"Między mną a stuleciem powstała przepaść, rów wypełniony zgiełkiem czasu, miejsce przeznaczone dla rodziny i domowego archiwum. Co chciała powiedzieć moja rodzina? – Nie wiem. Była jąkata od urodzenia, a nawiasem mówiąc miała wiele do powiedzenia. Mnie i wielu moich rówieśników przygniotła jąkata rodzina. Nie uczyliśmy się mowy, lecz bełkotu. Dopiero słuchając narastającego zgiełku czasu, wybieleni pianą jego fali, odnaleźliśmy swój język".