Joanna, Oleńka, Zuzia, Piotr, filolog orientalny i babunia w roli głównej!
To ich spotkacie w tej książce, która nie jest ani powieścią, ani poradnikiem. Jest raczej czymś w rodzaju flirtu z codziennością, w której wbrew pozorom dzieją się ważne dla nas sprawy. To prawda, że pisałam o nich w czasie, kiedy najmłodszych moich czytelniczek nie było jeszcze na świecie, ale i tak filolog orientalny mówi:...Ze wszystkich dziewczyn najbardziej fascynująca jest babunia. Może źle się wyraziłem, ale ten zwrot wiernie obrazuje moje uczucia...
Czas zresztą nie jest bohaterem tej książki, przeciwnie. Liczą się w niej uczucia, rodzinne klimaty, i co tu dużo ukrywać: uśmiech. A że ojciec babuni pracował kiedyś przy budowie kolei nowosybirskiej, to już zupełnie inna sprawa...