Any Border. Tom II recenzja

Any Border

Autor: @historie_budzace_namietno ·2 minuty
2022-08-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Jurgen czuł potężny ciężar swojej bezradności, a z drugiej strony wielką ulgę, że w końcu zaczęła mówić. Do tej pory milczała albo płakała. W sercu Hollanda zaczęło się tlić światło nadziei, że zaczyna się otwierać. Było to konieczne, żeby jej pomóc. Musiała przestać dusić ból w sobie”.

Any i Giorgio stają przed kolejnym wyzwaniem, jakim jest niespodziewana ciąża kobiety. Dopadają ich wątpliwości zwłaszcza ją. Jak sobie poradzi, jak to będzie teraz wyglądało. To miał być tylko romans i sex, a teraz ich związek przekształcił się w coś więcej... Oboje dzięki tej znajomości odkryli nowych siebie i pokochali. Tylko niestety życie, los potrafią być niesprawiedliwe i zsyłają na nich kolejne próby. Dają szczęście, by je brutalnie odebrać. Podcinają skrzydła, by patrzeć czy będziemy, w stanie podnieść się i walczyć znowu o swoje szczęście. Niestety nic nie dzieje się bez przyczyny, a konkretne osoby, które pojawiają się w naszym życiu, są w nim, by dać nam coś, czego sami niekiedy nie dostrzegamy, by uczyć nas i pokazywać co jest najważniejsze. Jeśli jesteście ciekawi, jak zakończyła się historia Any i co wydarzyło się w jej życiu, to koniecznie musicie przeczytać „Any Border 2”, a jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to koniecznie musicie przeczytać obie. Ja wam nic więcej nie zdradzę. Poza tym, że będziecie potrzebować dużej ilości chusteczek i melisy, żeby przebrnąć przez pewne momenty, jakie zafundowała mi Gabriela L.Orione. Kobieto ty, nie masz dla mnie / dla nas litości, wiesz o tym?! Musiałam dać sobie kilka dni na ochłonięcie po przeczytaniu, by napisać tę recenzję, a i tak siedzę i ryczę, gdy to piszę. Gdy doszłam do tej najgorszej chwili, to uwierzcie mi, że odkładałam książkę z pięć razy, by ochłonąć i na nowo zabrać się za czytania, ale to i tak nie pomagało. Serce pękło mi na milion kawałków. Szczęście mieszało się z bólem i łzami. Te emocje, ta historia, ci bohaterowie pozostaną w waszych sercach na bardzo długo. Nigdy ich nie zapomnicie. Przygotujcie się na śmiech, humor, radość, gorące i namiętne chwile, ale również na ogromny ból, łzy, strach i odnajdowanie sensu życia w nowych sytuacjach. Płynięciu pod prąd i walczeniu o to, co dla nas jest ważne. Sile przyjaźni, rodzinie. Bo nawet w największym mroku można odnaleźć światełko, które sprawi, że znowu zapragniemy być szczęśliwi zwłaszcza wtedy gdy mamy dla kogo żyć. Bo „Miłość nie zna granic, a prawdziwe szczęście niejedno ma imię”.

Więc „Love is free of any border”. W tej historii przekonacie się, że to prawda a pewnie niektórzy z nas znają to z życia codziennego. Ja się o tym przekonałam tak jak Any. Gorąco i z czystym sumieniem wam polecam tę książkę. Bo znajdziecie w niej znacznie więcej, niż możecie podejrzewać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-31
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Any Border. Tom II
Any Border. Tom II
"Gabriela L. Orione"
9.1/10
Cykl: Any Border, tom 2

Miłość nie zna granic, a prawdziwe szczęście niejedno ma imię. Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic. A co się wydarzy, jeśli życie napisze scenariusz, w którym to my sami znajdziemy si...

Komentarze
Any Border. Tom II
Any Border. Tom II
"Gabriela L. Orione"
9.1/10
Cykl: Any Border, tom 2
Miłość nie zna granic, a prawdziwe szczęście niejedno ma imię. Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic. A co się wydarzy, jeśli życie napisze scenariusz, w którym to my sami znajdziemy si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Obrazek „Nie sposób zmienić przeszłości, trzeba ją zaakceptować.” Bardzo czekałam na kontynuację tej dylogii, gdy prawie rok temu poznałam Anastazję Border i Georgio Caruso. Ich związek, który ...

@Mirka @Mirka

„Any Border 2” autorstwa Gabrieli L. Orione, stanowi (jak już pewnie mogliście się domyślić) kontynuację serii o przygodach modelki Anastazji Border. Jest to poruszająca, pełna namiętności histo...

@zaczytana.archiwistka @zaczytana.archiwistka

Pozostałe recenzje @historie_budzace...

Call girl
Call Girl

„O ile na skali urody zajmował wysoką pozycję, o tyle. Jego charakter skutecznie chłodził zapędy każdego, kto zbytnio się do niego zbliżył, i to nie tylko kobiet.” Auro...

Recenzja książki Call girl
Zguba Venturi
Zguba Venturi

„Miłość jest przekleństwem. Miłość sprawia, że stajesz się słabszym, a twoja głowa nie działa tak, jak należy. Trzeba wyzbyć się wszystkich uczuć.” W tym samy czasie ki...

Recenzja książki Zguba Venturi

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl