Opinia na temat książki Żmijowisko

@MariDa @MariDa · 2018-12-08 20:30:30
„Żmijowisko” Wojciecha Chmielarza to książka z polecenia, co do której miałam mieszane uczucia. Z jednej strony intrygujący opis, a z drugiej obawa jakiegoś niewiadomego pochodzenia. Być może chodziło o fakt popularności autora… im więcej się o kimś mówi, tym bardziej mam wrażenie, iż rozgłos to kwestia tylko i wyłącznie reklamy. Dałam się jednak przekonać i sięgnęłam po „Żmijowisko”. Czy żałuję?

Grupa 30-latków – znajomi ze studiów wraz z rodzinami – spędza wakacje w Żmijowisku, polskiej wsi. Jest alkohol, grill, rozmowy, dobra zabawa, ale jest również i ciemniejsza strona tego wypadu. Pojawiają się nieporozumienia, zawiść, żal, kłótnia, aż wreszcie coś znacznie poważniejszego – znika 15-letnia Ada, jedna z wczasowiczek. Jej rodzice odchodzą od zmysłów, jednak dziewczyny nie udaje się znaleźć. Rok później jej ojciec wraca do Żmijowiska, by raz jeszcze podjąć poszukiwania. Nie wszystkim się to jednak podoba.

Piszę te słowa świeżo po lekturze i mam nieodparte wrażenie, iż natłok myśli będzie sprawcą chaotycznej opinii. Ale jak tu składnie formułować zdania, kiedy książka wzbudziła tak wiele emocji?! Już dawno nie czytałam tak realistycznej powieści. Styl Wojciecha Chmielarza jest niesamowity pod każdym względem. Absolutnie każdym. Podzielił książkę na cztery części, tworząc pewnego rodzaju układankę - wtedy, pomiędzy, teraz oraz potem. Przy czym „potem” pojawia się jedynie pod sam koniec książki. Brzmi trochę strasznie, z uwagi na wiele perspektyw, jednak w ogóle się tego nie odczuwa. Przepadłam tak szybko, że w ogóle mi one nie przeszkadzały, a wręcz przeciwnie. W końcu dzięki nim poznawałam kolejne drobne puzzle, które pomalutku ukazywały mi całość.

Ogromne wrażenie zrobili na mnie bohaterowie. Niektórych nie chciałabym zaprosić do siebie i pozwólcie, iż nie napiszę dlaczego. To byłby spory nietakt z mojej strony, gdybym podała Wam ich jak na tacy, psując frajdę z potencjalnego czytania książki. Wiedzcie jednak, iż strona psychologiczna odgrywa tutaj ogromną rolę i nic nie jest oczywiste. Zniknięcie Ady było tak niespodziewane, a wątków tak wiele, że równie dobrze mogło uprowadzić ją okno albo mogła ją zabić furtka. Wojciech Chmielarz po mistrzowsku zrobił mi papkę z mózgu i właściwie jestem mu za to wdzięczna. Wyprowadził mnie w pole, przeraził, ale jednocześnie dostarczył potężnego kopa. „Żmijowisko” to thriller psychologiczny jakich mało. A koniec? Padniecie na twarz jako i ja padłam.

A co powiem o emocjach? Najpierw ciekawość, a później niepokój. Im więcej autor ujawniał puzzli, tym bardziej przerażało mnie patrzenie na powstającą całość. Przerażała mnie prawdziwość, która nie była przesadzona ani o jotę. Na próżno szukać w tej historii kolorów, a nawet jak się jakiś znajdzie, będzie to kolor słabo widoczny, pastelowy, aż w końcu wyblakły. Autor gra nie tylko na emocjach czytelnika, ale i bohaterów. Wodzi za nos, straszy, a chwilami przestrzega. Bo nigdy nie należy tracić czujności.

„Żmijowisko” Wojciecha Chmielarza to kawał porządnej historii, która może się dziać właśnie teraz niemalże w każdym miejscu na ziemi. Jest mroczna, straszna i niepokojąca, ale przecież taki właśnie jest świat. „Żmijowisko” to przemyślana, wciągająca, a przede wszystkim mocna historia, której zakończenie z pewnością będziecie chcieli poznać. I nawet nie podejrzewacie, jak bardzo będziecie w szoku…
Ocena:
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Żmijowisko
5 wydań
Żmijowisko
Wojciech Chmielarz
7.8/10

Mistrzowski thriller Wojciecha Chmielarza. Ostatnie wspólne wakacje... Tragedia, która niszczy. Czas, który nie przynosi pocieszenia. Koniec, od którego nie ma ucieczki. Grupa trzydziestolatków, przyj...

Komentarze

Pozostałe opinie

Zdecydowanie 9/10 To pierwsza książka autorstwa Chmielarza jaką przeczytałam! Czy zachęcił mnie do sięgnięcia po inne jego dzieła? Zdecydowanie!!! Zajęło mi aż 8 dni przeczytanie jej, ale tydzień b...

Na TAK: 3 linie czasowe - świetny zabieg, zakończenie z efektem WOW i zaskoczeniem, całkiem zgrabna obyczajówka, dla mnie trochę lepsza niż „Wyrwa”. I tyle. Innych książek autora nie znam. Na NIE: A...

EK
@EwaK.

Przeczytałam książkę z powodu serialu, którego nota bene nie oglądałam. Jeśli coś jest adaptacją to z zasady najpierw wybieram książkę. No i wybrałam... To moje pierwsze zetknięcie z tym autorem i z ...

Fajna książka na wakacje. Środek dość przedłużony, jakby pisany trochę na siłę i malo ekscytujący, jednak zakończenie świetne.

© 2007 - 2024 nakanapie.pl