Ani złego słowa recenzja

Ani złego słowa

Autor: @Emaleth ·2 minuty
2019-10-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Bohaterem „Ani złego słowa” jest Niru. Pochodzi z klasy średniej, mieszka w Waszyngtonie. Chodzi do ostatniej klasy liceum, dostał się na Harvard, odnosi sukcesy w sporcie, słowem – sielanka. Jednak to nie powyższe fakty definiują bohatera. Niru jest Afroamerykaninem (jego ojciec pochodzi z Nigerii) i mimo wielu lat jakie minęły od zniesienia segregacji rasowej, we współczesnej Ameryce wcale nie ma łatwo. Na każdym kroku Niru musi pamiętać, że w jego życiu są pewne ograniczenia. Gdy łapie go patrol drogówki stara się mówić i robić dokładnie to, czego od niego żądają, żadnej pyskówki, żadnych żartów – dla czarnoskórego chłopaka może się to źle skończyć.

Życie głównego bohatera komplikuje również fakt, że jest gejem. Dowiadujemy się tego w sytuacji, gdy odrzuca awanse swojej najlepszej koleżanki Meredith i to jej pierwszej mówi o swojej orientacji. Ona, chcąc pomóc mu zrobić pierwszy krok w tej nowej dla niego sytuacji, instaluje na jego telefonie aplikację randkową. Jego ojciec, który odkrywa aplikację oraz orientację syna, reaguję w sposób bardzo agresywny - bije Niru i wyjeżdża z nim do Nigerii aby go wyleczyć, nawrócić na właściwą drogę. Od tej chwili bohater zmaga się nie tylko ze znanymi bolączkami, ale również z nienawiścią ojca, presją kościoła, który ma go „naprawić” oraz faktem, iż jego coming out odbył się w całkowicie zły sposób.

Od początku czuć w tej książce pewien fatalizm – wiemy, że to historia bez happy end-u. Kibicujemy Niru, bo trudno jest nie czuć sympatii do tego młodego, zagubionego człowieka, jednak wiemy, że w jego świecie trudno o zrozumienie. Przez tego jednego bohatera autor pokazuje nam problemy rasy, klasy społecznej, płci, orientacji seksualnej i wieku nastoletniego. Skupiają się tu problemy zarówno z tożsamością jak i wiarą w Boga oraz przynależnością kulturową. Niru jest dowodem, iż stereotypy potrafią być bardzo krzywdzące i mimo bycia ich antytezą, są one zbyt głęboko zakorzenione, aby nie brać ich pod uwagę.

Książkę czyta się w jeden wieczór. Historia nie jest rozbudowana, ale za to pełna treści, każdy akapit ma znaczenie. Pozornie prosta opowieść wskazuje na złożony i aktualny problem. Temat bardzo dobrze wpisuje się w nieustannie trwający dyskurs na temat stereotypów rasy oraz orientacji seksualnej. Powieść bez znieczulenia pokazuje nam współczesną rzeczywistość ludzi, którzy nie są dokładnie tacy, jakimi mają być według oczekiwań społeczeństwa. Pokazuje również jak łatwo zapominamy, że ktoś jest po prostu dobrym człowiekiem, a oceniamy go po jednej, wcale nie dominującej i najważniejszej cesze. I wreszcie uświadamia czytelnikowi, że mimo iż żyjemy w XXI wieku nadal nie staramy się poznać ludzi dogłębnie, wysłuchać ich - wciąż posługujemy się wieloma krzywdzącymi uproszczeniami.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ani złego słowa
Ani złego słowa
Uzodinma Iweala
7.1/10

Ani złego słowa to nagradzana powieść o odmienności, imigracji i brutalności policji, ale także potędze słów i o tym, kto ma prawo mówić otwarcie o sobie i innych ludziach. Syn nigeryjskich imigran...

Komentarze
Ani złego słowa
Ani złego słowa
Uzodinma Iweala
7.1/10
Ani złego słowa to nagradzana powieść o odmienności, imigracji i brutalności policji, ale także potędze słów i o tym, kto ma prawo mówić otwarcie o sobie i innych ludziach. Syn nigeryjskich imigran...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niru jest urodzonym w Ameryce synem nigeryjskich imigrantów. Z pozoru ma wszystko. Dzięki wybitnym osiągnięciom sportowym jesienią zaczyna naukę na Harvardzie. Chodzi do kościoła, wierzy w Boga. Jedn...

@wierkiewicza @wierkiewicza

Czytelnikiem „Ani złego słowa” Uzodinmy Iweali może zostać każdy. Niezależnie od przekonań politycznych, stosunku do czarnoskórych, orientacji seksualnej czy szeroko pojętej tolerancji. Bo to po pros...

@justyna_ @justyna_

Pozostałe recenzje @Emaleth

Republika
Nastoletni szpiedzy w akcji

„Republika” to 13 tom serii „Cherub”, opowiadającej o tajnych agentach w wieku od 12 do 17 lat, którzy działają na zlecenie rządu Wielkiej Brytanii. Ich głównym atutem je...

Recenzja książki Republika
Parada blagierów
Cała prawda o mistyfikacjach

Widząc po raz pierwszy tytuł "Parada blagierów. Najsłynniejsze mistyfikacje" od razu stwierdziłam, że jest to pozycja, którą chcę przeczytać. Nie zawiodłam się, nie mogę ...

Recenzja książki Parada blagierów

Nowe recenzje

Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3
@maitiri_boo...:

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze w...

Recenzja książki W tych szacownych murach
Ostatnie słowo
Dwa w jednym
@zaczytanaangie:

Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejn...

Recenzja książki Ostatnie słowo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl