30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia recenzja

"Białołęka nie pęka"

Autor: @Siostra_Kopciuszka ·3 minuty
2022-07-07
4 komentarze
22 Polubienia
"Człowiek jest z natury dobry" - Jean-Jacques Rousseau

Takim mottem kierowała się w swojej pracy autorka książki "30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia." Nie było to jakieś tam podrzędne więzienie na peryferiach naszego kraju. Była to słynna Białołęka, jedno z największych więzień w Polsce, w których kary odbywają najgorsi przestępcy, także ci ze struktur mafijnych.

Pani Danuta swoją opowieść zaczyna niczym Hitchcock, od przysłowiowego "trzęsienia ziemi", czyli od groźnego zdarzenia, w którym więzień grozi jej ostrym szpikulcem. (Nie, nie zdradzam fabuły, to o czym mówię, zawarte jest w opisie książki). Czy później (jak u Hitchcocka) napięcie będzie wzrastać? Otóż moim zdaniem, niekoniecznie. Przez pierwszą połowę książki pani Augustyniak na przemian żali się i chwali się, potem już tylko chwali.

Na co drugiej stronie autorka się żali i skarży jak to wszyscy, począwszy od zwierzchników, współpracowników i samych osadzonych, dziwią się, temu, że KOBIETA, w dodatku młoda i śliczna blondi, chce pracować i pracuje z takim zaangażowaniem, w więziennictwie, oraz jak bardzo ją to zdziwienie "dotyka". Ale ona im wszystkim jeszcze pokaże.

Pani pułkownik, rzeczywiście była bardzo zaangażowana w swoją pracę i to na wszystkich jej szczeblach, od początku, czyli od referenta w dziale gospodarczym, aż do zastępcy dyrektora w osławionej Białołęce. Po drodze jeszcze wychowała, niemal samotnie dwoje dzieci, skończyła studia na kierunku resocjalizacja i szkołę podoficerską, a potem oficerską. Jak sama napisała w swojej książce "dzień był dla dzieci", a w nocy uczyła się, prała, sprzątała, gotowała...ja zastanawiam się, kiedy spała?

Oczywiście to nie jest zła książka, merytorycznie i literacko jest dość dobrze napisana i zredagowana. Krótkie historie opowiadane bez zbytnich ozdobników czy rozwlekania, niezłe dialogi, spójność i przejrzystość. Jednak coś mi tu bardzo zgrzyta. Pani dyrektor, zbyt idealna, zbyt podrasowana. Niczym Midas, wszystko, czego się dotknie, zamienia w "złoto". Remonty, imprezy dla więźniów, studniówki, widzenia, wycieczka wyjazdowa na Kongres Kobiet itd. itp. Że już nie wspomnę o ciągłej opiece psychologów i psychiatrów. Wszystko jej się udaje, wszyscy ją szanują i kochają. Bo pani Danuta bardzo, ale to bardzo wierzy w resocjalizację i równe traktowanie więźniów. Na przykład o recydywistach z podziwem? pisze tak:

"Tak naprawdę zawsze lubiłam pracować z recydywistami. Siedzą w zakładzie karnym po raz kolejny, pamiętają te "gorsze" czasy, znają więzienną przemoc, poniżenie, a nawet znęcanie się, ale wiedzą też, czego chcą, znają przepisy i wymagają ich przestrzegania. Zwyczajnie oczekują szacunku. [...] . No i jest w nich coś szczególnego: inaczej niż wszyscy, którzy twierdzą, że siedzą za niewinność, oni zdają sobie sprawę, co mają na sumieniu, i potrafią głośno się do tego przyznać."

Tylko co z tego, że potrafią się przyznać, skoro wracają do więzienia? Czyli jakby resocjalizacja w ich przypadku raczej nie działa?? A jak by się miała dewiza pani pułkownik o równym traktowaniu wszystkich, którzy jej podlegali, w przypadku gwałciciela, który ze szczególnym okrucieństwem gwałcił i zabijał kobiety, gdyby coś takiego spotkało córkę pani dyrektor? Przyjmując takiego delikwenta do "swojego" więzienia autorka napisała "wydał mi się obrzydliwy" i kiedy on oblizywał się lubieżnie na jej widok, ona nawet na niego brzydziła się spojrzeć. Nie od dziś wiadomo, że punkt widzenia, zależny jest od punktu siedzenia.

Więc taka "gloryfikacja" recydywistów i powtarzanie komunałów o resocjalizacji i równym traktowaniu, ciut podziałało mi na nerwy. Książka kończy się wraz z zakończeniem, po 30 latach, służby przez Danutę Augustyniak. Oczywiście pożegnanie jej to cała pompa, płacz i zgrzytanie zębów, że taki cudowny funkcjonariusz postanowił iść na zasłużoną emeryturę. Pompa, która w mojej ocenie otarła się o patos. Jeszcze raz powtarzam, to nie jest zła książka, jednak ja obejdę się bez ochów i achów nad nią jak i nad jej autorką.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-06-10
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia
30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia
Danuta Augustyniak
7/10

„Stojący przede mną mężczyzna wykonuje gwałtowny ruch i nagle widzę przed oczyma gruby, zaostrzony szpikulec o długości mniej więcej dwudziestu centymetrów. Siedzę na fotelu. Osadzony stoi tyłem do d...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · ponad 2 lata temu
No więc właśnie... Wiarygodne źródło ujawniło mi, że ta pani wcale nie była takim cudownym funkcjonariuszem. ;-)
× 4
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 2 lata temu
Ja niestety nie miałam takiej okazji jak Ty, by porozmawiać z wiarygodnym źródłem, ale jakoś tak mam od zawsze, że jak coś jest zbyt doskonałe, to pachnie mi fałszem, albo przynajmniej konfabulacją.

× 1
@Vernau
@Vernau · ponad 2 lata temu
Świetna recenzja 😊
× 3
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 2 lata temu
Bardzo dziękuję



× 1
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 2 lata temu
Całkiem niedawno powsadzali do więzienia prawie cały personel Białołęki za korupcję, współpracę z gangsterami i handel nakotykami.
× 2
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 2 lata temu
No proszę, nie wiedziałam o tym
× 1
@Johnson
@Johnson · ponad 2 lata temu
Bardzo dobra recenzja. Jedna rzecz mnie uderz, tak że jeśli to jest ochów i achów pełne pisanie, Pani Dyrektor sama o sobie, plus tam jakieś żale jak to trudno miała i jak to więźniowie są jednak dobrymi ludźmi. Po pierwsze nie są :), za darmo siedzieć nie poszli. Po drugie, jeśli tak Pani Dyrektor pisze o sobie peany pochwalne, to jednak wyszło coś w stylu "wzniosłem pomnik (swoim życiem), trwalszy niż ze spiżu". Aż jestem ciekaw lektury! :)
× 1
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 2 lata temu
"Po pierwsze nie są" , ale według autorki, to że siedzą, to znaczy że już zostali ukarani za swoje czyny. A przecież, również według niej, odizolowanie od społeczeństwa, nie jest dobre i nie wpływa pozytywnie na resocjalizację. Więc jest kara ? jest :)
× 1
@Johnson
@Johnson · ponad 2 lata temu
Kara jest. Niech będzie, ale po coś, a właściwie z jakiegoś powodu się tych ludzi izoluje. No pewnie musiałbym przeczytać, żeby dalej dyskutować.
× 1
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 2 lata temu
oki :) Czytaj :)
30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia
30 lat za kratami. Osobista opowieść dyrektorki polskiego więzienia
Danuta Augustyniak
7/10
„Stojący przede mną mężczyzna wykonuje gwałtowny ruch i nagle widzę przed oczyma gruby, zaostrzony szpikulec o długości mniej więcej dwudziestu centymetrów. Siedzę na fotelu. Osadzony stoi tyłem do d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jako osoba zaznajomiona z tym środowiskiem miałam duże oczekiwania względem tej pozycji, jednak postanowiłam ocenić ją z perspektywy kompletnego laika, który nie wie tak naprawdę nic w tym zakresie. ...

@ksiazkowerecenzjenabi @ksiazkowerecenzjenabi

"30 lat za kratami" to osobista opowieść Pani Danuty Augustyniak, która przez trzy dekady pracowała w służbie więziennej na niemal każdym stanowisku. Ta książka to dla mnie przede wszystkim obraz kob...

@nowika1 @nowika1

Pozostałe recenzje @Siostra_Kopciuszka

Smocze ziarno
Mój jest ten kawałek podłogi...

"Był człowiekiem pospolitego wyglądu, a mowę miał wyświechtaną od bezustannego używania" Pięknie, niespiesznie snuta opowieść o wojnie, okupacji i znowu wojnie (tym raz...

Recenzja książki Smocze ziarno
Profesor
Profesor od strachu

"Jako psycholog własne życie poświęcił rozwiązywaniu zagadek. Dlaczego się boimy? Dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej? Co sprawia, że czujemy to, co czujemy? Ską...

Recenzja książki Profesor

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon