Bluszcz prowincjonalny recenzja

Podlaski azyl

Autor: @Moncia_Poczytajka ·1 minuta
2020-01-26
Skomentuj
4 Polubienia
Odkąd pod koniec ubiegłego roku sięgnęłam po „Tatarkę” po prostu zakochałam się w historiach opowiadanych przez panią Renatę Kosin. I wcale nie przeszkadza mi, że czasem przeczytam coś na opak np. najpierw kontynuację, a potem pierwszą część. A wiecie dlaczego?… Ponieważ opowieści pani Renaty mogłabym czytać bez przerwy i nigdy nie mam ich dość.

„Bluszcz prowincjonalny” to jedna z pierwszych książek autorki, historia która zabiera nas do uroczych podlaskich Bujan, gdzie gościnność i życzliwość mieszkańców oraz smakowite regionalne specjały mogą skraść serce i duszę czytelnika. Podlaska kuchnia, kartacze, litewski chłodnik i przede wszystkim przepyszny sękacz w połączeniu z ciekawymi wydarzeniami – tej mieszance po prostu nie można się oprzeć.

Anna w swoim rodzinnym domu w Bujanach stara się odzyskać równowagę po traumatycznych wydarzeniach jakie zafundował jej los. Zdrada, śmierć męża, depresja to rany na duszy, które ciężko się zabliźniają. Ale jeśli ma się wokół siebie kochanych ludzi oraz azyl, w którym można się schronić przed światem – miejsce, gdzie czeka rodzina i oddani przyjaciele to wszystko jest możliwe…

Bardzo podobała mi się historia Anny, jej powrót na Podlasie, próba stawienia czoła rzeczywistości, chociaż najbardziej skradł moje serce wątek dotyczący bezdomnych zwierząt, które znalazły miłość i serce w przychodni weterynaryjnej „Przystanek”. Mam też wiele ciepłych uczuć dla Arturka – kilkuletniego chłopca, którego rodzice dorabiają się w Anglii, a malec pozostaje pod opieka dziadków.

Książkę świetnie się czyta. Mamy tu spokojne życie prowincji, przez które od czasu do czasu przetacza się groźny tajfun, kultywowanie tradycji, która jest obecna w codziennym życiu małej wiejskiej społeczności oraz pozytywną energię, która przenika ze stron prosto do naszego serca. Jedyne czego mi zabrakło, to nieco bardziej rozbudowanej zagadki kryminalnej związanej z przeszłością bohatera, bo wątek Agnieszki i jej psychopatycznego męża jakoś nie do końca mnie przekonał.

Polecam serdecznie tę powieść wszystkim wielbicielom obyczajówek, prowincji i zwyczajnej polskiej codzienności. Sięgnijcie po „Bluszcz prowincjonalny”, a nie będziecie żałować.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-06-05
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bluszcz prowincjonalny
2 wydania
Bluszcz prowincjonalny
Renata Kosin
8.1/10

Anna po stracie męża, wraca do rodzinnego miasteczka na urokliwym Podlasiu, by zacząć wszystko od nowa. Na oplecionej bluszczem werandzie starego domu ma nadzieję odzyskać spokój i równowagę. Przychod...

Komentarze
Bluszcz prowincjonalny
2 wydania
Bluszcz prowincjonalny
Renata Kosin
8.1/10
Anna po stracie męża, wraca do rodzinnego miasteczka na urokliwym Podlasiu, by zacząć wszystko od nowa. Na oplecionej bluszczem werandzie starego domu ma nadzieję odzyskać spokój i równowagę. Przychod...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Muszę przyznać, że sięgnęłam po tę książkę zupełnie przypadkiem. Moja córka przyniosła z biblioteki kilkanaście książek, dla siebie, dla swoich dzieci, dla mnie i dla mojej mamy. Właśnie to miała być...

@maciejek7 @maciejek7

Gdy zaczęłam czytać tą książkę, nawet nie wiem kiedy przeniosłam się do mojego dzieciństwa. Do dni, kiedy większość czasu wraz całą rodziną spędzaliśmy na działce moich dziadków tuż za miastem. Tak n...

@MartaAnia @MartaAnia

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri