Oczy królowej recenzja

Agenci korony

Autor: @Morella ·2 minuty
2021-07-04
Skomentuj
2 Polubienia
Dzięki uprzejmości Domu Wydawniczego Rebis miałam przyjemność przeczytać książkę „Oczy królowej”, za co serdecznie dziękuję.

Czekałam na tę książkę z niecierpliwością. Wszystko dlatego, że w zapowiedziach i rekomendacjach pisano, że jest to „thriller idealny dla fanów Dana Browna i Kena Folletta”. A jeśli czytam, że coś jest w stylu Folletta – biorę w ciemno. Rzeczywiście, można pokusić się o takie porównanie, choć nie ukrywam, mistrz jest tylko jeden. Drugą sprawą jest to, że bardzo lubię książki, których akcja dzieje się w epoce elżbietańskiej. Dodatkowo lubię, gdy fabuła związana jest z dworem królewskim i pokazane jest życie szesnastowiecznych miast.

Olivier Clements w swojej powieści stworzył świat pełen intryg, tajemnic i spisków, które obracały się w kręgu królowej Elżbiety i jej polityki.
Francis Walsingham jako wybitny szpieg czy też agent na usługach królowej Anglii ma za zadanie rozwiązać kłopotliwą sprawę zaginięcia arcyważnych dokumentów, a w międzyczasie pilnować by intrygi snute przez kuzynkę królowej Marię nie miały możliwości się spełnić. I, mimo że to Walsingham był mózgiem większości operacji wywiadowczych, to John Dee odegrał najważniejszą rolę w ochronie tronu królowej. Niedoceniany, osnuty mgiełką skandalu naukowiec zmierzył się z największymi niebezpieczeństwami, ale dzięki przenikliwości swojego umysłu i niezwykłej intuicji z każdej opresji wychodzi cało.

Akcja w książce rozkręca się właściwie od pierwszego akapitu. Lubię takie rozpoczęcia, gdzie wejście jest mocne i od razu zachęca do dalszego czytania. Bardzo obrazowe przedstawienie wydarzeń z Nocy Świętego Bartłomieja z miejsca podniosło temperaturę oraz odpowiednio zasugerowało, w jakim tonie wydarzenia dalej mogą się toczyć. Właściwie przez całą książkę tempo to zostaje utrzymane i nie ma tam miejsca na momenty nudy. Autor zaprezentował też przyjemnie lekki styl przy jednoczesnej brutalności w opisywanych wydarzeniach. Nie zauważyłam nadmiaru opisów. Jest ich zaledwie tyle, by nakreślić sytuację.
Przyznaję, nie spodziewałam się w tej książce tematu intymnych preferencji Marii-królowej Szkotów. Było to naprawdę wielkim zaskoczeniem dla mnie i choć temat został potraktowany z dużą dozą subtelności, szok pozostaje. Ciekawie również przedstawiono charakter pracy tajnych agentów królowej Elżbiety. Techniki wywiadowcze, jakimi posługiwali się owi szpiedzy, nie miały właściwie żadnych granic. Nawet jeśli w grę wchodziło zaglądanie do nocników w poszukiwaniu tajnych wiadomości. Cóż to była za pomysłowość w sposobie przekazywania tajnych informacji i rozkazów! Podobało mi się też zakończenie, które nawiązało do stworzenia tajnych służb na usługach Królowej, a nadanie Johnowi Dee numeru 007, sugeruje, ze to on właśnie był najważniejszy w tej historii. Wszak filmowy agent 007 też zawsze grał pierwsze skrzypce. No i oczywiście sam tytuł również dowodzi tego, jak ważną rolę odgrywał agent Dee.
Jak już wyżej wspomniałam, uwielbiam powieści historyczne, szczególnie gdy akcja dzieje się w obrębie dworu królewskiego. Historia pokazuje, że było to siedlisko wszelkich intryg i pomysłowości. I rzeczywiście tego w tej książce jest dużo. Brakuje mi natomiast większych szczegółów z osobistego życia królowej. Raczej chciałabym poczytać trochę więcej o codzienności Elżbiety, podczas gdy nad jej głową wisiała wizja utraty tronu i życia.
Podsumowując, „Oczy królowej” czyta się szybko, z zainteresowaniem. Zdecydowanie nie można się nudzić podczas czytania tej lektury. Osobiście nie porównałabym jej do powieści Kena Folletta, ale do książek Dana Browna jak najbardziej. Moja ocena to 7/10 i polecam czytelnikom lubiącym powieści historyczne z wątkami kryminalnymi.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-04
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Oczy królowej
Oczy królowej
Oliver Clements
6.9/10
Cykl: Agenci Korony, tom 1

Krew, spiski i początki tajnych służb Jej Królewskiej Mości! W pierwszej odsłonie serii „Agenci Korony” człowiek, który zostanie pierwowzorem agentów MI6, chroni Anglię i Jej Wysokość królową Elżb...

Komentarze
Oczy królowej
Oczy królowej
Oliver Clements
6.9/10
Cykl: Agenci Korony, tom 1
Krew, spiski i początki tajnych służb Jej Królewskiej Mości! W pierwszej odsłonie serii „Agenci Korony” człowiek, który zostanie pierwowzorem agentów MI6, chroni Anglię i Jej Wysokość królową Elżb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Oczy królowej to książka, której byłam niesamowicie ciekawa ze względu na swoje zainteresowania okresem elżbietańskim, do tego dołóżmy klimat thrillerów, który tak lubię! Czy spełniła moje oczekiwani...

@sanaecozy @sanaecozy

„OCZY KRÓLOWEJ” Oliver Clements Dom Wydawniczy REBIS Czy kiedykolwiek czytaliście thriller historyczny? Dzięki portalowi lubimyczytać.pl oraz Domu Wydawniczemu Rebis miałam możliwość przeczytania p...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Pozostałe recenzje @Morella

A gdy znów się spotkamy
A gdy znów się spotkamy

Kristin Harmel kolejny raz udowodniła, że potrafi tworzyć powieści na najwyższym poziomie. Bez wahania, ale z całkowitą pewnością sięgnęłam po najnowszą powieść autorki,...

Recenzja książki A gdy znów się spotkamy
Charlotta
W poszukiwaniu pana Darcy'ego?

"Imperium Jedwabiu: Charlotta" to powieść, która przyciągnęła mnie od samego tytułu. Skojarzenie słów "imperium" i "jedwab" niesie za sobą obietnicę historii pełnej boga...

Recenzja książki Charlotta

Nowe recenzje

Porwani
Porwani
@Marcela:

Marcel Moss to pseudonim tajemniczego autora facebookowego profilu ZWIERZENIE. Jego książki podbiły listy bestsellerów ...

Recenzja książki Porwani
Gorący lód
Gorący lód
@Gosia:

„Gorący lód” to kolejna książka Nory Roberts, po którą sięgnęłam i ponownie muszę przyznać, że autorka znowu zachwyciła...

Recenzja książki Gorący lód
Upiór w moherze
Kryminał pełen humoru
@kontakt_23:

Ostatnio zdarza mi się przeglądać książki Pani Iwony Banach częściej niż Facebooka po jego awarii. Uwielbiam jej poczuc...

Recenzja książki Upiór w moherze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl