Prywatny ochroniarz

Phoebe Green to córka bardzo znanego biznesmena, który prowadzi firmę i zatrudnia w niej również swoją córkę. Młoda dziewczyna jest bardzo sceptycznie nastawiona do pomysłu ojca, który chce zatrudnić dla niej prywatnego ochroniarza.Wiążę się to z tym, że Phoebe ma uraz do ochroniarzy po ostatnim jej nieudanym romansie. Rozkapryszona dziewczyna robi wszystko by zatrudniony przez jej ojca chłopak szybko dał sobie spokój z pilnowaniem jej.Dylan to mężczyzna, który tak łatwo nie zrezygnuje z dobrze płatnej pracy. Dziewczyna niespodziewanie dostaje różowe koperty od tajemniczego adoratora....

To było moje pierwsze zetknięcie się z tą autorką i na pewno nie ostatnie.Wszystko mi się podobało w tej książce. Od rozkapryszonej małolaty do dorosłej twardo stąpającej po ziemi kobiety. Jestem pod wrażeniem prowadzenia dialogu w tej historii. Zupełnym zaskoczeniem była dla mnie śmierć w tego typu książce ale to dodało jej dodatkowych mocnych wrażeń. Styl autorki sprawił, że tej książki nie idzie odłożyć na potem.Ksiażka dostarczyła mi tylu wrażeń, że kompletnie się tego nie spodziewałam. Zaskakujący zwrot akcji i pomysłowość Carolin przy stworzeniu tej książki doprowadziły mnie do wytrzeszczu oczu 😂


Były momenty uniesień, romansu ale i też nieźle się uśmiałam. Naprawdę jestem zaskoczona bo myślałam, że to typowy romans a ta książka okazała się doskonałą dawką humoru i szczęścia. Autorka mogła trochę więcej rozbudować akcje z tajemniczym adoratorem a tutaj poznał...

Biorąc do rąk Prywatnego ochroniarza, liczyłam na lekki, ale też przyjemny, o ciekawej fabule romans. Trochę się jednak rozczarowałam, chociaż moim zdaniem, książka naprawdę miała potencjał! Sam pomysł budzącego lęk tajemniczego adoratora i anonimowych listów był naprawdę dobry, a dodatkowego smaczku, ale to akurat chyba tylko dla recenzentów, dały koperta i anonim dołączone do książki :)
.
Phoebe i jej rodzina od lat korzystali z usług ochrony. Jednak w pewnym momencie dziewczyna zaczęła się buntować i próbowała pozbyć się każdego kolejnego ochroniarza, sprawić, że ten zrezygnuje.
Tym razem znów miała taki plan, ale Dylan zdawał się być naprawdę twardym graczem, sam zresztą uważał się za totalnego profesjonalistę i miał swoje zasady, których przestrzegał. Noo, przynajmniej do czasu, bo przy Phoebe szybko coś jakby nie pykło, profesjonalizm poszedł się czesać.
.
Jest nuta tajemnicy i to mi się podobało! Jednak mam wrażenie jakby autorka trochę bała się wejść w to wszystko mocniej, przeszłość Phoebe...powód jej traumy, no zupełnie tego nie kupiłam. Rozwiązanie sprawy tajemniczego adoratora również mnie nie usatysfakcjonowało.
Poza tym, minusem są również niestety postaci. Te poboczne są totalną zapchaj dziurą. Jednak Phoebe i Dylan również nie są jakoś dobrze wykreowani, tak naprawdę nie można o nich nic szczególnego powiedzieć, a jako czytelnik nie poczułam z nimi żadnej więzi.
Mimo wszystko, autorce życzę powodzenia, bo jak wspominałam, ja wi...

Poznajcie Phoebe Green, lat 22, która w firmie architektonicznej ojca zajmuje wysokie stanowisko i projektuje hotel dla strategicznego klienta. Nie wiem, kiedy skończyła studia i zdobyła doświadczenie zawodowe. W dodatku zachowuje się jak nastolatka, której tylko w głowie imprezy. Regularnie piszą o niej w brukowcach. Jej język pozostawia wiele do życzenia. Klnie jak szewc, jest złośliwa i ordynarna. Postać bardzo niedopracowana, momentami przerysowana i melodramatyczna. Niewiele lepiej prezentuje się jej sekretarka i przyjaciółka w jednym. Dziwna ta przyjaźń z fochami w pracy. Dylana ceniłam za profesjonalizm. Ochroniarz niby ma klasę, ale tylko w pracy, gdyż poza nią jego zachowanie i słownictwo bywa ordynarne i kłóci się z jego wizerunkiem oraz pozycją. Jego relacja z Phoebe opiera się tak naprawdę na fascynacji wyglądem. Gdzie tu miłość? Gdzie chemia? Za to koledzy Dylana po fachu i przyjaciele dają się lubić. Widać, jak silne więzy ich łączą, jak dobrze się znają, jak bardzo im na sobie zależy. Momentami żartują z biednego kolegi.

Nie oczekiwałam wiele od powieści oprócz miłego spędzenia czasu. Tymczasem było ciężko, książkę czytałam na raty. Zawiodłam się, choć początek był obiecujący i intrygujący, a fabuła miała potencjał. W powieści łączącej romans z erotykiem jest wiele nieścisłości i niewiarygodnych sytuacji, kilka absurdów, postacie niedopracowane, płytkie relacje między nimi, sztuczne i drętwe dialogi, a sceny erotyczne bez polotu i nudne. Do tego ...

Phoebe Green to dziewczyna z charakterem i osoba lubiąca niezależność. Choć dla jej ojca jest dalej małą dziewczynką i zapewne
tak zawsze będzie. Bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu więc prywatny ochroniarz też tam musi być. Jednak Phoebe ma przykre
doświadczenia związane z jej ochroniarzami, a tak naprawdę tylko z jednym. Trauma zostaje już w psychice więc od kilku lat notorycznie
pozbywa się sługusów podstawianych przez ojca. Żaden nie jest tak mocny by z nią wytrzymać.

Do czasu...

Dylan to nowy ochroniarz. Już przed pierwszym dniem pracy nieświadomie uratował dziewczynę z rąk obleśnego faceta na imprezie.
Phoebe od razu wpadła mu w oko lecz on ma swoje zasady. Zasady są po ty by je łamać czyż nie?

On jednak nie da się tak łatwo spławić i będzie starał się jej udowodnić,że nie wszyscy ochroniarze są tacy sami a jemu może zaufać.
Długo nie musi się starać, gdyż wyłonił się cichy adorator,który zrobi wszystko by dziewczyna była tylko jego.. Do czego może być zdolny
zakochany człowiek,któremu złamano serce? Co będzie w stanie zrobić z zazdrości albo już z zemsty?
Dylan ma nie lada wyzwanie. Jego uczucia będą grały pierwsze skrzypce ale zrobi wszystko by zapewnić bezpieczeństwo.

Tego potrzebowałam. Lekkiej i bardzo przyjemnej lektury z dreszczykiem w tle. Nie obyło się bez nutki erotyzmu i romantyzmu.
Wszystko to powodowało,że historia była świetnie przedstawiona. Bohaterowie byli przesympatyczni. Mom...

Phoebe pewna siebie, młoda kobieta, nienawidząca ochroniarzy całym sercem. Zmienia zdanie, kiedy zaczyta otrzymywać różowe koperty z listami od tajemniczego adoratora. Dylan najlepszy ochroniarz w agencji, przystojny, zabawny, wysportowany. Ma swoje zasady, których nigdy dotąd nie złamał.

Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, każdy łączy się z poprzednim jednocześnie stanowiąc nowy wątek w tej historii. Jest to ciekawy układ, a książka ma interesującą formę. Główni bohaterowie to bardzo silne osobowości, które ścierają się ze sobą na każdym kroku, aż do wypracowania między nimi kompromisów i pewnej harmonii. Autorka w głównej mierze skupiła się na rozwijaniu relacji między głównymi bohaterami, co nie znaczy, że zupełnie pominęła wątki poboczne. Sytuacje humorystyczne przeplatają się z tajemniczym prześladowcą dając ciekawy efekt. Autorka umiejętnie stopniowała napięcie, ponieważ w momencie, kiedy wydaje się, że poznaliśmy tożsamość prześladowcy, okazało się, że to tylko początek zagadki. Książkę czyta się bardzo szybko, jest lekką lekturą. Styl pisania Autorki jest prosty, przyjemny w odbiorze. "Prywatny Ochroniarz" jest jej debiutem literackim, uważam, że udanym.