Znaki szczególne

Było kwestią czasu kiedy sięgnę po czwarty tom przygód inspektora Davida Redferna, który zapowiadał się również ciekawie. Zawieszony w obowiązkach poproszony przez sierżant kę Summer Winter o pomoc w celu wyjaśnienia zagadki znalezienia na terenie szkoły zwłok próbuje pomóc nieoficjalnie w śledztwie. Mnożące się pytania bez odpowiedzi tylko gmatwają sytuacje i tylko mozolne dochodzenie może przynieść upragnione rozwiązanie zagadki kryminalnej. Kryminał ciekawie zapowiadający się od samego początku, gdzie tajemnica goni tajemnicę, a nieuchwytny Palacz czyha na inspektora, aby uderzyć w najmniej spodziewanym momencie.

Książka Znaki szczególne jest kontynuacją poprzedniego tomu, gdzie Redfern zostaje zawieszony w obowiązkach i odsunięty od śledztw. Jednak zamiast spędzać czas na odpoczynku postanawiając pomóc w sprawie odnalezienia zwłok na boisku szkolnym Summer Winter wikłając się w śledztwo nieoficjalną drogą. Ślady prowadzą do środowiska Travellesów, którzy nie cieszą się dobrą opinią i zarazem mają swoje zwyczaje podczas ważnych dni. Redfern najpierw tylko pomaga, ale z czasem zaczyna wciągać się w dochodzenie mogące przynieść niespodziewane tropy do sprawdzenia. Autorka kolejny raz stworzyła wielowątkowy kryminał z ciekawą zagadka do rozwiązania. Podsuwając fałszywe tropy i mylne poszlaki potrafi zagmatwać obraz całości, że mimo naszych spostrzeżeń i domysłów nie możemy być pewni niczego. Prowadząc śledztwo z wyczuciem nie pozwala na szybsze odkryc...

Jaki jest Wasz pewniak na każdy dzień? Książkowy, filmowy, jedzeniowy, a może jeszcze coś przychodzi do głowy?

Mój pewniak mieszka i działa w okolicach Woking. Obecnie jest zawieszony w obowiązkach, ale ten inspektor nie potrafi czekać na działania innych. Dawidek 🤭 Redfern zostaje poproszony przez Summer Winter o pomoc w śledztwie, które toczy się z powodu znalezienia zwłok podczas remontu boiska szkolnego.

To już czwarty raz spotkałam się z bohaterem. Informacja o tym, że ukaże się kolejny tom serii zawsze budzi mój uśmiech. No lubię chłopa 🤷 mój mąż zresztą również.

Bohater pełen emocji, które szczelnie skrywa. Przyjmujący od losu to co mu daje i starający się uskrobać dla siebie coś dobrego. Doskonały śledczy, pełen cierpliwości, spokoju i skrupulatności.

Autorka po raz kolejny uraczyła mnie rasowym kryminałem, a okrasiła go szczyptą życia osobistego bohatera. Zbudowała historię, która aż się prosi o samodzielne prowadzenie śledztwa i łączenie wszystkich wątków jakie się pojawiają dzięki odkryciom Redferna. Ta seria to prawdziwa gratka dla miłośników kryminału.

Książki Anny Rozenberg czytam zawsze z ogromną przyjemnością i polecam je Wam.

Mam tylko jeden zarzut 🤷 jak można tak skończyć tom? Jak można zostawić mnie z takim pytaniem? I może od razu ja jedno zadam, kiedy kolejna część Pani Aniu, bo ciekawość i niepokój grają u mnie o pierwszeństwo od momentu gdy skończyłam lekturę.

Moja ocena to 8/10

Gdybym sięgała wyłącznie po uznanych autorów, sporo bym straciła. Dopóki czytałam tylko żeby czytać, moje wybory bywały różne, ale bookstagram otworzył mnie na ludzi, którzy za książkami stoją. I to jeszcze bardziej ukierunkowało mnie na debiuty, bo relacja zbudowana z początkującym autorem trwa, nawet gdy zyskuje popularność i zgarnia nagrody. Po prostu u progu kariery cechują się jednocześnie nieśmiałością i otwartością na czytelnika.

"Znaki szczególne" to już czwarty tom serii z Davidem Redfernem. O tym, jak dobre jest to, co tworzy Anna Rozenberg, niech świadczy choćby to, że sięgnęłam po jej książki dwa lata temu, a do dziś pamiętam nie tylko uczucia towarzyszące lekturze, ale też samą fabułę. Mam tak tylko z powieściami, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

Komplementowałam wielokrotnie styl autorki, jej intrygi, a także motyw przewodni całej serii, przez co trzeba czytać ją w odpowiedniej kolejności. Cenię to, że przybliża nam realia życia w Wielkiej Brytanii i porusza ważne społeczne tematy z niezwykłym wyczuciem i obiektywizmem. Czwarta część nie jest pod tymi względami wyjątkiem, mogę po raz kolejny podkreślić tylko płynność z jaką jeden tom przechodzi w kolejny, tak jakby nigdy nie przerywało się czytania tego cyklu. Nie trzeba się nigdy wkręcać w akcję, bo ta rozpędza się już od pierwszej strony.

Muszę przyznać, że choć zapałałam sympatią do dziadka Siwiaszczyka od samego początku, to chyba dopiero teraz w pełni dostrzegam jak...

Anna Rozenberg jest polskim przykładem na to, że można stworzyć serię, w której wszystko gra. Uwielbiam bohaterów i odkrywanie tajemnic, polskość na łamach tych książek, dziadka Bogdana, Davida i nierozwiązaną historię osoby podążającej jak cień za głównym bohaterem.
Mimo tego, że mamy czerwiec to polskie święta Bożego Narodzenia w Anglii sprawiły, że zrobiło mi się cieplej na sercu. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy bo muszę się dowiedzieć, kto szpieguje Davida i z jakimi zagadkami będą się zmagać detektywi.

„W otchłani bezsilności dryfowały miliony bolesnych pytań bez odpowiedzi, ale też dwa rodzaje wysp – skaliste, porośnięte wiarą i te poczerniałe od łez archipelagi zwątpienia”.

Lubicie serie?

„Maski pośmiertne”
„Punkty zapalne”
„Wszyscy umarli”
Czyli niezwykle klimatyczna seria kryminalnej z inspektorem Davidem Redfernem. Co najmniej tajemniczą i intrygującą postacią wgryzającą się w pamięć.
Czarnoskóry Anglik z polsko-szkocko-jamajskimi korzeniami stanowczo wymyka się ze schematu brytyjskiego bohatera. Nieidealny facet z przeszłością i po przejściach, głody prawdy stróż prawa, który mimo trójki z przodu nie utracił „super mocy”, a przy tym stał się świadomy swoich słabości, przez co tym bardziej wzbudza sympatię i nadaje tej serii charakteru i barwy.
Jak ja czekałam na ciąg dalszy jego przygód.. No i wrócił.

Tym razem sprawa, która pochłonie go tak bardzo, że przez chwilę zapomni o własnych problemach, dotyczy tajemniczego morderstwa nastolatki dokonanego ponad dekadę temu. Jej zwłoki zostały właśnie odnalezione podczas remontu boiska szkolnego w Ripley, ekskluzywnym miasteczku, którego mieszkańcom niezwykle zależy na statusie najlepszego miejsca do życia w Wielkiej Brytanii.
Tymczasem inspektor Redfern, jakby to ująć.. celebruje przymusowy urlop. Nie dość, że został zawieszony w obowiązkach, to jego prywatne problemy ciągnące się za nim od dawna, a ostatnio przybierające na sile, popychają go w marazm, który z każdym d...

Inspektor zagłębia się w morderstwo i rozwiązuje własne problemy.

Jak zwykle w tej wybuchowej serii, najciemniejsze odkrycia dotyczą powracających postaci. Jednak wątki narracyjne stałych bywalców nadal fascynują, ponieważ Anna Rozenberg nie boi się stawiać ich w sytuacjach nieodwracalnie zmieniających życie.

Porywający thriller kryminalny, ale zadowoli także najbardziej wybrednych fanów policyjnych procedur. Autorka przez cały czas utrzymuje zainteresowanie czytelnika, przedstawiając fascynujący zestaw postaci i podejrzanych. Polecam!