Poczucie bezpieczeństwa –jest elementarną potrzebą człowieka, ale jak żyć we współczesnym nieprzewidywalnym, pełnym zagrożeń świecie. Bo pozornie my współcześni ludzie winniśmy bać się mniej niż nasi pradawni przodkowie, na których za każdym krzakiem czyhał dziki zwierz, albo członek innego plemienia.
,, Amerykański brud’’- zachwycająca, niewiarygodna historia matki i syna. Opowieść fikcyjna, która jest dokładnym odzwierciedleniem obrazu realnego współczesnego świata, świata migrantów. Książka która ma w sobie mocny i ważny przekaz, podany w wyjątkowy sposób. Opowieść której kluczem są ogromne emocje wzruszająca, szokująca, ponadczasowa, historia która zostanie z nami na zawsze. Po przeczytaniu której długo jeszcze nie będziemy w stanie się otrząsnąć.
Acapulco - artykuł o kartelach - przyjęcie w ogrodzie- huk, wystrzały które następują jeden po drugim , matka i syn cudem udaje się im przeżyć. Szesnaście zmasakrowanych, zimnych, pozbawionych tchu ciał, wśród nich Sebastian ukochany mąż, cudowny ojciec. Szok, niedowierzanie - Jak żyć dalej? Ale Lydia wie, że nie może sobie pozwolić na żałobę, na rozpacz, nie teraz gdy trzeba ratować życie syna na to będzie czas później. Powstrzymuję się od krzyku, rozpaczy, cały żal tłumi w zarodku. Działa pod wpływem impulsu, wiedziona instynktem przetrwania, na szybko wdraża plan ucieczki. Muszą zniknąć, uciec jak najdalej od miasta w którym rządzi przemoc i narkotyki. Bo tu każdy jest wrogiem, bo tu każdy figuruje na liście osób opłacanych przez kartel- policjanci, medycy, kierowca autobusu, kelner, recepcjonista, sprzedawca na targu ……. Tu nikomu, nie można ufać.
Ośmioletni chłopiec Luca, dziecko które czuje, że musi przestać być dzieckiem, musi być dzielny, nie wolno mu narzekać. To on teraz powinien zaopiekować się ,,mami’’, w jednej chwili zmienić całe swoje życie, w expresowym tempie musi dorosnąć.
,,Wczoraj Lydia miała księgarnię. Wczoraj Lydia miała męża. Wczoraj była ze wszystkimi ludźmi, których kocha.”
Matka i syn w drodze do miejsca, w którym będą bezpieczni, ile przeszkód będą musieli pokonać, ile okropności czeka na nich po drodze, totalne bezprawie, mieszanka strachu i bólu……… Lydia stara się skupić na celu ciągle powtarzając ,, nie myśl, nie myśl, nie myśl’’ i tylko dzięki tej samokontroli migawki straszliwych wspomnień, pomału spycha w zakamarki pamięci. Przez całe życie wspomagała finansowo i współczuła migrantom. Zawsze zastanawiała się co spotkało tych ludzi, skąd pochodzili, dlaczego wybrali taki sposób życia, to wszystko działo się gdzieś obok, a teraz ona stała się jedną z nich.
,, Prawa autorskie zostały sprzedane do 28 krajów jeszcze przed oficjalną premierą!-
Czasami bierzemy do ręki książkę i po przeczytaniu kilku stron, wiemy, że jest to opowieść od której nie będziemy mogli się oderwać, która zostanie z nami na zawsze. Bo jest to historia którą napisało życie a my uwielbiamy czytać takie historie.
Bo Pani Jeanine Cummins posiada magiczną umiejętność przyciągnięcia czytelnika, dzięki wrodzonemu talentowi opowiedziała nam wstrząsającą historię uchodźców z krajów Ameryki Środkowej zmierzający ku bezpieczniejszemu i lepszemu życiu w Stanach Zjednoczonych.
Książkę mogłam przeczytać dzięki Wydawnictwu NieZwykłe i portalowi Lubimyczytać.