Zabójcza gra

Książka przeczytana, czy mi się podobała?
Zapraszam Was na wieczorną recenzje książki...
Na samym początku powiem, że było to moje pierwsze zderzenie z twórczością autorki. Książkę czytało się bardzo szybko, dzięki dialogom i historii, która została tam przedstawiona.
.
Bohaterami książki są Neve, Tim, Cameron. Trójka bohaterów, a jak trójkąt, to wiadomo, że nic dobrego z tego nie wyjdzie i faktycznie... Neve jest w związku z Timem, jednak mężczyzna ją zdradza z przyjaciółka, w dodatku bije... Związek nie ma przyszłości, jednak Tim tak łatwo nie odpuszcza... Kim jest tajemniczy Cameron? To właściciel siłowni ale i płatny zabójca... Co łączy Camerona z Timem? Co łączy Neve z Cameronem?cóż... Łączy zemsta i pozbycie się byłego chłopaka dziewczyny... Kim jest Milan i Jackson? Jaką rolę odgrywają w życiu Neve i Camerona?
Czy życie Neve jest zagrożone? Kto chce jej śmierci? Czy Cameron ją ocali?
.
Powiem Wam, że książka mi się podobała, pomimo kilku kwestii. Pierwsza to zdrobnienia "pszczółko, bączku, wielorybku", było tego za dużo... Poza tym wątek mafii, pojawił się ni z gruszki, ni pietruszki.... Czy był potrzebny? Raczej nie, ale pojawił się. Autorka miała taką wizje5i pomysł. Nie neguje. Podsumowując całą książkę, historia mi się podobała i nie męczyłam się przy jej czytaniu. Polecam ♥️

Sięgając po tę książkę, nie miałam dużych wymagań. Nie czytałam poprzedniej książki, więc autorka miała u mnie czystą kartę.
"Zabójcza gra", to książka która zbiera skrajne recenzję, od tych bardzo dobrych, aż do słabych. Ciekawi jesteście po której jesteśmy ze stron barykady?

Neve, dziewczyna pracująca w sklepie ma chłopaka, przyjaciółkę. Jest szczęśliwa. Wszystko sypie się, jak domek z kart, gdy zastaje ich razem w jednoznacznej sytuacji w łóżku. Żeby tego było mało los szykuje dla niej kolejną niemiłą niespodziankę. Przypadkiem staje się świadkiem morderstwa. Wtedy zaczyna się jej znajomość z mordercą. Cameron postanawia dać jej żyć, jednak wymaga od niej czegoś w zamian.
Początkowo mają wspólny cel, jednak ten cel przeradza się w coś więcej..

Ja przyznaje się na samym początku, totalnie się zawiodłam. Styl autorki, jest tym którego ja nie lubię i nazywam go "na szybko", wszystko dzieje się na najwyższych obrotach, zanim zdążymy poznać głównych bohaterów już mamy akcję. I nie byłoby nic w tym złego, ale po prostu wszystkie te zdarzenia z początku książki są po prostu mało naturalne. 🤷🏼‍♀️
Kolejnym aspektem są powtórzenia, błagam niech nikt przez najbliższy czas nie mówi przy mnie "Pszczółko, czarnowłosy i wielorybku". Ja rozumiem, że autorka chciała uzyskać tym pewien zamierzony efekt, niestety według mnie, to po prostu popsuło dialogi.
Kolejną rzeczą, przed którą nie mogę przejść obojętnie są bardzo duże nieścisłości w fabule, oraz t...

“ - Neve… - szepcze. - Możesz mnie uderzyć.

Niespodziewanie jego usta lądują na moich. “

Życie Neve w ciągu jednego dnia rozbija się na milion kawałków, kiedy po powrocie z pracy nakrywa swojego chłopaka w łóżku z jej najlepszą przyjaciółką. Na domiar złego, gdy Neve nie ma zamiaru wysłuchiwać bezsensownych tłumaczeń Timothy'ego, ten pokazuje jakim draniem naprawdę jest.

Kiedy po burzliwym rozstaniu Neve myśli, że nic gorszego w jej życiu nie może już jej spotkać, właśnie na własne oczy widzi jak nieznany jej mężczyzna kogoś zabija. Jednak morderca choć miał w zamiarach pozbawić ją życia, jest w szoku na słowa, które wypowiada Neve w jego kierunku, mianowicie: czy długo ma czekać aż ją zabije. I choć jej nie zabija, pozostawia po sobie “pamiątkę” w postaci wbitego scyzoryka w jej ramieniu.

Z czasem Neve poznaję swojego oprawcę, gdy ten odwiedza ją w sklepie, w którym pracuje i proponuje pewien układ. Układ, na którym oboje mogą skorzystać. Między nią a Cameronem zaczyna tworzyć się więź, której oboje nie do końca rozumieją, a która może ocalić nawzajem ich życia.

Caroline Angel po raz kolejny sprawiła, że nie byłam w stanie nawet na moment oderwać się od jej książki. Bohaterów, których wykreowała, pokochałam niemal od razu, z Cameronem było kilka komplikacji, jednak w końcu się dogadaliśmy. Autorka w świetny sposób manewruje piór...

„– Dlaczego ci tak zależy? Możesz przeze mnie zginąć.
- Warto zginąć za kogoś, kogo się kocha”.

Jak bardzo można się pomylić
i kochać kogoś kto na to nie zasługuje? A co więcej okazuje się, że ta osoba może cię zabić
i spiskuje z rodzinką, do której już nie należysz. Otóż bardzo…

Neve, Timothy i Cameron, to między nimi rozpocznie się zabójcza gra o życie.

A w tej zabójczej grze pojawia się uczucie między Cameronem a Neve. Łączyć ich miała tylko nienawiść do pewnego drania, a skończyło się…

Ich relacja od początku intryguje…Czuje się te iskierki i czeka na ten pierwszy pocałunek… Ale działało mi na nerwy określenie „pszczółka”. Ileż można! Ja zdecydowanie mam już dość pszczółek i wielorybków na długi czas.

To było zabójczo wciągające
i pokręcone. Od początku się coś dzieje… Nie ma miejsca na nudę. A na ostatnich 150 stronach to już jazda bez trzymanki. Ktoś kogoś zabije, porwie i na jaw wychodzą rodzinne sekrety…

Co do samych bohaterów, to zarówno główni i poboczni są dobrze wykreowani. Chociaż ta główna bohaterka była trochę dziwna, nie rozumiałam jej. Momentami jest słaba, a innym razem silna…Ale jej sarkazm troszeczkę to rekompensuje. Cameron to wspaniała męska postać, z jednej strony jest bezwzględny, płatny morderca, a z drugiej jest opiekuńczy i troskliwy… Taki brutal o cudownym sercu dla głównej bohaterki. Jest to bardzo dobrze opisana postać, którą poznaje się stopniowo. Natomiast Timothy to kaw...

"Nie da się zapomnieć tego widoku ... Tej masakry, rzezi niewiniatek.
Nie da się zapomnieć metalicznego zapachu krwi."

Kochani już sam prolog wciąga bardzo mocno ...

Zacznijmy od bohaterów zakochałam się . Każdy bohater z osobna ma swój urok . Pan zabójca na dzień dobry zdobył moje serce ❤ i przyznam się szczerze że dopisuje go na listę mojego książkowego męża ❤
Cameron ❤ niebezpieczny mężczyzna przy którym od razu czułam się bezpieczna ❤
Neve dziewczyna która ma ciągle kłopoty.. I pecha ...
Dopełnieniem tego jest Timothy od razu wiadomo że będzie sprawiał kłopoty. Ale to co ja tu przeczytałam to co ja tu przeżyłam jest niewyobrażalne 🤭🤭🤭

To była taka dobra książka pod każdym względem że nie znalazłam tutaj ani jednego minusa.
Pióro autorki idealne krótkie rozdziały przez co czyta się szybciutko .
Tutaj ani na moment nie odetchnelam i nie poczułam nudy .
Namiętność oj tak ją było czuć oraz te napięcie.
Autorka szokowała nas w każdym możliwym momencie gdy myślimy że już koniec wydarza się coś niespodziewanego. Tutaj przy żadnym rozdziale nie mogłam się domyśleć co będzie dalej.

Ta książka jest lepsza od niejednej mafijnej książki ! I to sobie możecie zapisać. Warto po nią sięgnąć i poświęcić na nią czas .

Ja z tą książką spędziłam niedzielę w łóżku. I to była najlepsza decyzja ❤

A @carolineangel_autor ten sc...

Czytałam ją jeszcze za czasów wattpada i pamiętam, że nie mogłam się od niej oderwać :)

Fajna książka na jesienne wieczory.lekka i dobrze się czyta.