Wszystkie nasze tajemnice

Na­ta­sha War­ring­ton wiedzie spokojne, bogate, ustabilizowane życie u boku oddanego męża Nicka i ukochanej córeczki Emily. Rodzinną harmonię zakłóca będąca ciągle w pobliżu była żona mężczyzny, Jen. Tajemnice powoli wychodzą na jaw wyłaniając ukryte zamiary.

Jest to moje drugie spotkanie z twórczością tej brytyjskiej autorki i znowu bardzo udane, choć w moim odczuciu ta powieść była nieco słabsza od "Wszystkie moje kłamstwa".
Pisarka ma bardzo plastyczny styl, który wciąga niemal fizycznie w wir wydarzeń. Wydarzeń bardzo realnych, gdyż autorka czerpała inspirację z zebranych materiałów dotyczących prawdziwych historii. Cała ta otoczka byłaby niczym, gdyby nie rewelacyjna kreacja bohaterów, którymi kierowały różne cele, ale wszyscy byli zdeterminowani na ich osiągnięcie.
A fabuła? Uważam, że opis wydawniczy zdradza zbyt dużo. Od siebie powiedziałabym jedynie, że mówiła o manipulacji, podstępie, gierkach, fałszu, łgarstwie, knowaniach, intrygach, machinacjach, zagrywkach psychologicznych, szachrajstwie, pułapkach, oszustwach, matactwie, blefie, kombinacji...

Już za kilka dni tj. 25 marca, ukaże się w Polsce druga książka Jess Ryder pt. "Zmyślenie". W oczekiwaniu na nią postanowiłam sięgnąć po debiut autorki czyli "Wszystkie nasze tajemnice". To zdecydowanie jeden z lepszych thrillerów psychologicznych jakie zdarzyło mi się czytać.

On, ona i ta trzecia, jego była żona.
Nick i Natasha są małżeństwem z trzyletnim stażem oraz rodzicami maleńkiej Emily. Cierniem w oku Natashy jest była żona Nicka, Jen, która ciągle jest gdzieś obok. Na dodatek teściowie i szwagierka nie ukrywają swej antypatii, na każdym kroku dając jej odczuć, że nie dorasta Jen do pięt. Nawet własna matka potępia jej postępowanie, bo jakby nie było Tash rozbiła długoletnie małżeństwo.

Podział na dwie perspektywy czasowe: teraz i wtedy oraz mocne tło psychologiczno - obyczajowe, pozwalają mi lepiej i dogłębniej poznać bohaterów, wczuć się w ich sytuację i emocje.
Styl, język, bogate słownictwo dają ogromny komfort podczas lektury.
Poruszająca historia, intryga na najwyższym poziomie i niespodziewane zwroty akcji powodują, że atmosfera aż kipi od emocji.
Podobała mi się mnogość możliwych scenariuszy i to, że każdy z nich wydaje się wielce prawdopodobny. Zupełnie nie spodziewałam się, z której strony może nadejść zagrożenie. To na wielu płaszczyznach bardzo zaskakująca książka, trzymająca w napięciu do samego końca.

Nick i Natasha to szczęśliwe małżeństwo posiadający wspaniałą córeczkę Emily. Ojciec jest zakochany w swojej córce po uszy, a której nie mogła mu dać pierwsza żona Jen. Natashę nikt z rodziny męża nie lubi wszyscy uwielbiają pierwszą żonę będącą zawsze w pobliżu jej męża. Jednak po przedstawieniu sytuacji przez szofera Natasha widzi, że coś jej mąż planuje. Pewnego dnia, kiedy chce odebrać córkę z przedszkola okazuje się, że nikt jej tego dnia tam nie zaprowadził, znika Nick i Emily. Od tej pory rozpoczyna się piekło w życiu Natashy.
💓
💓
Już na samym wstępie napiszę, że jest to świetny thriller. Kiedy czytałam czułam to napięcie, niepewność. Mamy tu wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości przedstawione z dwóch perspektyw. Poznajemy życie, uczucia bohaterek. Zżywamy się z nimi i współczujemy. Autorce kilka razy udało się mnie tak zamotać, zakręcić, że aż sama nie dowierzałam, jaka jestem łatwowierna. Niestety zakończenie przewidziałam, ale nie odebrało mi to przyjemności z lektury, nawet się ucieszyłam, że mi się udało tego dokonać. Jak tę książkę zaczęłam czytać to nie byłam w stanie jej odłożyć, póki nie poznam zakończenia. Jeżeli chodzi o postaci to najbardziej podobała mi się Natasha odważna, skromna, waleczna. Postacią, której życzyłam śmierci był Nick i myślę, że większość czytelników podzieli moje zdanie. Jest to jeden z lepszych thrillerów zaskakujący, nieoczywisty i niedający się odłożyć. Jeżeli lubicie ten gatunek koniecznie po niego sięgnijcie. M...

Natasha prowadziła ubogie życie, a potem zbieg niebezpiecznych okoliczności połączył ją z Nickiem - facetem sporo starszym od niej, a do tego niebezpiecznie bogatym i żonatym. Szybka wymiana żon i z pozoru nowe, idealne życie Natashy, nabrało tempa, zaś z ich romansu powstała Emily. Wszystko byłoby idealnie, gdyby do ich życia ciągle nie pukała jego była żona - Jen.
Po trzech latach sielankowe życie ulega zmianie, a Nick z Emily znikają.
Czy Natasha odnajdzie swoją córeczkę?
Jakie tajemnice niesie za sobą cała ta sytuacja?
------
Bardzo polubiłam książki autorki.
Historia całkiem spokojna, napisana w sposób prosty i przyjemny dla czytelnika. Może nawet zabrakło mi tutaj thrilleru w thrillerze. Intrygi małżeńskie, złudne szczęście i brak uciechy z niewyobrażalnie dużych pieniędzy - wszystko niosło za sobą jakieś wyrzeczenia i myśli, których strach było wypowiedzieć na głos. Zauważyłam jednak, że każda książka wygląda bardzo podobnie - ten sam styl, wspomnienia z przeszłości i akcja z teraźniejszości, a potem wszystko się łączy w całość. Historia nie należy do mocnych i zapadających w pamięć, mimo paru naprawdę niezłych akcji. Jednak zdecydowanie bardziej poleciłabym "Tylko jedna noc". Warto przeczytać i przekonać sie na sobie. Ja jestem pewna, że to nieostatnia książka od tej autorki po którą sięgnę.

Mam kilka książek Jess Ryder na półce. Postanowiłam w końcu zapoznać się z jej twórczością. Wybór padł na Wszystkie nasze tajemnice.
Natasha, Nick i Jen to intrygujący trójkąt od samego początku. Jen i Nick byli kiedyś małżeństwem. Doszło do rozwodu, kiedy Nick poznał Natashę, ożenił się z nią, wspólnie wychowując córkę Emily. Na pozór tworzą szczęśliwą rodzinę. Mieszkają w pięknym domu, niczego im nie brakuje. No może poza poczuciem spokoju, którego nie mogą zaznać za sprawą Jen, która nie pogodziła się z rozwodem i przy każdej możliwej okazji przypomina o swoim istnieniu. Pewnego dnia po powrocie do domu Natasha odkrywa, że jej mąż i córka zniknęli. Zrozpaczona jest gotowa zrobić wszystko by odzyskać córkę. Jest nawet gotowa skorzystać z pomocy Jen. Czy mogą sobie wzajemnie zaufać? Czy obie dokonały złego wyboru, decydując się na związek z Nickiem?
Nie jest to może najlepszy thriller, jaki czytałam, ale na pewno inny niż wszystkie. Rzadko sięgam po ten gatunek, bo dość często wydaje mi się, że nic odkrywczego tam nie znajdę. Tym razem mój wybór okazał się strzałem w 10, bo zostałam pozytywnie zaskoczona rozwojem fabuły. Naprawdę nie spodziewałam się niektórych rozwiązań fabularnych. Na początku miałam nawet ochotę zrezygnować z przeczytania książki, bo wydawało mi się, że ktoś robi mnie w konia. Ale dzięki mojej intuicji, zaczęłam głębiej wchodzić w fabułę i po kilku stronach po raz pierwszy udało się mnie zaskoczyć i tym samym utwierdzić w przekonaniu, że auto...