łatwe do przewidzenia.

"Wszystkie mroczne miejsca" to obiecujący debiut, który jest dobrą wróżbą na przyszłość, jeżeli chodzi o następne książki autorki i mimo pewnych niedociągnięć, całościowo prez...

„Wszystkie mroczne miejsca” to thriller jakie chce czytać! Tempo jest niespieszne, aby pobudzać wyobraźnię czytelnika i wprowadzać go w mroczny klimat. Do tego cała fabuła jest naprawdę bardzo dobrze przemyślana i dopracowana w najmniejszym szczególe, a warstwa psychologiczna została genialnie rozbudowana.

Widać, że autorka poświęcił dużo czasu na to, aby dokładnie przemyśleć co chce przekazać czytelnikowi. Postacie w książce, a raczej ich portrety psychologiczne odgrywają tutaj najważniejszą rolę i wielu momentach potrafią mocno zaskoczyć.

Autorka sukcesywnie buduje napięcie i tka swoją intrygę, która oplątuje czytelnika swoimi mackami i nie chce go wypuścić póki nie przeczyta ostatniego słowa w książce.

Oddanie narracji dwóm postacią okazało się być strzałem w dziesiątkę. Z jednej strony obserwujemy toczące się śledztwo z perspektywy detektyw Rice, a z drugiej przypatrujemy się losom Molly i poznajemy jej tajemnice z przeszłości. Skrywane latami demony przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, a z każdą kolejną stroną pytania w naszej głowie się mnożą i pozostawiają coraz więcej niewiadomych. Samego zakończenia nie sposób przewidzieć i jestem naprawdę pod jego ogromnym wrażeniem.

„Wszystkie mroczne miejsca” to thriller, który intryguje i jest dopracowany w każdym (nawet najmniejszym) szczególe. Jestem zaskoczona, że jest to debiut i czekam na kolejne thrillery spod pióra autorki. Dajcie się porwać te...

Jay Bradley wraz z małżonką Molly wydają w domu niewielkie przyjęcie dla kilkoro przyjaciół z okazji czterdziestych urodzin tego pierwszego. Finał świętowania okazuje się jednak tragiczny, kiedy Molly następnego ranka znajduje ciało uwielbianego do tej pory przez wszystkich Jay`a z poderżniętym gardłem. Pogrążona w rozpaczy kobieta nie może pogodzić się ze śmiercią ukochanego męża. Zwłaszcza, że ten znał jej sekret, który teraz może także znać morderca…

Thriller o niespiesznym tempie, którego portrety psychologiczne poszczególnych bohaterów odgrywają pierwsze skrzypce- taka przede wszystkim jest debiutancka książka Terri Perlato- „Wszystkie mroczne miejsca”. To właśnie bohaterowie i ich skrywane głęboko tajemnice stanowią najważniejszy element całej fabuły, która utkana została z pajęczyny zależnych od siebie kłamstw i intryg. Autorka umiejętnie dawkuje napięcie, ukazując czytelnikom raz po raz kolejne demony z przeszłości Molly, która wcześniej czy później będzie musiała stawić im czoła w dość zaskakującym finale.

„Wszystkie mroczne miejsca” to dobry debiut, nawet bardzo dobry, choć może z nieco schematycznym już wątkiem tajemniczego morderstwa popełnionego przez jednego z bliskich znajomych ofiary. W tej historii odnajdzie się z pewnością nie jeden czytelnik, który ceni sobie chwile z książką mogącą go porwać od pierwszej strony…

Współpraca z wydawnictwem Skarpa Warszawska.

Zimowy wieczór. Molly świętuje wraz z przyjaciółmi urodziny swojego męża. Niestety poranek wita ją druzgocącym odkryciem, jej mąż został zamordowany. Rozpoczyna się śledztwo,podczas którego na jaw wychodzą nowe fakty, a Molly odkrywa, że nie wiedziała o Jayu wszystkiego, a jej pilnie strzeżoną tajemnicę może znać ktoś jeszcze. Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a kobieta zaczyna obawiać się o własne życie.

Takie debiuty chce czytać! Autorka postawiła sobie wysoko poprzeczkę, kreacja bohaterów, skrzętnie poprowadzona fabuła i mroczne tajemnice z przeszłości to coś, co sprawia, iż książkę się dosłownie pochłania.

Mnie pochłonęła ta historia. Muszę jednakże przyznać, że bardziej zaintrygował mnie wątek dotyczący traumatycznej przeszłości głównej bohaterki, niż sam fakt rozwiązania zagadki, kto zabił jej męża. Co nie znaczy, że Terii zaniedbała ten wątek. W toczącym się bowiem śledztwie dochodzimy po nitce do kłębka do tego, jak przeszłość łączy się z teraźniejszością.

Uknuta przez autorkę intryga jest nietuzinkowa i zwodnicza. Kilkakrotnie zmieniałam zdanie do tego, kto i dlaczego zamordował Jaya, a i tak zostałam wywiedziona przez Terri Parlato w pole.

To jest bardzo dobry debiut, który angażuje czytelnika, wzbudza emocje i zaskakuje niejednokrotnie.

We współpracy: Skarpa Warszawska

Witajcie Książkoholicy!🤗
Dzisiaj zapraszam Was do zapoznania się z recenzją pewnego kryminału autorstwa Terri Parlato.

Przyjaciele spotykają się w domu Bradley’ów, by uczcić czterdzieste urodziny gospodarza Jay’a. Mężczyzna jest wprost uwielbiany przez wszystkich gości, ale nie wiadomo dlaczego następnego ranka jego żona znajduje go z poderżniętym gardłem. Molly nieoczekiwanie uzmysławia sobie, że nie znała tak dobrze swojego męża i że ktoś jeszcze musi znać jej tajemnicę z przeszłości. Pytanie tylko kto?

Debiut autorki uważam za udany, choć jak dla mnie większego szału nie było. Historię Molly czyta się jednak bardzo szybko i lekko. Cała fabuła nie jest jakoś wielce skomplikowana. W połowie książki wiedziałam już kto zabił, ale nie mogłam wymyślić sensownego powodu.

Liczyłam na wielką tajemnicą i trochę się zawiodłam, ale nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Wielki plus za to, że akcja pisana jest z punktu widzenia Molly i detektyw Rity. Autorka miała super pomysł z przedstawieniem dzieciństwa Rity we wspomnieniach.

Na czytelniku, który ma już kilkanaście jak nie kilkadziesiąt książek tego rodzaju na swoim koncie, ta historia nie zrobi wielkiego wrażenia. Jeśli jednak ktoś zaczyna swoją przygodę to ten kryminał będzie strzałem w dziesiątkę.