"Podpieram głowę ręką i patrzę, jak ona je.
-Twój trener będzie zachwycony, jak mu się nagle pojawi na bieżni sto kilo wagi. Gazela! Może się przerzucisz na podnoszenie ciężarów?
-Rafał! Czy ty mógłbyś się nie odzywać chociaż przez pięć minut?
-Mógłbym. W milczeniu będę patrzył, jak pożerasz honor polskiego sprintu. Jeżeli cię zapytają: 'Ile pani ma na setkę, mademoiselle?' będziesz mogła odpowiedzieć: 'Wieki całe'. Będzie to odpowiedź uprzejma i pełna poezji.
-Ja to strenuję - mówi Katarzyna, atakując trzecie ciastko. -Zresztą wcale tak bardzo nie utyłam. Wczoraj Mikołaj ważył Baltazara, zważyłam się też i okazało się, że...
-...ciągle jeszcze ważysz mniej od niego - kończę za nią."
-Twój trener będzie zachwycony, jak mu się nagle pojawi na bieżni sto kilo wagi. Gazela! Może się przerzucisz na podnoszenie ciężarów?
-Rafał! Czy ty mógłbyś się nie odzywać chociaż przez pięć minut?
-Mógłbym. W milczeniu będę patrzył, jak pożerasz honor polskiego sprintu. Jeżeli cię zapytają: 'Ile pani ma na setkę, mademoiselle?' będziesz mogła odpowiedzieć: 'Wieki całe'. Będzie to odpowiedź uprzejma i pełna poezji.
-Ja to strenuję - mówi Katarzyna, atakując trzecie ciastko. -Zresztą wcale tak bardzo nie utyłam. Wczoraj Mikołaj ważył Baltazara, zważyłam się też i okazało się, że...
-...ciągle jeszcze ważysz mniej od niego - kończę za nią."