Bluszcz prowincjonalny recenzja

Bluszcz prowincjonalny

Autor: @MartaAnia ·2 minuty
2013-05-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdy zaczęłam czytać tą książkę, nawet nie wiem kiedy przeniosłam się do mojego dzieciństwa. Do dni, kiedy większość czasu wraz całą rodziną spędzaliśmy na działce moich dziadków tuż za miastem. Tak naprawdę dopiero tam człowiek czuł się w pełni zrelaksowany. Cisza i spokój... błogie lenistwo... zupełnie inny klimat. Dlatego też z tak ogromną ochotą zaglądaliśmy w tamte strony, by oderwać się od szarej rzeczywistości. Od codziennego pośpiechu, spalin, zgiełku miejskiego życia. Oj, tego nawet nie da się opisać. Uwielbiałam te dni i z łezką w oku wspominam tamte czasy.

Teraz dzięki powieści Renaty Kosin znów miałam okazję poczuć ten klimat. Znów wróciłam wspomnieniami do tych cudownych dni, pachnących konwaliami i bzem. A dlaczego? Bo cała akcja tejże powieści toczy się właśnie na prowincji. W miejscu, gdzie czas jakby się zatrzymał, a ludzie potrafią być przyjacielscy i bezinteresowni. Gdzie nikt nie zerka co chwilkę na zegarek, a wszystko dookoła wydaje się łatwiejsze. Takiego właśnie klimatu potrzebowała Anna - główna bohaterka książki "Bluszcz prowincjonalny", która po odejściu męża musiała pozbierać swoje myśli. Jej życie nagle legło w gruzach. Kobieta przez długi czas nie potrafiła się pozbierać i dopiero decyzja o wyjeździe w rodzinne strony sprawiła, że wszystko na nowo nabrało sensu. Anna wraz z rodziną zamieszkała u swoich rodziców. Tamtejsze życie bardzo pozytywnie wpłynęło nie tylko na nią samą, ale także na jej dwójkę dzieci. Wkrótce kobieta zaczęła odkrywać uroki miejsca, które po latach stało się jej tak bardzo obce. Odświeżyła więc znajomości i stare przyjaźnie, zaangażowała się w pomoc w pobliskim "przystanku" dla zwierząt, oraz lokalnej bibliotece. Wreszcie na nowo poczuła się potrzebna. A klimat panujący w Bujanach pozwolił jej poukładać myśli i ułożyć życie na nowo.

Muszę przyznać, że ta książka mnie zauroczyła. Choć nie znajdziemy w niej wartkiej akcji ani trzymających w napięciu sytuacji to wcale nie znaczy, że będziecie się nudzić. W ksiązce stale coś się dzieje. Autorka wprowadzając wiele ciekawych wątków nie pozwala nam się nudzić. Ale jednocześnie by oddać w pełni klimat prowincji fabuła powieści toczy się bardzo leniwie. Nie ukrywam, że wcale mi to nie przeszkadzało. Czytałam tę książkę z ogromną przyjemnością dając się ponieść wyobraźni. Historia Anny i jej rodziny wprawiła mnie w błogi nastrój i sprawiła, że zagłębiając się coraz bardziej w treść tej lektury czułam się beztrosko i spokojnie.

Autorka przedstawia nam prowincję w bardzo malowniczy sposób. Podczas czytania wręcz czuje się ten błogi klimat oraz smaki i zapachy kuchni Podlasia. Ciekawe postacie, niecodzienne sytuacja oraz urocze zakątki tamtego rejonu ubarwiają nam powieść i sprawiają, że z ogromną przyjemnością spędzamy z nią każdą wolną chwilkę. "Bluszcz prowincjonalny" to książka na długie zimowe wieczory lub relaks na świeżym powietrzu. Książkę czyta się szybko i chętnie. To takie typowe babskie czytadło, które z czystym sumieniem polecam Wam wszystkim :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-05-27
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bluszcz prowincjonalny
2 wydania
Bluszcz prowincjonalny
Renata Kosin
8.1/10

Czasem trzeba spojrzeć wstecz, znaleźć to, co przegapiło się gdzieś po drodze. W mieście jej dzieciństwa, z którego wyjechała do stolicy, pozostali nie tylko rodzice, ale i szkolne koleżanki. Teraz A...

Komentarze
Bluszcz prowincjonalny
2 wydania
Bluszcz prowincjonalny
Renata Kosin
8.1/10
Czasem trzeba spojrzeć wstecz, znaleźć to, co przegapiło się gdzieś po drodze. W mieście jej dzieciństwa, z którego wyjechała do stolicy, pozostali nie tylko rodzice, ale i szkolne koleżanki. Teraz A...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Muszę przyznać, że sięgnęłam po tę książkę zupełnie przypadkiem. Moja córka przyniosła z biblioteki kilkanaście książek, dla siebie, dla swoich dzieci, dla mnie i dla mojej mamy. Właśnie to miała być...

@maciejek7 @maciejek7

Odkąd pod koniec ubiegłego roku sięgnęłam po „Tatarkę” po prostu zakochałam się w historiach opowiadanych przez panią Renatę Kosin. I wcale nie przeszkadza mi, że czasem przeczytam coś na opak np. na...

@Moncia_Poczytajka @Moncia_Poczytajka

Pozostałe recenzje @MartaAnia

Krokodyl
Krokodyl

Książeczki wydawnictwa Ezop są nam już znane od bardzo dawna. Lubimy je i jest nam niezmiernie miło, że chociaż część z nich możemy Wam polecić jako te, nad którymi nasz ...

Recenzja książki Krokodyl
Zawsze stanę przy tobie
Zawsze stanę przy tobie

Kiedy zobaczyłam na stronie wydawnictwa Nasza Księgarnia kolejną książkę Gayle Forman od razu wiedziałam, że będzie to dla mnie obowiązkowa pozycja do przeczytania :) Cz...

Recenzja książki Zawsze stanę przy tobie

Nowe recenzje

Zatoka syren
Syreni śpiew Mariusza Kaniosa
@matren:

Odsłuchałem wszystkie audiobooki, w których Filip Kosior czyta powieści Mariusza Kaniosa. Skusiła mnie też „Zatoka sy...

Recenzja książki Zatoka syren
Warszawianka
"Warszawianka"
@tatiaszaale...:

“Bo jak kobieta, a zwłaszcza Polka, postanowi się poświęcić, nic nie pomoże!” Przenosimy się w czasie, jest rok 1885, ...

Recenzja książki Warszawianka
Praga
Po prawej stronie Warszawy
@biegajacy_b...:

Praga. Od razu mamy dwa skojarzenia. Stolica Czech, no i prawobrzeżna dzielnica Warszawy. Tym razem pozostaniemy w nasz...

Recenzja książki Praga
© 2007 - 2024 nakanapie.pl