Nie zdążę recenzja

Biedapiesi i samochodoza

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @almos ·3 minuty
2020-11-05
3 komentarze
17 Polubień
Bardzo dobry reportaż traktujący o wykluczeniu komunikacyjnym w naszej pięknej ojczyźnie, mowa jest o ok. 14 milionach ludzi żyjących we wsiach i miasteczkach, którzy nie mają samochodu oraz dostępu do transportu publicznego. Dla nich wizyta w sklepie, w urzędzie, u lekarza itp. to jest wielki problem, bo w zdecydowanej większości małych miejscowości system transportu zbiorowego praktycznie nie istnieje. To w gruncie rzeczy ludzie gorszego sortu, bo za wykluczeniem komunikacyjnym idzie wykluczenie społeczne i parę innych. Jest już nawet na wykluczonych nowe określenie: biedapiesi: „Jeżeli nie masz samochodu, jeśli przemieszczanie się piechotą nie oznacza dla ciebie tylko tego, żeby dotrzeć do samochodu i do niego wsiąść jak normalny człowiek, to jesteś biedapieszym.”

Można argumentować, że wciąż jeżdżą (busikami) prywatni przewoźnicy lokalni, oni jednak wybierają tylko dochodowe trasy, poza tym, żeby obniżyć koszty łamią wszystkie możliwe przepisy; efektem są okropne (i niebezpieczne) warunki jazdy, braki rozkładów jazdy, chamstwo kierowców. Wszystko to znam, bo jeździłem trochę busikami po polskiej prowincji: zero informacji, zero troski o pasażera, wsiadając do takiego busika człowiek wkracza do innego świata, do komuny, a może czegoś gorszego.

Upadek transportu regionalnego jest efektem zastosowania idei nieregulowanego wolnego rynku w tym sektorze. Nietrudno się domyśleć, że wynikiem są olbrzymie obszary wykluczenia komunikacyjnego. Podobne skutki przyniosłaby kompletne deregulacja usług pocztowych. Po prostu są pewne usługi, które muszą być regulowane, ale naszym decydentom jakoś trudno to pojąć.

Podobny trend panował do niedawna w kolejnictwie: „Przez ostatnie trzydzieści lat zlikwidowaliśmy w Polsce kilkanaście tysięcy kilometrów linii kolejowych.” A jak do tego doszło? Autorka dotarła do niezwykłego dokumentu, listu Dyrektora Generalnego PKP do kolejarzy napisanego w 1994r., w którym mówi się otwarcie o wygaszaniu popytu na kolejowych liniach lokalnych i o przenoszeniu go na transport samochodowy. Dlaczego? Bo wtedy linie lokalne przynosiły straty. I tak się stało... A jak nie ma popytu to można likwidować linie. Genialnie proste.

W ostatnich latach na moim Dolnym Śląsku z wielkim mozołem samorządy przywracają do życia zamknięte linie kolejowe (te które jeszcze można otworzyć), bo ludzie się przekonali, że taniej i szybciej jedzie się pociągiem niż samochodem. Polak mądry po szkodzie...

Inną przyczyną wykluczenia komunikacyjnego jest to, że po upadku komuny wpadliśmy z jednej skrajności w drugą, porzuciliśmy transport zbiorowy i zachłysnęliśmy się samochodami. W efekcie mamy w kraju ponad 22 miliony aut, a w Unii na głowę mieszkańca więcej od nas mają jedynie Włosi i Finowie, niesamowite! Jak mówi cytowany przez autorkę socjolog Dawid Krysiński, w ostatnich latach: „przywykliśmy do tego, że mobilność powinniśmy organizować sobie sami, oferta przewoźników kojarzona jest z tematem wykluczenia społecznego. To znaczy, że korzysta z niej ten, kto musi.” W efekcie: „W rejonach wykluczonych (...) jazda autobusem stała się synonimem niezaradności, niedojrzałości. Ci najniżej sytuowani muszą polegać na tym niezorganizowanym, przestarzałym transporcie zbiorowym.” Normalni biedapiesi...

Efektem tego stanu rzeczy jest tzw. samochodoza: nałóg jeżdżenia: „Kierowcy uzależniają się od samochodów osobowych i nie dopuszczają myśli, że mogliby korzystać z innego środka transportu. Jeżdżą nimi wszędzie.” Znam takich, co nie są w stanie przejść stu metrów: muszą podjechać.

A wykluczenie komunikacyjne to olbrzymi problem społeczny, który oczywiście dostrzegli nasi złotouści politycy, ale na razie nic nie zrobili poza pustymi obietnicami. Autorka cytuje rozwiązania z innych krajów: Niemiec, Szwajcarii, Estonii – darmowy transport regionalny w całym kraju, ale u nas to nie przejdzie...

Są jeszcze w książce inne ciekawe wątki, np. relacje kierowców z pieszymi, zostawiam je zainteresowanym

Bardzo jestem ciekaw, czy rozwiążemy w najbliższym czasie problem wykluczenia komunikacyjnego, jestem tu raczej pesymistą.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-30
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie zdążę
Nie zdążę
Olga Gitkiewicz
7.2/10
Seria: Reporterska (Dowody na Istnienie)

Reportaż, który zdobył nagrodę GRAND PRESS w kategorii Książka reporterska roku! Można streścić tę książkę za pomocą liczb: Prawie czternaście milionów ludzi w Polsce jest wykluczonych komunik...

Komentarze
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · około 4 lata temu
Ja też nie jestem zmotoryzowana, a więc zdana na miejskie środki lokomocji i przyznaję że kierowcy potrafią być opryskliwi i aroganccy, ale i niektórym pasażerom na kulturze nie zbywa. Bo kulturę się po prostu ma, albo nie ma. Niezależnie czy się siedzi za kółkiem czy na miejscu pasażera ot co !

× 3
@margota13
@margota13 · około 4 lata temu
Jestem wśród biedapieszych i odczuwam to często chociaż nie mieszkam na prowincji. Ale jestem tuptusiem na całego. Codziennie robię sporo kilometrów. Samo zdrowie. Niestety, 30 km nie przejdę żeby coś załatwić. Jeżeli chodzi o prowincje, to z powodu braku komunikacji bardzo rzadko ( czyli tylko w czasie urlopu ) odwiedzam moja psiapsiole mieszkająca na wsi bo boję się powrotow do domu ( a jak nie dojade ? A muszę do pracy ...)
× 2
@OutLet
@OutLet · około 4 lata temu
Znam problem z autopsji. Kilka lat temu mieliśmy pod tym względem tragedię w moich stronach, potem się trochę poprawiło, ale i tak żyje się w ciągłym strachu, na jak długo. A wcale nie mieszkam na końcu świata.
× 2
Nie zdążę
Nie zdążę
Olga Gitkiewicz
7.2/10
Seria: Reporterska (Dowody na Istnienie)
Reportaż, który zdobył nagrodę GRAND PRESS w kategorii Książka reporterska roku! Można streścić tę książkę za pomocą liczb: Prawie czternaście milionów ludzi w Polsce jest wykluczonych komunik...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gdzieś w mojej podświadomości istniała potrzeba, żeby ktoś napisał książkę na temat wykluczenia transportowego. Kiedy dowiedziałem się o "Nie zdążę" praktycznie tego samego dnia wypożyczyłem ją z bib...

@snaky_reads @snaky_reads

Chętnie sięgnęłam po książkę, gdy poznałam jej temat - problemy komunikacyjne. Ja się w nie wpisuję... To coś o mnie. Myślałam, że Autorka skupi się na kilku konkretnych osobach, zrobi studium przypa...

@apo @apo

Pozostałe recenzje @almos

Źródła
Zwyczajne piekło

Ostatnio lubię czytać krótkie książki, ta ma 112 stron, ale treści i emocji jest w niej bardzo dużo. To historia rodzinna opowiedziana przez trzy osoby i dziejąca się w ...

Recenzja książki Źródła
Szafarz
Górnośląski czarny kryminał

Głównym bohaterem kryminału Brudnika jest genialny, ale też szalony śledczy – Rafał Lichy. Rzecz cała zaczyna się tak, że Lichy, wyrzucony z policji, pędzi żywot bezdomn...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało