Gambit królowej recenzja

Arcymistrzowska literatura

Autor: @canis.luna ·3 minuty
2021-03-03
1 komentarz
6 Polubień
Ruchy w szachach pokazał mi tata. W dzieciństwie grywał ze mną i choć nie pamiętam czy udawało mi się wygrywać, wiem, że to była dla mnie spora frajda. O tym, że szachy to coś bardziej skomplikowanego przekonałam się na studiach, kiedy grając z kim o niebo lepszym ode mnie, konsekwentnie przegrywałam i musiałam zmywać wieczorny zestaw brudnych naczyń. Uparcie próbowałam dalej i uparcie zmywałam, nie czując mimo wszystko wstydu i upokorzenia. Bądź co bądź szachy były rozrywką a przeciwnik dobrym kumplem.

Zapomniałam jednak o nich na lata. Sięganie po szachownice stało się mocno sporadyczne, choć nigdy nie zapomniałam ruchów.

Nie sądziłam więc, że w popkulturze może powstać coś co sprawi, że ludzie zainteresują się tą trudną grą. A tak się jednak stało. „Gambit królowej” przebojem wdarł się w serca widzów za sprawą produkcji Netflixa. I choć mnie zajęło to dwa podejścia, w końcu również wsiąknęłam w świat Beth Harmon.

Zazwyczaj staram się najpierw czytać, a później oglądać, ale czasami łamię tę zasadę, (zwłaszcza jeśli nie wiem, że coś ma literacki pierwowzór lub jeśli coś należy do gatunku, który mnie nie interesuje a do oglądania wpada przypadkiem; czytanie przed oglądaniem jest przyjemne, ale jakby się głębiej zastanowić, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Znanie ekranizacji wcześniej chyba nigdy jeszcze nie odebrało mi przyjemności z czytania). I tym razem streamingowy gigant był pierwszy. I dziękuję mu za to, bo gdyby nie seans prawdopodobnie nigdy nie sięgnęłabym po książkę. Ale sięgnęłam. I przepadłam.

Beth Harmon to sierota, która w pewnym momencie odkrywa u siebie wielki talent do szachów. Jej życiowe perypetie przeplatają się z osiągnięciami aż do wielkiego finału.
Szachowe rozgrywki opisywane były tak, że nawet człowiek, który w przeciwieństwie do Beth nie ma w głowie planszy a oznaczenia pól (c2, d6 itd.) mówiłyby mu coś tylko po głębszym zastanowieniu i policzeniu kwadratów, wiedział o co toczy się gra i mógł mniej więcej sobie to wyobrazić. A nawet jeśli nie to nic złego się nie działo, ponieważ powieść jest tak napisana, że wciąga i po prostu chce się wiedzieć co dalej i gdzie ta zdolna dziewczyna postawi następnego piona lub jak zagra wieżą.

Język i konstrukcja zdań to olbrzymie atuty tej powieści. Autor oszczędza nam rozwlekłych opisów, koncentrując się na tym co istotne (nawet jeśli jest to biała lamówka na ciemnozielonej sukience bohaterki), a język jest surowy. Pokusiłabym się nawet o banalne stwierdzenie, że zmierza od początku do końca. Nic tam nie jest przypadkowe, nieprzemyślane, nie męczy. To fantastycznie napisana książka, która uczyniła z niezrozumiałej dla wielu gry coś fascynującego. Wielkie brawa także dla tłumaczki, która jak sama pisała nie ma z szachami nic wspólnego, a jednak oddała w nasze ręce bardzo dobre tłumaczenie.

Na koniec przyznam się, że (chyba) wczoraj, czytając o alkoholowym cugu Beth zastanawiałam się czy to jest postać, którą można polubić? Kibicuje jej się, kiedy siedzi przy planszy, fakt, ale czy gdybym spotkała ją w prawdziwym życiu to znalazłybyśmy wspólny język? Wszak Beth Harmon jest skryta, bywa nieprzyjemna, może nawet arogancka. A z drugiej strony wystraszona, zagubiona, tracąca po kolei wszystkich, którzy mogliby ofiarować jej tyle miłości ile by potrzebowała, żeby zacząć patrzeć na świat trochę inaczej. Nie mam pojęcia czy potrafiłabym się z nią dogadać. Ale jedno wiem na pewno. W szachy bym z nią nie wygrała i znowu musiałabym zmywać naczynia ;)

Powieść Waltera Tevisa ofiarowała mi jeszcze jedno (i tu będzie SPOILER dla tych, którzy nie czytali i nie oglądali) – postać prawdziwego , niewzruszonego mistrza, który pozostaje nim nawet po przegranej. Obraz Borgowa przytulającego Beth po zakończonym finale zostanie pewnie w mojej pamięci na długo.

Nie przeszkadzało mi to, że w czasie czytania Beth miała dla mnie twarz Anyi Taylor-Joy a Borgow Marcina Dorocińskiego. Lektura tej książka ofiarowała mi taką przyjemność, że boję się sięgać po inne, bo wiem, że w końcu trafię na taką, która nie wciągnie tak bardzo i poczuję tęsknotę za dobrą literaturą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-02
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gambit królowej
3 wydania
Gambit królowej
Walter Tevis
7.9/10
Seria: Poza serią

W wieku ośmiu lat Beth Harmon trafia do sierocińca. Tam wkrótce odkrywa swoje dwie największe miłości: grę w szachy i środki odurzające. Szachów uczy się w piwnicy, pod okiem gburowatego woźnego, któr...

Komentarze
@Renax
@Renax · ponad 2 lata temu
Gratuluję recenzji. Mnie ta książka zachwyciła pomimo, że w szachy nie grqm i pomimo, że nie oglądałam serialu.
× 1
@canis.luna
@canis.luna · ponad 2 lata temu
Warto obejrzeć serial jako dopełnienie lektury :) naprawdę solidna robota
× 1
Gambit królowej
3 wydania
Gambit królowej
Walter Tevis
7.9/10
Seria: Poza serią
W wieku ośmiu lat Beth Harmon trafia do sierocińca. Tam wkrótce odkrywa swoje dwie największe miłości: grę w szachy i środki odurzające. Szachów uczy się w piwnicy, pod okiem gburowatego woźnego, któr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Wyobraźcie sobie kominek, a na nim drewnianą szachownicę. Sześćdziesiąt cztery pola oznaczone cyframi i liczbami, na nich ustawione trzydzieści dwie drewniane bierki: wieża, skoczek, goniec, hetman, ...

@Kate77 @Kate77

Obejrzałam z dużym zainteresowaniem mini serial „Gambit Królowej”. Wcześniej widziałam parę filmów dotyczących gry w szachy i wiedziałam, że wbrew pozorom rozgrywki szachowe wzbudzają duże emocje. Je...

@jatymyoni @jatymyoni

Pozostałe recenzje @canis.luna

Psyche i Eros
Mit na nowo

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl Retellingi mitów stały się ostatnio dość popularne. Co i rusz na rynku pojawia się nowy tytuł. Ja nie miałam w...

Recenzja książki Psyche i Eros
Wszystko przez pannę Bridgerton
Powrót do świata Bridgertonów

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakapanie.pl Ponieważ nie znam zbytnio twórczości Julii Quinn, poza oczywiście jej najsławniejszą sagą, myślałam, że po ośmiu o...

Recenzja książki Wszystko przez pannę Bridgerton

Nowe recenzje

Snajperka
recenzja
@maniek.em:

Od jakiegoś czasu zdarza mi się trafić na dobre powieści z wątkami historycznymi, choć jeszcze kilka lat temu stroniłem...

Recenzja książki Snajperka
Dawno temu w Warszawie
Niedawno temu w Warszawie
@emol:

Pisarstwo Żulczyka jest pisarstwem specyficznym. Obnaża ciemne strony funkcjonowania społeczeństwa, pokazuje środowiska...

Recenzja książki Dawno temu w Warszawie
Thanks to You
Thanks to you
@booksbyalci...:

Pierwsza część tej dylogii sprawiła, że od razu sięgnęłam po kolejną. Po prostu musiałam dowiedzieć się, co u moich now...

Recenzja książki Thanks to You
© 2007 - 2024 nakanapie.pl