Scarlet recenzja

Babciu, dlaczego masz takie wielkie zęby?

Autor: @malaM ·3 minuty
2013-08-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nowa wersja jednej z najsłynniejszych baśni braci Grimm była ze strony Marissy Meyer świetnym pomysłem na bestseller. Po sukcesie "Cinder", unowocześnionej i zmechanizowanej wersji "Kopciuszka", przyszła kolej na inną baśń, którą dawno temu pokochał cały świat. Jak więc i tym razem dzieci i młodzież na całym globie mogłyby nie pokochać uroczego "Czerwonego Kapturka"?

We francuskim miasteczku Rieux mieszka nastoletnia Scarlet Benoit razem ze swoją babcią Michelle. Wiodą spokojne, wiejskie życie do czasu, kiedy starsza kobieta znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Scarlet robi wszystko, aby odnaleźć babcię, jednak nie może liczyć na pomoc policji, która uważa, że zaginiona sama uciekła. Na swojej drodze spotyka Wilka, jedyną osobę chętną do pomocy. Tylko, że przebiegły Wilk nie budzi zaufania dziewczyny, a zupełnie przeciwne uczucia. W swojej samotnej wędrówce potrzebuje jednak kogoś, kto mógłby być dla niej oparciem. Tylko czy Wilk to dobry wybór?

Tysiące kilometrów dalej, we Wspólnocie Wschodniej, Cinder – lunarka i cyborg w jednym, znana z poprzedniej części, ucieka z cesarskiego więzienia. Tym samym pogarsza już i tak napięte stosunki z Luną, a okrutna królowa Levana szykuje się do ataku na Ziemię. Losy Cinder i Scarlet splatają się w najmniej oczekiwanym momencie, a za sprawą pewnych tajemnic z przeszłości obie dziewczyny stają się sobie bliższe niż mogłoby się wydawać.

Pod względem kreacji bohaterów, „Scarlet” dorównuje pierwszej części. Zarówno tytułowa bohaterka jak i Wilk to świetnie skonstruowane postacie. Szczególnie ten drugi – złożony i skomplikowany, owiany tajemnicą, której nie można rozgryźć. Tworzenie bohaterów wychodzi autorce świetnie. Trochę tylko szkoda, że książę Kai schodzi tutaj na dalszy plan, jednak Wilk w niczym mu nie ustępuje i jest godnym następcą głównego męskiego bohatera w tej części. Meyer po raz drugi dobrze wykorzystała znany motyw i wycisnęła z historii o Czerwonym Kapturku sto procent. Nadal jest to jednak tylko lekkie, przewidywalne czytadło, a akcja, choć pretenduje do bycia dynamiczną i zaskakującą, pozostała taka sama jak w „Cinder”. Przewidywalność i brak dokładnych opisów świata przedstawionego to znaczące wady, jednak trzeba przyznać, że książka trzyma poziom dzięki wielowymiarowym bohaterom. Wyczuwalne jest również pewnego rodzaju napięcie, związane z oczekiwaniem na punkt kulminacyjny – wybuch wojny z Luną. Bo, że ta wojna wybuchnie jest pewne od samego początku. Nieco rozwlekła fabuła raz po raz przyspiesza i przykuwa uwagę, a takie stopniowanie ciekawości nie pozwala się od książki oderwać.

Porównując obie części, muszę przyznać, że bardziej podobała mi się „Cinder”. Zarówno sama bohaterka, jak i historia zawarta w pierwszym tomie. Być może baśń o Kopciuszku dawała większe pole do popisu niż ta o Czerwonym Kapturku, a może to moje osobiste preferencje spowodowały, że „Cinder” mimo kilku wad, zapadła mi w pamięć bardziej. Niemniej jednak i w tej części kolejne rozdziały lecą w szybkim tempie, a pięćset stron mija niepostrzeżenie. Tutaj trzeba pogratulować Marissie Meyer doskonałego pióra – lekkiego i przyjemnego, sprawiającego, że to, co spod niego wychodzi czyta się z niekłamaną przyjemnością. A obiecujące zakończenie pozostawia czytelnika w oczekiwaniu na trzeci tom, który rodzi pewne oczekiwania. Niestety na zakończenie Sagi Księżycowej trzeba jeszcze trochę poczekać.

„Saga Księżycowa. Scarlet” to dobra kontynuacja, jednak ciężko oprzeć się wrażeniu, że jest taką „przejściówką” pomiędzy pierwszą, a trzecią częścią. Niewątpliwie jednak kryje w sobie potencjał, a ciekawa interpretacja słynnej baśni jest warta przeczytania. Pozycja obowiązkowa dla tych, którym podobała się pierwsza część sagi Marissy Meyer. Ale „Saga Księżycowa” przyciąga jeszcze czymś – na te piękne okładki można patrzeć godzinami!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-08-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Scarlet
5 wydań
Scarlet
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa [Marissa Meyer], tom 2

Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę… Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, ...

Komentarze
Scarlet
5 wydań
Scarlet
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa [Marissa Meyer], tom 2
Drogi Cinder i Scarlet krzyżują się w chwili, w której Ziemia zostaje zaatakowana przez Lunę… Cinder, dziewczyna cyborg zarabiająca na życie jako mechanik, próbuje wydostać się z więzienia, choć wie, ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Kojarzycie bajkę o Czerwonym Kapturku, który idzie przez las do babci i tam spotyka wilka? Jeśli tak, to ta książka przedstawi Wam trochę inną wersję tej historii. Trochę bardziej cyborgową, pościgow...

@paulina0944 @paulina0944

Drugi tom „Sagi księżycowej” leżał na mojej półce długo. Zastanawiałam się, czy nie poczekać z lekturą cyklu Marissy Meyer do czasu, kiedy wydane zostaną wszystkie części cyklu, ale zniechęciłam się ...

@milla @milla

Pozostałe recenzje @malaM

Miniaturzystka
Miniaturzystka

Druga połowa XVII wieku to czas rozwoju żeglugi i handlu, szczególnie w Holandii położonej w strategicznym rejonie. Kupiectwo cieszyło się ogromnym powodzeniem i zapewnia...

Recenzja książki Miniaturzystka
Ja, Ibra
Ibra

Kiedy taka postać jak Zlatan Ibrahimović decyduje się wydać autobiografię, jednego można być pewnym – będzie kontrowersyjna, ale jednocześnie szczera. Bo przecież Ibra od...

Recenzja książki Ja, Ibra

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka