Ani słowa o rodzinie recenzja

"Ani słowa o rodzinie" - opinia

Autor: @Katarzyna_Wasowicz ·2 minuty
2024-03-01
Skomentuj
1 Polubienie
Kaja bardzo pragnęła poznać swoją rodzinę w Polsce. Lecz z całą pewnością nie tak to sobie wyobrażała, gdy już do tego doszło.

„Ani słowa o rodzinie” Alicji Filipowskiej przyciągnęło mnie do siebie opisem sugerującym sekrety rodzinne do odkrycia. A ja bardzo, ale to bardzo lubię motyw rodzinnych tajemnic. Niecałe trzysta stron natomiast dawało nadzieję w miarę szybkiego uporania się z powieścią, na wypadek gdyby nie okazała się tak wciągająca jak początkowo zakładałam.

*

Kreacja postaci niezwykle dobrze udała się pani Filipowskiej. Bohaterowie są indywidualni, specyficzni i wyraziści.

Autorka zastosowała narrację pierwszoosobową, dzięki czemu możemy lepiej poznać odczucia bohaterów, których oczami śledzimy wydarzeniami. W owym śledzeniu towarzyszymy głownie Kai, jednak i dziadek Stanisław ma swoją ważną rolę w fabule. To, co odkrywamy dzięki spojrzeniu jego oczami pozwala dostrzec w tej postaci zupełnie inną stronę niż tę, którą prezentuje on swej dopiero co poznanej wnuczce.

Zaś Kaja jest dla mnie uosobieniem determinacji. Sama boryka się z trudnościami, żałobą i kompletną zmianą życia. Jest odważna, pomocna, pracowita i ciepła. Potrzebuje mieć koło siebie rodzinę, czuć akceptację innych i dać się komuś sobą zaopiekować.

*

Szczerze mówiąc, odkryta prawda o rodzinie nie jest spektakularna ani nie zawiera w sobie niczego, co pozostawiłoby mnie z niedowierzaniem wymalowanym na twarzy, za to doskonale wpisuje się w fabułę i podkreśla jej przekaz. Brak umiejętności rozmowy, zamknięcie w sobie, unikanie rozwiązywania problemów i ich przysłowiowe zamiatanie pod dywan powodują niepotrzebny dystans i budują mury między bliskimi sobie ludźmi, który bardzo trudno potem zburzyć.

Powieść niesie jednak ze sobą również pozytywne przesłanie. Czasem surowość i antypatyczne zachowanie nie wynikają ze złego charakteru tylko z nieumiejętności rozmowy i wystarczy okazać cierpliwość i nie poddawać się po pierwszych porażkach, by odkryć w drugim człowieku może niekoniecznie od razu bratnią duszę, ale z pewnością kogoś kogo można polubić.

Porusza również tematykę samej rodziny i podejścia do niej. Szeroko rozumiana rodzina bywa skomplikowanym tworem, a młodziutka bohaterka musi nauczyć się w nim odnajdywać i funkcjonować. Doskonale to podsumowuje rozmowa Kai z jej niemiecką przyjaciółką Bibi.

*

„Ani słowa o rodzinie” to powieść o trudnych międzyludzkich (w szczególności zaś rodzinnych) relacjach, o potrzebie posiadania rodziny i sięgnięcia do korzeni, o niełatwych powrotach i przedzieraniu się przez obronne zasieki drugiego człowieka. Choć porusza ciężkie tematy, dla mnie była to niezwykle ciepła opowieść, w której już od początku kibicowałam bohaterom i pragnęłam by wszystko pomyślnie się skończyło.


Napisana prostym językiem, potrafiła mnie oczarować i przyciągnąć do siebie.

Zdecydowanie polecam!

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ani słowa o rodzinie
Ani słowa o rodzinie
Alicja Filipowska
8.1/10

Dwudziestoletnia Kaja marzy o dużej rodzinie i ciepłych relacjach. Zawsze były tylko we dwie: ona i mama, próbująca związać koniec z końcem w Hamburgu. Po śmierci mamy Kaja przyjeżdża do Polski do dz...

Komentarze
Ani słowa o rodzinie
Ani słowa o rodzinie
Alicja Filipowska
8.1/10
Dwudziestoletnia Kaja marzy o dużej rodzinie i ciepłych relacjach. Zawsze były tylko we dwie: ona i mama, próbująca związać koniec z końcem w Hamburgu. Po śmierci mamy Kaja przyjeżdża do Polski do dz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu - porzekadło znane i stare jak świat. Bez niej źle, bo w naszej naturze jest głęboko zakorzeniona potrzeba przynależności, ale czasami zachowanie niektóryc...

@spiewajacabibliotekarka @spiewajacabibliotekarka

„Ani słowa o rodzinie” to już moje kolejne spotkanie z twórczością Alicji Filipowskiej i przyznaję, że kolejne bardzo udane. Autorka pisze wspaniałe, niezwykle życiowe powieści, których akcja bez pro...

@Gosia @Gosia

Pozostałe recenzje @Katarzyna_Wasowicz

Piąty akt
"Piąty akt" Wojciech Wójcik - opinia

Wojciech Wójcik zabiera nas do aktorskiego świata, jego niuansów, skomplikowanych relacji, zależności i mrocznych stron. Dodatkowo wybieramy się w podróż w czasie, do ok...

Recenzja książki Piąty akt
Final Girls. Ostatnie ocalałe
"Final girls. Ostatnie ocalałe" Grady Hendrix - opinia

„Final girls to dziewczyna, która jako jedyna pozostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, p...

Recenzja książki Final Girls. Ostatnie ocalałe

Nowe recenzje

U schyłku czasów
Tam coś się działo…
@szulinska.j...:

Nie sięgam po horrory, ale czasem chyba tak to jest, że książka trafia w nasze ręce niby przypadkiem, ale w sumie z jak...

Recenzja książki U schyłku czasów
Zaprzaniec
"Zaprzaniec" Andrzej Mathiasz
@spiewajacab...:

"Zaprzaniec" Andrzeja Mathiasza jest trzecim tomem serii o przygodach prokuratora Adama Szmyta. Tym razem przenosimy si...

Recenzja książki Zaprzaniec
Sinful
Perełka wśród książek z motywem age gap
@Kantorek90:

Chociaż do tej pory przeczytałam dość sporo książek Leny M. Bielskiej, muszę przyznać, że to właśnie „Sinful” jest tą, ...

Recenzja książki Sinful
© 2007 - 2024 nakanapie.pl