Zbrodnia i Karaś

Aleksandra Rumin
6.4 /10
Ocena 6.4 na 10 możliwych
Na podstawie 40 ocen kanapowiczów
Zbrodnia i Karaś
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.4 /10
Ocena 6.4 na 10 możliwych
Na podstawie 40 ocen kanapowiczów

Opis

Na terenie kampusu Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dwie sprzątaczki znajdują ciało Ernesta Karasia, znienawidzonego przez współpracowników i studentów profesora. Gdy wykładowca wydawał ostatnie tchnienie, w budynku Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych przebywało tylko dziesięć osób: czy którejś z nich mogło zależeć na usunięciu Karasia? A może po prostu doszło do nieszczęśliwego wypadku? Tak byłoby lepiej dla wszystkich zainteresowanych i samej uczelni, bo skandal mógłby zniszczyć jej i tak nienajlepszą opinię...
„Zbrodnia i Karaś” Aleksandry Rumin to brawurowo napisana, pełna absurdalnego humoru powieść, która łączy elementu kryminału z satyrą na środowisko uniwersyteckie. Zawrotne tempo, nieprawdopodobne zbiegi okoliczności i galeria bohaterów – z kotem Stefanem na czele – sprawiają, że nie można się od niej oderwać. Barwne perypetie wsysają niczym błoto na drodze do budynków UKSW przy ulicy Wóycickiego w roku 2006.

Data wydania: 2019-03-15
ISBN: 978-83-62577-90-3, 9788362577903
Wydawnictwo: Initium
Kategoria: Komedia kryminalna
Stron: 304
dodana przez: milla

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

A to Karaś

18.04.2020

Dwie sprzątaczki, Jadwiga i Aniela, podczas sprzątania na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, w jednej z toalet, dokładnie mówiąc w "profesorskiej", znajdują ciało doktora habilitowanego Ernesta Karasia. Na uczelni nikt nie przepadał za tym niesympatycznym typem, ani studenci, ani pozostali wykładowcy, więc jego śmierć w gruncie rzeczy b... Recenzja książki Zbrodnia i Karaś

Zbrodnia i Kara(ś), czyli zbrodnia na uczelni

26.07.2019

W toalecie znajdującej się na terenie jednego z wydziałów Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zostaje odnalezione ciało jednego z profesorów. W budynku znajdowało się w tym czasie tylko dziesięć osób. Nie trzeba długo czekać, kiedy pojawia się pytanie – kto z nich zabił? A może był to nieszczęśliwy wypadek? Tylko jaka jest prawda, skoro od... Recenzja książki Zbrodnia i Karaś

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Zuell_Zuell
2020-05-02
7 /10
Przeczytane

Najpierw pojawił się trup. I to trup nie byle jaki — profesorski, choć z brutalnie i zupełnie bez poszanowania rozbitą głową. Zaraz potem wyklarowało się grono podejrzanych. A grono okazało się równie zacne (głównie utytułowani pracownicy uniwersyteccy) oraz zamknięte (znaczy: morderca jest wśród nas).
Szybko okazało się, że nagłe zejście profesora Karasia z tego świata będzie raczej radością i "kamieniem z serca" zebranych, niż powodem do pogrążenia w żalu...

Aleksandra Rumin zadebiutowała komedią kryminalną. Świeżą i radosną! Może nie z tych przedstawicielek gatunku, co to powodują niekontrolowane wybuchy i salwy śmiechu, ale z takich, przy których na początku czytania pojawia się na twarzy uśmiech i nie opuszcza czytelnika aż do końca. Jak nie przymierzając u matki Karasia na jego pogrzebie...
Świetnie Rumin utrzymuje całą fabułę w zwariowanym, pozytywnym klimacie, a inteligentny humor wyraża w lekkim i wyważonym dowcipie. Do tego potrafi stworzyć całą galerię postaci, a za ich sprawą rozrysować złożony satyryczny obrazek, który zadziwia celnością spostrzeżeń i łatwością wywoływania skojarzeń...
I tu małym błędem okazuje się mnogość wykreowanych portretów. Nie da się za jednym zamachem zdiagnozować kondycji całego społeczeństwa, rozliczyć z niemal każdą narodową przywarą czy problemem życiowym i jeszcze każdemu zaproponować optymistyczną wizję przyszłości. Nawet w groteskowej komedii. Wdarł się chaos i jakieś przyspieszone tempo referowania histor...

× 11 | link |
@yhera
@yhera
2020-03-05
3 /10
Przeczytane

Uff, już się martwiłam, że to tylko ze mną jest coś nie tak.
Jak na komedię za rzadko się śmiałam. Było kilka zabawnych momentów, które mogłam rozszyfrować z racji życia w Warszawie i pewnej znajomości Bielan (pozdrawiam wszystkich Warszawiaków, którzy przeżywali piekło z ZTMem). No i wszelkie polityczne nawiązania też mnie śmieszyły.
Ale ilość zebranych tu inności i absurdów była męcząca. Ważniejsze stało się ukazanie wszystkich bohaterów, bo i zabójstwo i cała ta otoczka kryminału to tylko przykrywka dla ambicji autorki - czyli śmieszyć, śmieszyć i jeszcze raz śmieszyć. I kryminału tu nie ma.

× 9 | link |
@magdalela84
@magdalela84
2021-10-12
7 /10
Przeczytane Kryminał,sensacja,thiller Inne Biblioteka

Szczerze mówiąc pierwszą połowę czytałam z ciekawością. Druga już mnie nudziła. Czy była śmieszna? Nie zauważyłam. Daję jednak 7 za inny styl i resztę.

× 7 | link |
@sandrajasona
@sandrajasona
2020-02-20
2 /10
Przeczytane Przeczytane w 2019

 Na uniwersytecie zostaje zamordowany wykładowca profesor Karaś, okazuje się, że był szantażystą, kto miał dość płacenia i pozbawił życia Karasia??
 Miała być komedia kryminalna, niestety ja nie zaśmiałam się ani razu, a kryminał – no cóż, jeśli dwa trupy wystarczą, no to jest. Reszta powieści to prezentacja bohaterów i ukazanie wydarzeń z dwóch perspektyw. Każdego z zamieszanych w zabójstwo autorka przedstawia, a ja miałam wrażenie, że chciała obdarzyć swoją powieść we wszystkie cechy, jakie można było wymienić. Mamy, więc identyczne portrety, każdy się zakochuje, każdy ma problemy, każdy wydaje książkę, każdy zdobywa sławę, każdy traci i się znów odnajduje. Jakby było mało mamy dwa duchy i bohatera kota. Rumin upchała homoseksualizm po obydwu stronach, kiboli, nazistów, zakochanego księdza, LGBT, zapłodnienie invitro, niespełnionego polityka, zdegradowanego polityka, afery finansowe itd., itp. Wierzcie mi tam jest wszystko – absurdalny zabieg jak dla mnie, ale humoru w tym żadnego, nawet sytuacyjnego, a o żartach słownych to już nawet nie wspomnę – tam tego brak. Czasami lubię poczytać coś na granicy absurdu – bo tak też reklamowana jest ta pozycja, ale tutaj tego nie było. Jedynka za mordercę, tutaj nie stawiałam na tą osobę. 

× 5 | link |
@Bibliotecznie
2020-12-12
7 /10
Przeczytane

Właśnie skończyłam kolejną powieść kryminalną z humorem autorstwa Aleksandry Rumin, więc od razu spieszę, by podzielić się wrażeniami z lektury. "Zbrodnia i Karaś" to debiut autorki, po który sięgnęłam zachęcona najnowszą powieścią pt. "Zbrodnia po polsku" (premiera: 20 września 2020).

Ernest Karaś to nieszczególnie lubiany pracownik Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Kiedy pewnego dnia zostaje znaleziony martwy w uczelnianej łazience, wielu z jego współpracowników oraz studentów po cichu cieszy się z takiego obrotu sprawy. W budynku przebywało tylko dziesięć osób. Czy którejś z nich mogło zależeć na śmierci Karasia? Okazuje się, że właściwie każdy z nich mógł mieć motyw, chociaż ze sposobnością trochę gorzej. Śledztwo jednak trwało krótko, ponieważ policja zdecydowała, że Karaś zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Czy tak było w rzeczywistości?

Bohaterowie powieści różnią się między sobą charakterologicznie, zatem nie wieje nudą. Ich dialogi są dynamiczne i pełne humoru. Wprawdzie nie ma tu typowego wątku śledztwa, ale w sumie pomysł na tę historię i tak jest ciekawy, więc nie brakowało mi kryminalnej pracy policji. Trzeba pamiętać o tym, że to nie jest typowy kryminał, tylko komedia kryminalna, więc należałoby oczekiwać bardziej humoru niż krwawych szczegółów zbrodni. I to właśnie dostajemy w po...

× 3 | link |
@Nina
2019-10-31
1 /10
Przeczytane 2019 E-book

Przepraszam wszystkich zachwyconych, to za sprawą Waszych opinii zdecydowałam się przeczytać tę "książkę". Cóż... widocznie moje poczucie humoru jest inne, a może w ogóle nie mam poczucia humoru? Hmm, ludzie twierdzą, że mam, więc chyba jednak z tą książką jest coś nie tak. Dla mnie to kpina z inteligencji czytelnika. Nie wiem kto miał być targetem, wiem jedno - na pewno nie ja! Bzdura, bzdurą poganiana, bardzo wymuszony humor, jakby autorka chciała wszystkich przekonać, jaka jest śmieszna. Niestety, mnie nie przekonała.

× 3 | link |
@malinka.a
@malinka.a
2019-12-30
8 /10
Przeczytane Kryminał/ thriller- przeczytane Wydawnictwo Initium 'Domowe' kryminały Przeczytane w 2019

Przeczytanie zajęło mi: od 15:00 wczoraj- 11:00 dzisiaj. Kryminał? Jeśli morderstwo jest jedynym warunkiem dodania do tej kategorii to ok, ale wydaje mi się, że należałoby się zastanowić gdzie ją przypisać. Ale przecież gatunek nie ma nic wspólnego z wrażeniami z lektury, a te są same pozytywne ;). Opisy studentów/ absolwentów bardzo trafne i wpisują się w stereotyp studiów humanistycznych. Wiele śmiesznych scenek, dialogów- nie raz nie dwa miała lekki uśmiech na twarzy. Ok, jest trup, ale jest on tłem (moim zdaniem) do ukazania różnych dysfunkcji społecznych, problemów, jak i ciemnych stron ludzkiego istnienia. Bardzo podobało mi się ukazanie życia bohaterów 12 lat później, chociaż w aż tak szczęśliwe zakończenia nie wierzę ;). Autorce udało się wpleść w to wszystko rozwiązanie zagadki obecnej i przyszłej i nie mamy wrażenia, że aha to już koniec muszę dodać dwa zdania o morderstwie, tylko wszystko jest tutaj naturalnie. Bohaterowie jedni mniej inny bardziej sympatycznie i dzięki bogatym opisom bardzo szybko "łapiemy z nimi więź". Lekka lektura jak dla mnie warta przeczytania na jakże jesienną majówkę ;).

× 1 | link |
@nanettenika
@nanettenika
2022-05-26
5 /10
Przeczytane

Lubię komedie kryminalne, ale to nie jest ani komedia, ani kryminał. To czysta fantastyka. Zaczyna się nawet fajnie: odnalezione zostają zwłoki nielubianego profesora. I tu, zamiast skupić się na śledztwie, autorka przedstawia po kolei postacie, ich życiorysy i dlaczego nie lubiły się z denatem. Niestety, te opowieści do niczego nie prowadzą, a zgon Karasia zostaje odsunięty na bok. Dwanaście lat później znów wracamy do życiorysów, a w tych podziało się naprawdę wiele. Autorka sprowadziła na swoich bohaterów co tylko się dało: miłość, rozstania, bogactwo, sławę, upadek itp. O Karasiu dawno zapomniano. I nikt nie pali się do wyjaśnienia, co naprawdę mu się stało. Podsumowując, to książka obyczajowa, mocno satyryczna z niewielkim elementem kryminału i dużą dawką zbiegów okoliczności. I nawet kot Stefan nie ratuje sytuacji.

× 1 | link |
@pebro
2023-06-01
6 /10
Przeczytane

Okładka nieco sugeruje książkę dla dzieci, ale jednak pozycja dla dojrzałych czytelników. Początek rewelacyjny, ciężko było się oderwać od satyryczno-humorystycznych wątków. Niestety później zrobiło się nudnawo. Zakończenie było nieco ciekawe i zaskakujące. Dzięki książce dowiedziałem się o uczelni takiej jak UKSWord, może gdybym znał stosunki panujące na uczelni byłoby ciekawiej.

× 1 | link |
@ewfor
2019-03-16
9 /10
Przeczytane

Na terenie kampusu uniwersyteckiego, zostają znalezione zwłoki jednego z profesorów, który nie był zbytnio lubianą osobą ani przez współpracowników ani przez studentów. I tak właściwie każdy znający profesora Karasia człowiek miałby pretekst do pozbawienia tego pana życia, nawet dwie sprzątaczki, które znalazły zakrwawione ciało. Kilku pracowników uniwersytetu postanawia własnymi drogami znaleźć winnego zbrodni, i chcą zrobić to nie dlatego, aby oddać w ręce stróżów prawa mordercę, ale aby samemu oczyścić się z podejrzeń. Czy uda im się rozwiązać zagadkę śmierci profesora Karasia? Czy sam zamordowany wie, kto wysłał go do innego świata? I co myśli o tej całej sprawie kot Stefan?

Znalazłam w sieci informację, że książka ta jest komedią kryminalną, nie wiem czy mogę się z tym określeniem całkowicie zgodzić, ponieważ owszem, komedii jest w niej całkiem sporo, myślę, że jakieś 90%, ale kryminału raczej mało, tylko dwa wątki dotyczące morderstwa i odrobina prowadznonego przez pracowników uczelni śledztwa.

Przyznam jednak, że jest to powieść napisana dość fantazyjnie. Autorka nie skąpi czytelnikom humoru, czasami tak niedorzecznego, że zakrawającego na mocną satyrę.

Powieść zaczyna się dość mocnym akcentem kryminalnym, ale potem przechodzi w coś, w rodzaju opisu osób i ich życia.

Do rozwiązania zagadki kryminalnej dąży nie tylko kilku współpracowników denata, ale i sam zamordowany, uwięziony między światami jako duch i przebywający cały czas na ...

| link |
@milla
2019-03-12
8 /10
Przeczytane Dodane

Szanowni Książkożercy, proszę o uwagę! Wyciągamy karteczki i zapisujemy: „Zbrodnia i Karaś” Aleksandra Rumin. Lecimy do księgarni, tudzież otwieramy odpowiednią stronę w przeglądarce Internetowej i kupujemy (opcjonalnie czekamy aż pojawi się w najbliższej bibliotece)! Co? Z dużym prawdopodobieństwem najzabawniejszą powieść kryminalną roku 2019, genialną satyrę na środowisko akademickie (i nie tylko). Książkę, której fabuła pozbawi Was tchu (z powodu niekontrolowanych wybuchów śmiechu) oraz doprowadzi Was do łez.

Przenieśmy się na Uksford, elitarną (ekhem), warszawską uczelnię, na terenie której niespodziewanie żegna się z życiem jeden z mniej popularnych wykładowców – delikatnie mówiąc. Karaś to łajdak jakich mało i wrogów ma na pęczki. Los chce, że akurat dziesięcioro niezbyt przychylnych profesorowi osób przebywało na uczelni, kiedy popełniono morderstwo.

Kto zabił?

Oto jest pytanie!

Wszyscy obecni na wydziale mieli motyw, każdy na śmierci Karasia skorzystał – od rektora, po bezdomnego kota, który szczególnie upodobał sobie Uksford…

Aleksandra Rumin to dla mnie mistrzyni! Debiutującej pisarce udało się stworzyć lekką, zabawną opowieść przepełnioną sekretami i intrygami, którą naprawdę błyskawicznie się czyta. Chciałabym, żeby wszyscy debiutanci byli tak utalentowani i tworzyli tak dopracowane i przemyślane powieści jak pani Ola. „Zbrodnia i Karaś” to zaiste debiut idealny. Wyborne połączenie kryminału i komedii, w którym auto...

| link |
@andzelikajaczynska
@andzelikajaczynska
2020-07-10
5 /10

https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2020/05/3920-zbrodnia-i-karas-aleksandra-rumin.html
Powieść została podzielona na rozdziały, które zostały dedykowane poszczególnym bohaterom. Dzięki temu poznajemy ich życie prywatne i zawodowe z punktu widzenia zainteresowanej postaci. Niestety w każdym rozdziale występowały powtórzenia tych samych zdań, raz opowiadał jeden bohater aby za chwilę powtórzył to drugi bohater. Na dłuższą metę było to męczące i denerwujące.
Autorka w książce "Zbrodnia i Karaś" punktuje świat celebrytów, uzależnienie od hazardu, metody działania szantażystów i manipulatorów, rzuca światło na prawa rządzące w świecie polityków, pokazuje środowisko kiboli, LGBT. Całość stanowi bardzo karykaturalny opis rzeczywistości, która nas otacza.
Nastawiłam się na lekturę, która oprócz dreszczyku emocji związanych z prowadzonym śledztwem dostarczy mi również sporą dawkę śmiechu.
Niestety nie znalazłam sporej dawki humoru w powieści ani śledztwa. Nie było mi dane zaśmiać się z żadnej opisanej sytuacji. Cechy bohaterów są mocno przerysowane, przez co trudno było mi ich polubić.

| link |
@Vemona
2019-11-01
7 /10
Przeczytane Kryminał 2019 Proza polska Mam

Wbrew niektórym opiniom - nie płakałam ze śmiechu, czytając ten debiut, ale uważam, że jest napisany dobrze i w ciekawej formie.
Podobało mi się przedstawianie losów bohaterów podejrzanych o zbrodnię, na taki pomysł stylistyczny jeszcze nigdzie nie trafiłam, a jest udany.
Sami bohaterowie - zróżnicowani, każdy ma coś do ukrycia, co dość naturalne, biorąc pod uwagę czym parała się ofiara, czyli tytułowy Karaś - przy czym to, co ukrywają bohaterowie jest interesującym odzwierciedleniem rzeczywistości. W ogóle autorka bardzo celnie portretuje pewne zjawiska, opisując je ze sporą dozą złośliwości, która dodaje smaczku całości.
Nie ukrywam, że zdecydowanie kibicowałam bohaterom w nadziei, że morderca nie zostanie odnaleziony, bo mało kto tak zasługiwał na swój los jak Ernest Karaś, a zakończenie powieści wywołało u mnie oczekiwany wybuch śmiechu, taki bardzo od serca.

| link |
@mala_mi
2021-12-31
3 /10
Przeczytane 2020

Bardzo chciałabym powiedzieć, że mi się ta książka podobała, ale w zasadzie fajna jest tu jedynie okładka. Zawsze dobrze mi się czyta powieści gdzie przewija się jakiś zwierzak i chyba tym się dałam zwieść. Niestety w tej książce nawet kot Stefan nie wzbudził mojej sympatii. Bohaterowie, okoliczności, ofiara a nawet atmosfera na uniwersytecie są tak przerysowane i oderwane od rzeczywistości, że w pewnym momencie zaczęło to zakrawać na absurd. Nawet fabuła, która zaczęła się od mocnego wejścia, czyli zbrodni, w pewnym momencie rozmyła się w opisach losów poszczególnych bohaterów i zupełnie przestała być interesująca. Dowcipu też trudno się tu doszukać. Na nieszczęście biblioteki zamknięte w czasie zarazy a ja mam drugą powieść tej autorki. Dam jej szansę, choć z sercem na ramieniu.

| link |
@Betsy59
2019-11-03
5 /10
Przeczytane 2019

Nawet zabawne. Wprawdzie nie zwijałam się ze śmiechu, jak niektórzy czytelnicy, ale uśmiechnęłam się parę razy. Wprawdzie po złośliwym i błyskotliwym przedstawieniu głównych bohaterów przez autorkę na początku powieści akcja siadła i zaczęłam się nudzić, ale dalszy jej rozwój zasłużył na pewną przychylność. Przede wszystkim ze względu na satyrę na większość współczesnych zjawisk: zakłamanie, obłudę, kibolstwo, nietolerancję , karierowiczostwo, celebryctwo… W zasadzie autorka nie darowała nikomu, nie tylko pracownikom naukowym swojego ulubionego „Uksfordu”. Akcja mizerna i trochę naiwna, ale za celny zmysł obserwacji należy się autorce 5/10

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Zbrodnia i Karaś. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat