„Wszystkie nasze poplątane ścieżki” to bardzo poruszająca historia o dwóch mężczyznach. Oboje przeżywają trudny okres i oboje są bardzo prawdziwymi postaciami. Ich historia może być historią każdego z nas.
Janek jest ojcem bliźniaczek i rodzi mu się trzecia córka. Niestety, ale żona nie przeżyła porodu. Mężczyzna nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Izoluje się od rodziny i przyjaciół. Nie potrafi porozmawiać z córkami, które pytają o mamę. Pewnego dnia jednak zdaje sobie sprawę, że już nie może tak funkcjonować.
Reda to młody chłopak, którego wychowuje tylko ojciec. Matka zmarła gdy był chłopcem. Po jej śmierci ojciec totalnie rozsypał się i zaczął pić. Chłopak uczył się i pracował w warsztacie samochodów. Funkcjonuje dzięki pracy i kolegom. Nienawidzi swojego miasta i marzy tylko o tym by wyrwać się z niego.
Zarówno dojrzały mężczyzna jak i młody chłopak stoją przed nową szansą. Szansą na nowe życie. Tylko czy będą wiedzieć jak z niej skorzystać? Czy będą jeszcze szczęśliwi?
Kira Zielińska napisała powieść pełną emocji. Pokazała jak życie może zaskoczyć. Jak człowiek nie mając nic może zyskać wszystko. Jak pomimo przeciwieństw człowiek potrafi stanąć na nogi i rozpocząć życie od nowa. Jest to powieść o trudnych wyborach, o stracie, o bólu. Ale również o nadziei i wiarę w to, że po każdej burzy wyjdzie jeszcze słońce.
To co już na wstępie mnie zaskoczyło, oczy...