Śniło ci się recenzja

Biurowe koszmary czyli Bla, bla, bla

Autor: @Maynard ·2 minuty
2010-12-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio zdarza mi się dosyć często recenzować kolejne tomy serii, części drugie dylogii lub ostatnie tomy trylogii. Nie inaczej jest w tym przypadku, ponieważ przed wami recenzja drugiej części przygód Paula Carpentera wśród magicznej menażerii firmy J.W. Wells & Co. ,czyli „Śnilo Ci się” Toma Holta.
Jak pamiętacie, w tomie poprzednim wszystko skończyło się dobrze, nastąpił upragniony happy end, zawiłości zostały rozwiązane a wątki znalazły radosny finał. Paul awansował, znalazł upragnioną miłość - Sophie oraz uratował firmę. Nie pamiętacie?, Nie czytaliście? Nie szkodzi. „Śniło Ci się” jest tak skonstruowane, że nie czytanie „Przenośnych drzwi” nie jest końcem świata. Fabuła, choć rozpoczyna się w momencie zakończenia tomu pierwszego, traktuje o zupełnie nowych wątkach i osobach. Ponadto, autor miejscami wyczerpująco przypomina „laikom” świata firmy J.W.W &Co. co jest grane i o co w tym wszystkim chodzi, a to bardzo ważny element powieści.
Jeśli chodzi o wspomnianą już fabułę, to „Śniło ci się” otwiera nowy rozdział w życiu Paula i Sophie. Niestety, na wejście, wraz z głównym bohaterem dostajemy „zimną rybą” prosto w twarz. Nie jest miło, wszystko się wali, poznajemy dawno nie widziane stare sympatie, jeździmy gadającym po szwabsku autem, dezynsekujemy bankomaty w których gnieżdżą się mantykory oraz wchodzimy do Banku Umarłych. Paul terminuje kolejno w każdym z działów firmy, niestety jako terminator (nie mylić z filmem Camerona!) wypada jak zwykle blado i niezdarnie. Totalna pierdołowatość bohatera powoli zaczyna działać na nerwy czytelnikom (mnie z pewnością) a autor niestety, jak na złość, nie chce z niej zrezygnować.
W powieści Holta dzieje się dużo lecz niestety (znów to słowo)nie dzieje się szybko. Całość akcji oparta jest na dialogach, które gdzieś w połowie denerwują, a jeszcze później doprowadzają do białej gorączki. Gadka, bajdurzenie, wtręty i inne konwersacje to prawie 60% książki, a prawdziwa akcja zaczyna się pod koniec. Mnie osobiście, jako miłośnikowi fantastyki i Pratchett’a ten układ w ogóle nie leży, pragnę się rozerwać a nie zanudzić nużącymi dysputami o niebie i chlebie.
W dodatku w powieści Holta brak mi było salw śmiechu do których przyzwyczaił mnie świat dysku i ten rodzaj literatury. Choć styl autora jest inteligentny i błyskotliwy, pełen nawiązani do wydarzeń ostatnich lat i popkultury, całość wypada raczej miernie a autor skutecznie uśmiercił w czytelnikach sympatię do swoich bohaterów, których dni i godziny (wypełnione wiecznym bla, bla, bla) opisał z chirurgiczną wręcz precyzją.
Reasumując tym razem zrobię listę punktową (a co):
Plusy, czyli dlaczego jednak warto przeczytać :
• Błyskotliwość
• Pomysł na fabułę
• Odniesienia do popkultury
Minusy, czyli możecie sobie darować:
• Wieje nudą
• Sama gadka i gadka i gadka
• Denerwujący główny bohater
• Akcja w tempie ślimaka na uspokajaczach
Zdecydowanie wolę styl innych autorów a dalsze dzieje Paula z powodzeniem sobie daruję, czyli przychylę się jednak w stronę listy minusów. Slogan z okładki tomu pierwszego i innych bannerów można jednak sparafrazować „A jednak lepie żyć samym Pratchettem”…

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-12-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śniło ci się
Śniło ci się
Tom Holt
6.2/10

Nie samym Pratchettem człowiek żyje! Kontynuacja ?Przenośnych drzwi?! Paul nadal pracuje w dziwnej firmie J.W. Wells & Co, ale teraz już zdaje sobie sprawę z tego, czym naprawdę zajmuje się jego praco...

Komentarze
Śniło ci się
Śniło ci się
Tom Holt
6.2/10
Nie samym Pratchettem człowiek żyje! Kontynuacja ?Przenośnych drzwi?! Paul nadal pracuje w dziwnej firmie J.W. Wells & Co, ale teraz już zdaje sobie sprawę z tego, czym naprawdę zajmuje się jego praco...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Śniło Ci się” to bezpośrednia kontynuacja „Przenośnych drzwi”. Główny bohater, Paul Carpenter nadal pracuje w J.W. Wells & Co. i wydaje się, że będzie tam zatrudniony aż po kres swoich dni. Mało teg...

@Beata_ @Beata_

Czasami człowiek ma nieodparte wrażenie, że mimo iż wsiadł do pociągu Intercity, znalazł się w kolejach regionalnych. Podobnie jest z drugim tomem sześcioczęściowego cyklu Toma Holta o Paulu Carpenter...

@Alexei_Kaumanavardze @Alexei_Kaumanavardze

Pozostałe recenzje @Maynard

Wielcy zdrajcy. Od Piastów do PRL
Judasz polski w dwunastu odsłonach

Zdrada to, obok miłości, nienawiści i zazdrości, naturalna cecha ludzkiego charakteru, no może nie każdego i nie zawsze naturalna. Choć jest zachowaniem na wskroś negat...

Recenzja książki Wielcy zdrajcy. Od Piastów do PRL
Akwaforta
Uczta wyobraźni czyli fantastyka pozytywistyczno-oniryczna

Od dawna, czytając literaturę fantastyczną, natrafiam na wciąż powtarzające się schematy, identyczne szablony, które, niczym nieudane klony, zniechęcają i nużą po kilkuna...

Recenzja książki Akwaforta

Nowe recenzje

Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl