Billy Summers recenzja

Billy Summers

Autor: @jasminowaksiazka ·2 minuty
2021-08-23
Skomentuj
3 Polubienia
"(...) to, co okropne, czasem jest prawdziwe"

Kiedy można powiedzieć, że ktoś jest złym człowiekiem? Czy łatwo podzielić ludzi na tych złych i tych dobrych? Czy w każdym przypadku można powiedzieć z pełną stanowczością, że on jest złym człowiekiem? Zastanawia mnie, jak łatwo przychodzi nam ocenianie ludzi. Bez żadnej refleksji przypisujemy innym cechy, które wysnuwany po obserwacji pojedynczych zachowań.

Billy Summers to płatny zabójca, który jest najlepszy w tym, co robi. Jednak w swojej profesji kieruje się pewnym kodeksem moralnym, który pozwala mu zabijać tylko tych złych. Jako młody człowiek był w Iraku, a zdobyte tam umiejętności snajperskie, sprawiają, że nigdy nie chybia. W końcu podejmuje decyzje o emeryturze. Zanim jednak to zrobi, jego zaufany pośrednik Nick Majarian proponuje mu ostatni skok. Na nieszczęście Billy’ego wszystko idzie źle. To miała być ostatnia prosta robota, okazała się bardziej skomplikowana, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Z czym kojarzy Wam się King? Mogę się założyć, że od razu widzicie straszne historie, klaunów, potwory, krew i wszystko, co najgorsze. Niezaprzeczalnie King to Mistrz Grozy. Jego historie są niesamowicie mroczne, wciągające, tajemnicze, trzymające w napięciu. Sprawiające, że dreszcz pełznie po plecach. Co, gdyby King postanowił napisać kryminał. Jednak taki w starym stylu? Teraz możemy się przekonać, bo właśnie „Billy Summers” to kryminał, którym King oddał cześć swojemu ulubionemu gatunkowi.

Muszę przyznać, że choć jestem fanką Kinga, to najnowsze powieści (chociażby „Później”), nie robią już na mnie takiego wrażenia, jak stare i niezawodne „To” albo „Misery”. Z lekkim niepokojem sięgałam po tę książkę. Bałam się, że będę zawiedziona, tym bardziej że to całkiem nowy gatunek dla Kinga. I co wyszło z tej przygody?

W miarę czytania powieści mój zachwyt rósł. Sposób zbudowania fabuły jest niesamowity. King warstwami odkrywa przed nami kolejne tajemnice i informacje, dodatkowo pogłębiając naszą wiedzę o bohaterach. Szczególnie dobrze pozwalał nam poznać Billy’ego. Zabieg wprowadzenia książki w książce był świetnym pomysłem. Dzięki temu, że Summers spisywał swoje wspomnienia, mogliśmy poznawać go coraz lepiej.
Początkowo Billy wydawał się zwykłym płatnym zabójcą, który próbuje udawać lepszego, niż jest, z czasem jednak zaczynał nabierać życia. Jego decyzje zaczynają nabierać sensu, a jego motywy robią się coraz jaśniejsze. Wciąż jest to książka o seryjnym zabójcy, ale na koniec okazuje się tak wielowymiarowa, że trudno ją przydzielić do jednego gatunku. Mamy tutaj mnóstwo akcji, mnóstwo wspomnień, walki z traumą, niesamowicie wiele bólu i cierpienia przelanego na papier. Z każdą stroną odgrywamy inny wymiar, który pochłania nas i osacza.

Oglądaliście kiedyś filmy „Transporter” z Jasonem Stathamem? Niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, że czytam właśnie powieść, na której podstawie można by stworzyć film w podobnym klimacie. Są wybuchy, pościgi (może nie takie typowe, ale są!), strzelaniny, mnóstwo walki, kodeks moralny, własne zasady i ten jeden raz, kiedy wszystko idzie źle.

Finalnie książka mnie zachwyciła. Może to przez sentyment do filmów z serii „Transporter”? Kto wie. Jednak gdy już przysiadłam do czytania, nie mogłam się od niej oderwać. King zbudował tutaj świetną fabułę, która powoli zakreśla coraz większe kręgi, aby dojść do wielkiego finału, który dosłownie mnie wzruszył. Genialny sposób poprowadzenia narracji, świetnie zbudowani, nieoczywiści bohaterowie i mnóstwo akcji – to wszystko dostaniecie w najnowszej książce Kinga.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Billy Summers
2 wydania
Billy Summers
Stephen King
7.5/10

Najnowsza książka mistrza gatunku. Billy Summers jest najlepszy w swoim fachu. Eliminuje ludzi, ale tylko tych naprawdę złych. Był snajperem w Iraku, więc zna się na rzeczy i zawsze strzela celnie...

Komentarze
Billy Summers
2 wydania
Billy Summers
Stephen King
7.5/10
Najnowsza książka mistrza gatunku. Billy Summers jest najlepszy w swoim fachu. Eliminuje ludzi, ale tylko tych naprawdę złych. Był snajperem w Iraku, więc zna się na rzeczy i zawsze strzela celnie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Hejka! Powiem dzisiaj o ostatnio przeczytanej przeze mnie książce naszego mistrza horroru - Stephena Kinga. Muszę przyznać, jest to jedna z lepszych jego książek jakie w życiu czytałam (ale nie ukryw...

@dominopl @dominopl

Jak to jest możliwe, że napisawszy tyle książek Stephen King, jest niezmiennie niekwestionowanym arcymistrzem słowa. Prawie każda jego książka to małe arcydzieło, od którego nie można się oderwać, a ...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Pozostałe recenzje @jasminowaksiazka

Ask for Andrea
Ask for Andrea

Meghan, Brecię i Skye łączy jedno — umówiły się na spotkanie z Jamesem Carsonem. Wydawał się idealny. Carson był przystojniakiem, który swoimi bursztynowymi oczami i uśm...

Recenzja książki Ask for Andrea
Listy miłosne do seryjnego mordercy
Love story z seryjnym mordercą?

„Bolesne jest myślenie o wszystkich rzeczach, których nie pozwoliłam sobie pokochać, mimo że chciałam je pokochać” Hannah wiedzie samotne i przygnębiające życie. Rozpac...

Recenzja książki Listy miłosne do seryjnego mordercy

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało