Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii recenzja

Baśnie nie znają granic

Autor: @aga.kusi_poczta.fm ·2 minuty
2021-05-30
1 komentarz
8 Polubień
Gdy po całym dniu ludzie wracali z pól do domów, gdy już się wykąpali, uprzątnęli naczynia po wieczornej strawie, wspólnie zasiadali w jednym miejscu zajmując swoje ulubione miejsca koło ukochanych osób przychodził czas, ten czas, czas właściwy. Odpowiedni. Czas nagrody. Opowiadanie baśni, bajek pełnych dobrych przesłań, snucie legend z dawnych lat, czy wspominanie członków rodziny i tego, co przeżyli lat temu dziesiątki, by historia mogła przetrwać i być kontynuowana. By losy tych, których już nie ma nigdy nie umarły. To był czas przeżywany z namaszczeniem. Dla każdego pełen wzruszeń i emocji, pięknych momentów, które cementowały ludzi. Bratały ich. I w każdy kraju tak było, w każdym zakątku globu, bo baśnie i legendy wymykają się granicom i umysłom, żyją wiecznie i wszędzie i w sercu każdego.
Mukashi, Mukashi dawno, dawno temu. Dawno temu w Japonii też tak było. Opowiadania z czterech stron świata, jakie się ostatnio ukazały chcą nam przypomnieć ową moc słów. Piękne wydanie. Niesamowicie autentyczne rysunki idealnie obrazujące poszczególne sceny sprawiają, że trzymając je w dłoni zdajesz sobie sprawę, jak wartościowe teksty zostały ci dane.
Pochylasz głowę w ukłonie. Dziękujesz losowi.
Baśnie z Kraju Kwitnącej Wiśni uczą dobra, bo to zawsze powraca do tego, który je wyświadczył. Uczą uważności i czułości i przede wszystkim wiary w siebie. Wszystko bowiem do człowieka wychodzi i do człowieka wraca. Los. Co dajesz kiedyś zostanie ci oddane. Trzeba uważać na siebie, być zawsze otwartym na ludzi i mieć w sobie szczerość, jasność serca, ale pokorę. Samuraj, księżniczka, biedny staruszek, maciupeńki Issun-Boshi, chłopiec Mamofaro, kamienny posąg Jizo – wszyscy są wobec siebie równi. Nie ma podziału, uczą słowa starszych.
A co – zapytasz – dzieje się, gdy ktoś popełni głupotę lub podejmie absurdalną wręcz decyzję, choćby za ostatnie pieniądze zamiast futonów* przyniósł do domu rannego żurawia uwolnionego z sideł kłusownika? To co mówią rodzice? Ganią dziecko? Karzą? A może nie dają kolacji, by idąc z pustym brzuchem na spoczynek miał czas zastanowić się nad swoją nierozwagą? Absolutnie. Matka mówi z pokorą:
„- Skoro tak postąpiłeś, na pewno miałeś ważny powód.”
Miłość rodziców, jakże wyjątkowa potrafi być. Jakże wyrozumiała.
Każda z baśni „Mukashi, Mukashi...” ma swoje piękno, urok i mądre przesłanie. Uczy mądrości i rozwagi, dobra i szacunku. Tu walczy tylko zły, pragnie - pazerny. To są wady, dlatego – jak prawią starsi – należy wystrzegać zła, dawać dobro i swoje czyny. Być otwartym. Baśnie, tak różne tematycznie, a tak wartościowe. Jakże inne od naszych polskich, rosyjskich, czy czeskich. Dla mnie spokojne, kojące myśli i dające wiarę w dni i życie ogólnie. Dające wiarę w ludzi. Te opowiadania mną zawładnęły. Całkiem się w nich zatopiłam, wpadłam w piękno Japonii i ten spokój, jaki my, ludzie zachodu wiecznie poszukujemy i za którym gonimy.
Mukashi, Mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii” to wspaniałe historie, które można czytać w każdym wieku, o każdej porze i które koniecznie trzeba mieć zawsze pod ręką. Nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy staną się właściwym lekiem na bolączki.
Polecam koniecznie.
* Futon – płaski składany materac zastępujący łóżko. Rozkłada się go na noc i w ciągu dnia chowa, by nie zajmował miejsca.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-30
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Giusi Quarenghi
9.4/10
Seria: Opowieści z czterech stron świata

Mukashi, mukashi czyli dawno, dawno temu… Książka z serii Opowieści z czterech stron świata zabierze dziecko w literacko-wizualną podróż po japońskich wierzeniach. To niezwykły, ponadczasowy świat ...

Komentarze
@tomasz_michalowski1
@tomasz_michalowski1 · prawie 3 lata temu
Muszę nabyć tą książkę!
× 1
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Mukashi, mukashi. Dawno, dawno temu w Japonii
Giusi Quarenghi
9.4/10
Seria: Opowieści z czterech stron świata
Mukashi, mukashi czyli dawno, dawno temu… Książka z serii Opowieści z czterech stron świata zabierze dziecko w literacko-wizualną podróż po japońskich wierzeniach. To niezwykły, ponadczasowy świat ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Za górami, za rzekami, a już na pewno w odległości od nas ponad osiem i pół tysiąca kilometrów istnienie pewne państwo, tak bardzo odmienne kulturowo od tego, w którym nam samym przyszło żyć. Mały r...

@mamaczytatuwima @mamaczytatuwima

Na naszym rynku wydawniczym, co rusz pojawia się masa książek dla dzieci. Wiele z nich są głównie po to, by zapewnić rozrywkę. Inne uczą jak sobie radzić i na co zwracać uwagę. Jeszcze inne, jak właś...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Pozostałe recenzje @aga.kusi_poczta.fm

Fonos. Zbrodnia po grecku
życie ulotne i nic nie warte

„(...) Mówi się, że życie na ziemi nie jest przypadkowym rezultatem czy dziełem nadnaturalnego Boga, ale umyślną twórczością zaawansowanych technologicznie istot, z użyc...

Recenzja książki Fonos. Zbrodnia po grecku
Miasto nocą. Londyn
Ktoś śpi, ktoś nie śpi... czarne niebo...

Spacer po ulicach Londynu. Spacer nocą, gdy do uszu dochodzą głosy tych, którzy nie śpią. Noc skrywa wiele, ale gdy już ją wchłoniesz, nagle dostrzegasz ruch, jak w d...

Recenzja książki Miasto nocą. Londyn

Nowe recenzje

Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
Kelner w Paryżu
Za kulisami paryskich restauracji
@maitiri_boo...:

„Kelner w Paryżu” to nie tylko opowieść o pracy za kulisami paryskich restauracji, ale także głębokie spojrzenie na lud...

Recenzja książki Kelner w Paryżu
Bralczyk o sobie
Bralczyk. Nie Jerzy. Po prostu Bralczyk.
@sweet_emily...:

Chciałabym napisać recenzję tej książki. Recenzję przez małe "r". Trudno jest bowiem oceniać autobiograficzny zapis roz...

Recenzja książki Bralczyk o sobie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl